Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Polecane

Jacek Sieradzki: Rezygnuję. Rozmowa z dyrektorem festiwalu R@Port

VI ranking aktorów Wielkiego Miasta

Kto wygrał, kto przegrał: teatry i festiwale. Podsumowanie roku teatralnego na Pomorzu cz.3

Nasyceni, poprawni, bezpieczni. Podsumowanie roku teatralnego 2014 na Pomorzu, cz.2

Podsumowanie roku teatralnego 2014 na Pomorzu, cz.1: Naj, naj, naj

Niedyskretny urok burżuazji. Po Tygodniu Flamandzkim

Na8-10Al6Si6O24S2-4 dobrze daje. Po perfomansie ‘Dialogi nie/przeprowadzone, listy nie/wysłane’

Panie Jacku, pan się obudzi. Zaczyna się X Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port

Wideoklip - niepokorne dziecko kinematografii i telewizji. Wywiad z Yachem Paszkiewiczem

Empire feat. Renia Gosławska - No more tears

Na co czekają więźniowie ? Beckett w Zakładzie Karnym w Gdańsku-Przeróbce

Zmiany, zmiany, zmiany. Podsumowanie roku teatralnego 2012 na Pomorzu

Debata w sprawie sprofanowania Biblii przez Adama Darskiego (Nergala)

Jakie dziennikarstwo poświęcone kulturze w Trójmieście jest potrzebne ?

Dość opieszałości Poczty Polskiej. Czytajmy wiersze Jerzego Stachury!

Brygada Kryzys feat. Renia Gosławska & Marion Jamickson - Nie wierzę politykom

Monty Python w Gdyni już do obejrzenia!

Kinoteatr Diany Krall. "Glad Rag Doll" w Gdyni

Tylko u nas: Dlaczego Nergal może być skazany ? Pełny tekst orzeczenia Sądu Najwyższego

Obejrzyj "Schody gdyńskie"!

Piekło w Gdyni - pełna relacja

Pawana gdyńska. Recenzja nowej płyty No Limits

Kiedy u nas? Geoffrey Farmer i finansowanie sztuki

Wciąż jestem "Harda" - wywiad z bohaterką "Solidarności"

Wielka zadyma w Pruszczu Gdańskim

Podróż na krańce świata, czyli dokąd zmierza FETA ?

Co piłka nożna może mieć wspólnego ze sztuką ?

Eksperyment dokulturniający, czyli „Anioły w Ameryce” na festiwalu Open’er

Open'er Festival: dzień pierwszy

Opublikowano: 03.07.2012r.

Prezentujemy wykonawców pierwszego dnia (4.07.2012) Open'er Festivalu.

Main stage

Fisz Emade Tworzywo

Bracia Waglewscy to stali goście festiwalu Open’er, zarówno ze swoim hiphopowo-eksperymentalnym obliczem, jaki i rockowym pod postacią Kim Nowak. Tym razem Bartek i Piotr Waglewscy z zespołem pojawią się na scenie, by przypomnieć fanom utwory ze swoich pierwszych trzech płyt oraz materiał, który jest jakby powrotem do początków kariery, a na pewno do muzycznych fascynacji z młodzieńczych lat, czyli ubiegłoroczne „Zwierzę bez nogi”. Wydane na przestrzeni niecałych trzech lat albumy „Polepione Dźwięki”, „Na Wylot” i „F3” weszły do klasyki polskiego hip-hopu, za sprawą inteligentnych tekstów Fisza i produkcji Emadego, z początku opartej na samplach a później coraz bardziej odchodzącej w stronę żywego grania. Singlowe „Bla Bla Bla”, „30 Cm” czy „Sznurowadła” budowały muzyczną tożsamość środowiska skupionego wokół wpływowych kulturowych mediów – nieodżałowanej Radiostacji i tzw. starej „Machiny”. W ubiegłym roku, po ponad dekadzie, Fisz i Emade postanowili wrócić do pionierskiego brzmienia. Dzięki albumowi „Zwierzę bez nogi” udało się to im ze świetnym skutkiem.

http://www.youtube.com/watch?v=WsRwa4RzFLw&feature=related

Tworzywo Sztuczne 'Awaryjne Światła' Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.


