Jak informuje „Portal Samorządowy”, Unia porównała sytuację dochodową 144 miast i gmin woj. kujawsko-pomorskiego, a także 158 miast z całej Polski oraz sąsiadujących z nimi tzw. gmin obwarzankowych, których siedziba władz znajduje się w tych miastach. W analizie oprócz dochodów podatkowych, ujętych w ministerialnym wskaźniku „G”, uwzględniono także dochody tych gmin z tytułu subwencji wyrównawczej i równoważącej. Uzyskano dzięki temu faktyczny wskaźnik dochodów własnych gmin w przeliczeniu na mieszkańca, z pominięciem tzw. znaczonych dochodów budżetów, tj. wszelkich dotacji i subwencji oświatowej.
– „Nawet z pobieżnej analizy tak sporządzonych zestawień wynika, że na skutek subwencyjnej pomocy Ministerstwa Finansów przeważająca część uważanych za najuboższe gmin, zwłaszcza tych wiejskich, znajduje się faktycznie w o wiele lepszej sytuacji finansowej, niż małe miasta, z wyłączeniem tych nielicznych, które mają szczęście posiadać na swoim terenie prężnych i wypłacalnych podatników” – twierdzi Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala i wiceprezes Unii Miasteczek Polskich.
Przykładowo, miasto Kowal pod względem wskaźnika „G”, wynoszącego 736,01 zł, plasuje się na 88. miejscu w woj. kujawsko-pomorskim, podczas gdy sąsiednia wiejska gmina Kowal posiada ów wskaźnik na poziomie 529,88 zł, zajmując 135. miejsce. Mechanizm wyrównawczy powoduje jednak, że „nieznaczone” dochody własne na jednego mieszkańca w gminie wiejskiej wzrastają do 1130,74 zł, co daje jej 79. miejsce w województwie, podczas gdy dochody na jednego mieszkańca w mieście Kowal wzrastają tylko do 1010,85 zł, w wyniku czego w rankingu zamożności gmin województwa miasto Kowal spada na ostatnie, 144. miejsce.
– „Na pogarszanie się kondycji finansowej tej grupy miast duży wpływ ma także fakt, że z naszych budżetów finansowane są usługi, z których korzystają także mieszkańcy sąsiedniej gminy wiejskiej. Dotyczy to w szczególności zadań z zakresu kultury, sportu, gospodarki komunalnej, a także oświaty, zwłaszcza tej przedszkolnej” – dodaje wiceprezes.
Gorszą sytuację finansową małych miast w porównaniu z sąsiednimi gminami wiejskimi potwierdza ich przeważnie wyższy poziom zadłużenia. Na 158 par gmin, 116 miast (73 proc.) ma większe zadłużenie niż sąsiednia gmina. Średni wskaźnik zadłużenia miast wynosi 33,44 proc., natomiast sąsiednich gmin wiejskich 23,79 proc.
– „Istniejący stan rzeczy powoduje, że bezwarunkowo subwencjonowane przez Ministerstwo Finansów gminy wiejskie uchwalają zwykle niższe podatki lokalne, otrzymując jeszcze dodatkowo w naszym województwie pomoc z Funduszu Wsparcia, który w praktyce nie obejmuje swoją pomocą biednych samorządów miejskich i miejsko-wiejskich” – tłumaczy wiceprezes UMP.
źródło: Nowy Obywatel