Ze zdziwieniem i zaniepokojeniem przyjęlimy fakt, że badania realizowane w ostatnich latach w dwóch instytutach resortowych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi mają stanowić pretekst i alibi dla zniesienia zakazu importu pasz genetycznie zmodyfikowanych do Polski. Po zapoznaniu się z raportem końcowym z realizacji tego zadania stwierdzamy, że wród opublikowanych w recenzowanych czasopismach oryginalnych prac badawczych nie ma ani jednej publikacji, która opisuje wpływ pasz GMO na zdrowotnoć zwierząt dowiadczalnych
Wobec powyższego stanowczo sprzeciwiamy się rozpowszechnianiu opinii, że realizacja przedmiotowego projektu dostarczyła dowodów na bezpieczeństwo zdrowotne zwierzšt karmionych paszami GMO
DOMAGAMY SIĘ rzeczywistej i konsekwentnej realizacji Ramowego Stanowiska Polski dotyczącego GMO
napisali sygnatariusze listu otwartego do rządu RP.
List ten podpisało, w ciągu kilku dni, ponad 40 naukowców i lekarzy. Stanowi on wyraz niezgody naukowców i lekarzy na praktyki sprzeczne z szeroko pojętym interesem społecznym. W szczególnoci niezgody na wykorzystywanie wyników badań nad paszami GMO do podejmowania decyzji o konsekwencjach znacznie ważniejszych niż poruszane w tematyce tych badań.
Te ważniejsze od interesów wąskiej grupy ludzi, jaką stanowią importerzy i producenci pasz z GMO oraz potentaci hodowcy dużej liczby zwierząt, aspekty i konsekwencje ewentualnej decyzji posłów o ponownym dopuszczeniu genetycznie modyfikowanej soi i innych genetycznie modyfikowanych składników w paszach, to przede wszystkim zapewnienie suwerennoci żywnociowej kraju, a zwłaszcza:
- koniecznoć uniezależnienia produkcji zwierzęcej w Polsce od olbrzymiej iloci importowanych pasz i ochrona suwerennoci paszowej polskich rolników,
- ochrona przed wzrostem cen pasz importowanych opartych na soi i kukurydzy GMO, co może mieć miejsce w przypadku jakiegokolwiek kryzysu w tej branży, a przy całkowitym uzależnieniu Polski od importu będzie skutkować wzrostem cen produktów zwierzęcych,
- ochrona bogactwa genetycznego rodzimych odmian uprawianych, dostosowanych najlepiej do warunków glebowych i klimatycznych Polski, a stanowišcych wielopokoleniowy dorobek polskich rolników i naukowców,
- obrona przed ubytkiem ziem pozostajšcych w kulturze rolnej i niekorzystnymi zmianami struktury socjalnej na wsi, m.in. wzrostem bezrobocia,
- obrona przed ostatecznym upadkiem polskich firm nasiennych i instytutów naukowych zwišzanych z tš dziedzinš nauki.
Akcję zbierania podpisów pod listem prowadzi Koalicja POLSKA WOLNA OD GMO. Cały list, zawierajšcy argumentację i uzasadnienie naukowe, wraz z lista sygnatariuszy można pobrać tutaj.
źródło: Nowy Obywatel