The Kills

Trudno uwierzyć, że The Kills jeszcze nigdy nie zagrali w Polsce. Są jednym z filarów wytwórni Domino, dla której nagrywa inna z tegorocznych gwiazd Open’era – Franz Ferdinand. Amerykanka Alison Mosshart i Brytyjczyk Jamie Hince przybrali dość absurdalne pseudonimy, odpowiednio VV i Hotel, i zadebiutowali w 2003 roku, z miejsca spotykając się z porównaniami do The White Stripes. Damsko-męski duet, instrumentarium, które można zmieścić w bagażniku większego samochodu, aura tajemniczości otaczająca muzyków i ich relację. Nie zgadzały się tylko role. W The Kills śpiewa kobieta, a odstępstwa od normy są wyjątkiem, zupełnie ja u The White Stripes. Surowa „Keep On Your Mean Side” ukazała się na dodatek dokładnie tego samego dnia co opus magnum The White Stripes – „Elephant”. Ba, obie płyty były nagrywane nawet w tym samym studiu. Za kilka lat drogi tych dwóch zespołów znowu miały się przeciąć, ale na razie The Kills, swoją drugą płytą „No Wow” postanowili uciec z biało-czerwonej szuflady małżeństwa White. Nagrana w zaledwie dwa tygodnie była mniej garażowa, a bardziej motoryczna, trochę w stylu punkowych zespołów Nowej Fali, co było także zasługą produkcji, pozbawionej zupełnie znanego z debiutu charakteru lo-fi.

Rok 2008 to dla The Kills nowe otwarcie. Ukazuje się trzecia płyta studyjna zatytułowana „The Midnight Boom”, przy której po raz pierwszy zespół zatrudnia producenta i jest to wybór niespodziewany. Za konsoletą siada XXXchange, dj i producent muzyki elektronicznej. Jego pomysły zupełnie zmieniają muzykę duetu - staje się na tyle przystępna, że można nawet mówić o pierwszych przebojach – „Cheap & Cheerful” i „Sour Cherry”. Utwory są chętnie wykorzystywane przez producentów seriali, co zawsze jest dodatkową, choć niekiedy kontrowersyjną drogą do promocji swojej muzyki. W tym samym roku The Kills ruszyli w trasę u boku The Raconteurs, pobocznego projektu Jacka White’a, którego podczas jednego z koncertów Alison zastąpiła wokalnie. Tak wyglądał początek kolejnego zespołu – The Dead Weather, z White’em na perkusji i Mosshart na wokalu. Dwa lata temu grupa wystąpiła w roli headlinera na Open’erze. W końcu rok 2008 to rozwój uczuciowej relacji między Jamiem Hince’em a supermodelką Kate Moss. Codzienna obecność zakochanej pary na łamach brukowców również miała swój wpływ na zainteresowanie zespołem.

Ostatnią produkcją zespołu jest wydana równo rok temu czwarta płyta „Blood Pressures”, która była powrotem do brzmienia znanego z „No Wow”, choć wszystkie doświadczenie muzyczne ostatnich miesięcy musiały także mieć wpływ na charakter tego albumu, co słychać w znakomitym „The Last Goodbye”.

The Kills to zespół, który nie koncertuje zbyt często, dlatego ich pierwszy koncert w Polsce będzie wydarzeniem nie tylko dla naszej publiczności.

http://www.youtube.com/watch?v=G6wUPCqwWI8

The Kills 'Cheap and Cheerful' (2008) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.


Björk

Björk jest wyjątkową artystką - oryginalną nonkonformistką odwołującą się do wielu dziedzin, niezwykłą muzyczną indywidualnością, która przekraczając gatunki, przemawia do serc, głów i nóg.

Jest kwintesencją współczesnego muzyka, nieustannie wprowadzającego innowacje i wydajnie używającego wielu środków takich jak: najnowsze technologie, moda, film i sztuka, które uzupełniają jej muzykę. Albumy Björk zawsze składają się z kilku części, ale jej ósma płyta studyjna "Biophilia", wydana w październiku, to bez wątpienia najbardziej interdyscyplinarny projekt za jaki do tej pory odpowiada.

