Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Trzecie oko: Jest gorzej. I będzie jeszcze gorzej, niż jest.

Opublikowano: 07.09.2008r.

Większość mieszkańców nie interesuje się sytuacją w Radzie Miasta, a ludzi zaspokaja płynąca z urzędu propaganda sukcesu.
Mariusz Bzdęga


Mariusz Bzdęga*

Jest gorzej. I będzie jeszcze gorzej niż jest.

Ostatnia sesja po raz kolejny w całej okazałości uwidoczniła fatalną kulturę pracy gdyńskiej Rady Miasta. Raz jeszcze inicjatywy radnych opozycji zostały bezpardonowo storpedowane. Po raz drugi bez podania uzasadnienia zdjęto uchwałę wprowadzoną do porządku obrad zgodnie z regulaminem Rady Miasta (już rok temu w podobny sposób potraktowano projekt mojej uchwały związanej z gminnym programem rozwiązywania problemów alkoholowych). Samorządność instrumentalnie traktuje opozycję i jej inicjatywy. Wszyscy jesteśmy ofiarami prostych manipulacji, mających na celu wygaszanie naszej aktywności. Na poziomie psychologicznym już dawno odkryto zależność między zachowaniem a jego konsekwencjami. Prawo pomijania mówi, że jeśli po danym zachowaniu człowieka nie pojawiają się żadne konsekwencje tego zachowania, to w efekcie spada ilość tych zachowań. Jeżeli każdy projekt uchwały lub prawie każda istotna poprawka zgłaszana przez opozycję jest odrzucana przez radnych Samorządności, to w efekcie opozycja zgłasza mniej uchwał i poprawek. Po co się męczyć, skoro wysiłki nie przynoszą żadnych efektów?

Sytuacja jest naprawdę bardzo smutna. I nie widać z niej żadnego wyjścia. Media niewiele przejmują się terroryzowaniem inicjatyw opozycji i w zasadzie trudno im się dziwić. Brutalnie rzecz ujmując, choć nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, słabsi nie mają racji. Większość mieszkańców nie interesuje się sytuacją w Radzie Miasta, a ludzi zaspokaja płynąca z urzędu propaganda sukcesu. Wokół nie widać żadnych poważnych sojuszników gotowych wspólnie z radnymi PO zmienić zastaną rzeczywistość. SLD nie istnieje. Gdyński PiS ma podobno kilkunastu członków podzielonych na dwie lub trzy frakcje (ciekawe czy ktoś za dwa lata rozliczy posła Kozaka za zbliżającą się niechybnie klęskę wyborczą?). Na naszych oczach dokonuje się proces w efekcie którego najprawdopodobniej uciekinierzy z PiS wraz z gdyńskimi Młodymi Konserwatystami wzmocnią listy Samorządności w wyborach w 2010 roku. Ewentualna koalicja PO z Samorządnością, biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenia, wydaje mi się koszmarną perspektywą (spodziewam się knucia, haków i faulowania przy każdej nadarzającej się okazji). Podsumowując i parafrazując ostatnio modną w telewizji reklamę: „Jest gorzej. I będzie jeszcze gorzej niż jest.”

Trzecie Oko

Tymczasem Platforma Obywatelska stoi przed niepowtarzalną szansą sukcesu wyborczego. Z podziwem obserwuję moich kolegów radnych, którzy na każdej sesji występują z autorskimi inicjatywami, poprawkami, wnioskami, interpelacjami i projektami uchwał. Ta praca powinna zostać zauważona i doceniona przez wyborców. Bardzo istotne jest również poparcie dla PO w kraju. Efektywne zarządzanie państwem może przyczynić się do wzrostu zaufania wobec lokalnych działaczy PO startujących do Rady Miasta. Samorządność ma Wojciecha Szczurka. PO ma Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego, Radka Sikorskiego, Sławomira Nowaka.

Warunkiem koniecznym jest również mądry dobór osób startujących z list PO. To powinni być ludzie uczciwi, cieszący się poparciem w swoim lokalnym środowisku, z siłą przebicia, zdeterminowani, gotowi wydać znaczne środki na kampanie i myślący o samorządzie i mieście w sposób nowoczesny. Kandydaci PO muszą mieć alternatywny pomysł na miasto. PO musi też tworzyć alternatywę dla Samorządności na każdym szczeblu władzy samorządowej. Od Rady Miasta, komisji, prezydium, po władzę wykonawczą. Tylko w ten sposób, wygrywając wybory, będzie można w pełni wykorzystać niewątpliwy potencjał, jaki drzemie w gdyńskiej Platformie Obywatelskiej.

Dziś nasza obecność w Radzie Miasta jest brutalnie marginalizowana. Jednak przy sprzyjających okolicznościach, mądrych decyzjach i ogromnej pracy nadal wierzę, że kiedyś zgłoszona przeze mnie i ulepszająca cząstkę miasta uchwała przejdzie na sesji Rady Miasta. I będę miał zwykłą ludzką satysfakcję, że coś mogłem dla mojego miasta zrobić dobrego. Że ludzie, którzy na mnie zagłosowali, nie oddali głosu na marne. Przecież my też chcemy dobrze dla Gdyni.

*Mariusz Bzdęga w ostatnich wyborach samorządowych uzyskał mandat radnego z okręgu 3. (Działki Leśne, Grabówek, Leszczynki, Witomino - Radiostacja, Witomino - Leśniczówka, Chwarzno – Wiczlino.).Reprezentuje Platformę Obywatelską.

www.mariuszbzdega.pl




Autor

obrazek

Mariusz Bzdęga
(ostatnie artykuły autora)

Radny Miasta Gdyni (2006-2010) z okręgu 3. (Działki Leśne, Grabówek, Leszczynki, Witomino - Radiostacja, Witomino - Leśniczówka, Chwarzno - Wiczlino.).Reprezentuje Platformę Obywatelską.