Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Do kawy poproszę trochę hałasu

Opublikowano: 06.07.2012r.

W pracy do kubka pobudzającej kawy powinniśmy zaaplikować sobie trochę… hałasu – pokazują najnowsze badania. Naukowcy na łamach Journal of Consumer Research dowodzą, że najlepsze pomysły wcale nie przychodzą w cichym i spokojnym domowym zaciszu.

Dociekliwy czytelnik powinien zapytać: zaraz, zaraz, ale czy hałas nie obniża produktywności rozpraszając naszą uwagę? Ravi Mehta z University of Illinois i jego koledzy w swoim artykule odpowiadają na to pytanie przewrotnie: "i właśnie o to chodzi!". Psycholodzy tłumaczą, że hałas rozszerza zakres uwagi, a większa ilość docierających do nas różnorodnych bodźców sprawia, że jesteśmy bardziej kreatywni. Uruchamiamy skojarzenia nietypowe i myślimy bardziej abstrakcyjnie i twórczo (w sposób, który badacze określili jako "niepłynny" ang. processing disfluency). Inspiracją dla naukowców były badania, w których wykazano, że uczestnicy bardziej oryginalnie opisywali przedmiot, jeśli jego nazwa była napisana mniej czytelną czcionką (Alter & Oppenheimer, 2008). Podobnie jest z hałasem, a wielu ludzi lepiej pracuje, pisze czy uczy się, gdy w tle "przeszkadza" telewizor czy radio. Nie bez przyczyny mówi się, że "cisza najbardziej rozprasza". Zatem jak głośno powinno być w miejscu pracy, żeby ludzie byli najbardziej kreatywni?

Naukowcy przeprowadzili pięć eksperymentów, aby potwierdzić ten początkowo sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem związek dźwięków otoczenia z kreatywnością. W jednym z nich 65 uczestników wyobrażało sobie, że są pracownikami firmy produkującej materace. Następnie ich zadaniem było wymyślić jak najwięcej nietypowych zastosowań dla tego zwykłego obiektu. Dodatkowo wszyscy mieli na uszach słuchawki mp3, przez które płynęły dźwięki o określonym natężeniu. Pierwsza grupa słyszała gwar zwykle panujący w kawiarni (70 decybeli - umiarkowany hałas), druga zgiełk ulicy (85 db - bardzo głośno), a trzecia cichą okolicę (50 db). Wszystkie dźwięki wykorzystane w manipulacji badacze wcześniej nagrali w naturalnym środowisku.

Mierzono zarówno ilość pomysłów, jak i ich oryginalność, którą oceniali zaangażowani przez badaczy sędziowie, a także czas udzielania odpowiedzi. Dodatkowo uczestnicy wypełniali specjalny kwestionariusz, który miał pokazać ich indywidualny sposób postrzegania świata: czy raczej twardo stąpają po ziemi, czy wychodzą poza schematy i ich skojarzenia są bardziej odległe i abstrakcyjne? W tym skonstruowanym przez Robina Vallachera i Daniela Wegnera Behavior Identification Form (BIF) znajdują się pytania typu: "Co lepiej opisuje kupowanie mieszkania? - wypisywanie czeku czy zapewnianie sobie miejsca do życia?" Pierwsza odpowiedź jest konkretna, a druga ogólna, a więc równoznaczna z podejściem bardziej twórczym.

 

Za: badania.net