„Biophilia” będąca wielkim multimedialnym doświadczeniem to: album, aplikacje dla każdego utworu, strona internetowa, instrumenty muzyczne przygotowane na specjalne zamówienie, koncerty i warsztaty edukacyjne.

Björk - znana z działania z różnorodnymi i utalentowanymi osobami z wielu dziedzin - przy „Biophili” współpracowała z programistami aplikacji, naukowcami, pisarzami, wynalazcami, muzykami, twórcami instrumentów. Wszystko po to, by stworzyć unikalną podróż przez Wszechświat i jego siły fizyczne, szczególnie te, w których splatają się muzyka, natura i technologia. Projekt z jednej strony jest zainspirowany strukturami muzycznymi i zjawiskami przyrodniczymi, a z drugiej bada zależności między nimi, począwszy od atomu, na kosmosie kończąc.

Od wydania swojego pierwszego albumu "Debut" w 1993 roku, Björk sprzedała ponad 20 milionów albumów na całym świecie. Została doceniona przez krytyków, czterokrotnie zdobyła Brit Awards oraz nagrody MTV VMA. W 2010 roku otrzymała Polar Music Prize przyznaną przez szwedzką Królewską Akademię Muzyczną, w uznaniu dla jej "głęboko osobistej muzyki i słów, oraz precyzyjnych kompozycji i niepowtarzalnego głosu."

http://www.youtube.com/watch?v=MvaEmPQnbWk

Björk - Crystalline (Official Music Video) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

New Order

Zespół New Order powstał w 1980 roku po śmierci Iana Curtisa, wokalisty legendarnego zespołu Joy Division. Pozostali członkowie zdecydowali o kontynuowaniu kariery pod nową nazwą i w nieco zmienionym składzie. New Order szybko stali się jednym z najbardziej cenionych przez krytyków zespołów lat 80-tych. Ich hit z 1983 roku, "Blue Monday" jest najlepiej sprzedającym się utworem tanecznym wszechczasów, z otoczoną prawdziwym kultem wersją na dwunastocalowym winylu.

"Blue Monday" podobnie jak wszystkie albumy studyjne, kompilacje i single do roku 1990 wydane zostały przez jedną z najbardziej wpływowych wytwórni na brytyjskim rynku - Factory Records Debiutancki "Movement" bliski był jeszcze stylistyce Joy Division, ale wspomniany już singiel "Blue Monday" i album "Power, Corruption & Lies", wydane w 1983 roku przewróciły muzykę do góry nogami. Tempa nie zwalniali przez kolejnych 6 lat, publikując aż trzy klasyczne albumy: "Low-Life"; "Brotherhood" i "Technique". Ten ostatni, nagrany na Ibizie w modnej stylistyce acid house, okazał się ważnym głosem New Order w rewolucji nazwanej później ruchem rave.

W 1993 zespół zawiesił działalność, by triumfalnie powrócić serią koncertów i nagrać "Get Ready" - swój pierwszy album od ośmiu lat, wydany jesienią 2001 roku. Singlowe przeboje "Crystal" i "60 Miles an Hour" zagościły w rozgłośniach radiowych i telewizjach muzycznych. Kolejna przerwa w działalności przyszła sześć lat później, kiedy Peter Hook opuścił zespół, po serii udanych koncertów promujących album "Waiting For The Sirens Call". Ostatecznie w sierpniu 2011 roku, New Order zreformowało się w składzie z Gillian Gilbert i Tom'em Chapman'em, który zastąpił Peter'a Hook'a. Bilety na ich pierwsze koncerty w Brukseli, Paryżu i Londynie zostały natychmiast wyprzedane Londynie. 12 sierpnia New Order wystąpią u boku Blur i The Specials, na specjalnym koncercie zamykającym Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Miesiąc przed tym wydarzeniem New Order zagrają po raz pierwszy w Polsce!

http://www.youtube.com/watch?v=ftJZomwDhxQ

New Order Blue Monday Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.


