Naukowcy podczas badań szukali odpowiedzi na pytanie co leży u źródła sukcesu przywódców grup. Okazało się, że inteligencja emocjonalna jest tu istotniejsza niż zdolności poznawcze, kreatywność czy odpowiedzialność. Nie chodzi też o wysokie IQ. Te cechy przydają się u szefów korporacji, u tych osób które zarządzają formalną strukturą. Natomiast liderzy grup mniej sformalizowanych mają zdecydowanie wyższą inteligencję emocjonalną, co w uproszczeniu oznacza, że prawidłowo odczytują emocje innych ludzi i potrafią na nie odpowiadać swoimi. Naukowcy są zdania, że nie ma to nic wspólnego z manipulacją, ponieważ grupa jest na tyle silna, że rozpozna ją i wyeliminuje takiego szefa.
Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Quarterly Leadership/ Zwierciadło