Tent stage

June

JUNE to trzech nietuzinkowych indywidualistów polskiej sceny muzycznej: Jan Smoczyński, Robert Cichy i Krzysztof Pacan. Cała trójka do tej pory dała się poznać jako rewelacyjni muzycy współpracujący z polskimi gwiazdami. Pierwszy krążek zespołu "That's What I Like" został wydany nakładem wydawnictwa Kayax i nominowany m.in. do nagrody Fryderyk w kategorii Nowa Twarz Fonografii. Nowa płyta "JULY STARS" jest drugim albumem zespołu JUNE. Jest też wydawnictwem dwupłytowym. Pierwszy krążek "JULY" zawiera piętnaście autorskich kompozycji, których nie sposób włożyć do jednej szuflady. Są odzwierciedleniem bardzo szerokiego spektrum zainteresowań członków tego tria. Zderzenie ich osobowości daje specjalną mieszankę - electro, soulu, jazzu i elementów hip hopu.

 

Tres.B

“40 Winks Of Courage”, drugi studyjny album Trés.b ukazała się wczoraj, ale już teraz typowany jest na jedną z najważniejszych polskich płyt 2012 roku. Jest to jednocześnie pierwsze wydawnictwo zespołu po otrzymaniu Fryderyka za debiut roku. „40 WInks Of Courege” zostało współfinansowane przez fanów zespołu, dla których nagrodą jest nie tylko satysfakcja ale także świetne, nieco bardziej surowe brzmienie zespołu.

http://www.youtube.com/watch?v=xtnbF29m7ag

très.b - Ola (Official Music Video) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

Yeasayer

Yeasayer to jeden z najważniejszych zespołów młodej sceny psychodeliczno-popowej. Powstali w Nowym Jorku w połowie minionej dekady. Ich pierwszy album, „All Hour Cymbals” ukazał się w 2007 roku, budząc ogromne zainteresowanie prasy i sfery blogowej. Jak miało okazać się po dwóch lat, było to zaledwie preludium do szaleństwa jako ogarnęło sieć po premierze „Odd Blood”. Single „Madder Red”, „Ambling Alp” i „O.N.E” wyniosły zespół do miana następców Animal Collective, którzy w tym samym czasie zawiesili działalność. Przebojowość jaka przesyca eksperymentalne kompozycje Yeasayera zawsze buduje w nas optymistyczne przekonanie, że pop, powoli, ale skutecznie się zmienia.

http://www.youtube.com/watch?v=a6VatNuR_Uk

Yeasayer - "Ambling Alp" Secretly Canadian Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

The Ting Tings

„Sounds From Nowheresville”, czyli drugi album duetu The Ting Tings jest wydawnictwem, na które musieliśmy długo czekać. Autorzy ultra-przebojowej i zaskakującej wielością brzmień „We Started Nothing” w czasie dwóch lat prac studyjnych podróżowali nie tylko między kolejnymi europejskimi miastami, ale także między gatunkami. Podobno w pierwszej fazie album był zainspirowany berlińską sceną elektro. Dwa miesiące temu otrzymaliśmy jednak na wpół-akustyczną, na wpół-elektroniczną płytę, która wyraźnie odcina się od sukcesu debiutu. Katie White i Jules De Martino skupiają się teraz na promocji albumu, a my czekamy na ich kolejny koncert na Open’erze. Ten pamiętny, z 2009 roku do tej pory, przez wielu uznawany jest za perfekcyjne połączenie doskonałej zabawy publiczności i świetnego humoru zespołu, zaskoczonego takim przyjęciem. Liczymy na powtórkę już za kilkanaście tygodni.

http://www.youtube.com/watch?v=gHzgzN9H6QM

The Ting Tings - Hang It Up Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

Orbital

Brytyjska elektronika ma wielu bohaterów. Wśród tych, którzy kształtowali jej styl, są także bracia Phil i Paul Hartnoll znani lepiej jako Orbital. Pomysł na zespół narodził się pod koniec lat 80-tych, kiedy Hartnoll’owie nagrali swój pierwszy utwór - „Chime”. Kompozycja stała się swoistym hymnem sceny rave, i jak mało który z utworów tego pokolenia stał się także przebojem notowanym na listach sprzedaży. „Chime” w wersji koncertowej znalazł się na wydanym w roku 1991 debiutanckim długogrającym dziele Orbital. „Satan” i „Belfast” to kolejne z singli, tworzących na początku nowej dekady legendę duetu z Kent. Ich obecność w brytyjskich stacjach radiowych stała się tak naturalna, jak kolejne emisje przebojów Michaela Jacksona czy Whitney Huston. „Orbital 2”, nazywany ze względu na kolor okładki „brązowym”, ukazał się w roku 1993 i z singlowym „Halcyon” był kolejnym wielkim sukcesem duetu. Fanom nie przeszkadzał nawet nieco mniej taneczny charakter płyty, ponieważ w wersji live, duet nadal był nie do pobicia, co potwierdzili w czerwcu 1994 roku na festiwalu Glastonbury, dając jeden z najważniejszych koncertów w historii tej imprezy. Był to symboliczny moment dla samego zespołu jaki i ruchu rave, który stając w obliczu gigantycznych prawnych problemów został nie jako usankcjonowany przez organizatorów wielkich festiwali.

Zmieniający się rynek, fala nowych wykonawców z The Chemical Brothers czy Daft Punk na czele spowodowały, że kolejne płyty Orbital były mniejszymi wydarzeniami, choć nadal świetnymi produkcjami na których można było usłyszeć m.in. debiutującą Alison Goldfrapp czy Lisę Gerrard. Znana z Dead Can Dance wokalistka zaśpiewała w roku 2004 na ostatnim przed zawieszeniem działalności albumie - z uwagi na kolor okładki - nazwanym „niebieskim”.

W roku 2009 wznowili działalność i wtedy po raz pierwszy wystąpili w Polsce, dając niezapomniany koncert na festiwalu Selector. Kilka tysięcy fanów czekających na swoich idoli równe dwadzieścia lat dostało najlepszy mix utworów z całej dyskografii oraz to, z czego słynną ich koncerty - improwizację. Reaktywacja nie okazała się wyłącznie urodzinowym prezentem, ale początkiem nowego etapu w karierze zespołu. Muzycy zaczęli regularnie koncertować oraz weszli do studia, czego owocem jest zapowiadana na 2 kwietnia nowa płyta.

„Wonky”, pierwszy od ośmiu lat album Orbital słyszało niewielu, ale ci, którym się to udało, twierdzą, że zespół wraca do swojej najlepszej formy. Po pierwszych fragmentach: „New France” z udziałem Zoli Jesus i „Never” my też nie mamy wątpliwości, że album będzie jedną z najważniejszych płyt elektronicznych 2012 roku. W wersji koncertowej w lipcu tylko na Heineken Open’er Festival.

http://www.youtube.com/watch?v=nOGM1V6lCgM

Orbital | New France (feat. Zola Jesus) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

World stage

Gogol Bordello

Stało się to co od lat było nieuchronne. Na kilka godzin World Stage oddamy we władanie najbardziej szalonej trupy muzycznej jaką ostatnimi laty wydał z siebie przemysł muzyczny – Gogol Bordello! Choć kulturowo bliżej im do Europy Środkowo-Wschodniej i Bałkanów, Gogol Bordello powstali w Nowym Jorku, najbardziej kosmopolitycznym mieście świata, do którego przed laty wyemigrowali członkowie zespołu. Manhattan okazał się idealnym miejscem by zrealizować marzenia o karierze muzycznej. A ponieważ USA są krajem spełnionych marzeń to w 1999 po raz pierwszy zabrzmiała nieprzyzwoita mieszanka punk rocka i muzyki cygańskiej. Jeśli kiedykolwiek pojawią się reklamacje co do muzyki powstałej z połączenia tych gatunków, należy je kierować do Egunen’a Hütza, który od samego początku spina projekt i jest jego najbardziej charakterystycznym przedstawicielem. To on wypracował formułę z jaką od ponad 10 lat Gogol Bordello zdobywają sale koncertowe i sceny największych festiwal na całym świcie. Z początku w całości odpowiadał także za muzykę i produkcję nagrań, jako że skład formacji bywał dość… ruchomy. Hütz nie mógł jednak pozostać obojętny na propozycje od tak legendarnych producentów jak Steve Albini i Rick Rubin, którzy rozpoczęli współpracę z Gogol Bordello już po światowym sukcesie grupy. Rosnąca popularność przełożyła się także na znajomości samego Hütz’a, m.in. z Madonną. Muzyk wystąpił w fabularnym debiucie słynnej piosenkarki, a Gogol Bordello supportowali Madonnę w czasie jej ostatniej trasy koncertowej. Na szczęście takie „romanse” muzycy potrafili kontrować serią występów np. u boku System Of A Down!

W wypadku Gogol Bordello chodzi przede wszystkim o zabawę i energię jaką dają ich koncerty, więc pięć długogrających albumów jakie mają na koncie to właściwie tylko preteksty żeby znowu zapakować całą ferajnę i ruszyć na podbój świata. Co prawda tabory zamieniono na tourbusy, ale cygańska dusza i punkowa rebelia trwają.

http://www.youtube.com/watch?v=ulGQVyRpzvA&feature=fvst

HibOO d'Live : Gogol Bordello "Immigraniada (we Comin' Rougher)" Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

Wiz Khalifa

3.000.000/13.000.000 – te liczby oddają doskonale jakim fenomenem jest 25 letni Wiz Khalifa. Pierwsza z nich to ilość sprzedanych egzemplarzy singla „Black and Yellow”. Ta druga rośnie z minuty na minutę, bo jest liczbą fanów Wiza na Facebooku. Plasujący się gdzieś między alternatywnymi kolektywami w rodzaju Odd Future a gwiazdami branży w rodzaju Snoop Dogga, Wiz Khalifa ma szans na ogromny sukces przy jednoczesnym wpływaniu na trendy w mocno zmieniającym się amerykańskim hip-hopie.

Zaczynał jako nastolatek od gościnnych występów na mixtape’ach raperów z jego rodzinnego Pittsburgha, by wreszcie samemu zadebiutować tym typowym dla artystów hip-hopowym wydawnictwem. „Prince Of The City: Welcome To Pistolvania” ukazał się w 2005 roku by prędko jego miejsce zajęła pierwsza płyta nagrana dla niezależnej wytwórni Rostrum. Szybko zainteresowała się nim duża wytwórnia, z którą rozwiązał kontrakt wydając właściwie jeden, ale niezwykle nośny singiel „Say Yeah”. Mimo tego sukcesu, Wiz wolał wydawać mixtape’y w Rostrum Records, niż skupiać się na debiucie dla majorsa. Drugiej szansy na szerokie uderzenie już nie zmarnował. Tym razem w barwach Atlantic Records wydał „Rolling Papers” ze wspomnianym „Black and Yellow” w roli singla ciągnącego całość. Wiz Khalifa zapewne nie ma zamiaru rezygnować z wolności jaką dają mu mixtape’y, ale już teraz wiadomo, że pracuje nad drugim albumem dla Atlantic. Sam kilka miesięcy temu założył wytwórnie Talyor Gang Records, coraz częściej pojawia się na featuringach, pieczołowicie tatuuje swoje ciało.

http://www.youtube.com/watch?v=UePtoxDhJSw

Wiz Khalifa - Black And Yellow [Official Music Video Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

 

 

SOJA

SOJA to jeden z najpopularniejszych zespołów reggae ze Stanów Zjednoczonych. O ich sukces w Europie, który przyszedł zdecydowanie później niż ten w rodzimym kraju, zabiegał Gentleman, zapraszając muzyków na swoje trasy koncertowe. Zadebiutowali w roku 2002 albumem „Peace In a Time of War” po serii niezależnych wydawnictw publikowanych jeszcze od końca lat 90-tych. Album przyniósł im rozpoznawalność i kilka przebojów, ale prawdziwym sukcesem okazał się płyta „Get Wiser”, na której określili swój styl muzyczny i przywiązanie do korzeni gatunku podanych w nowoczesny sposób, kontynuowane na dwóch kolejnych albumach. Ten ostatni, „Strenght to Survive”, ukazał się na początku tego roku. SOJA są znani ze swoich koncertów, będących kwintesencją żywiołowego grania jamajskiej muzyki. Wychowani na bogatych przedmieściach Waszyngtonu, muzycy zespołu doskonale rozumieją filozofię Jah, skupiając się w swoich poetyckich tekstach na odwiecznych tematach muzyki reggae: miłości, pokoju i człowieczeństwa.

http://www.youtube.com/watch?v=4TZiMvJ65Wc&feature=plcp

Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.