List otwarty do Prezydenta RP ws. podwyższenia wieku emerytalnego

Opublikowano: 08.06.2012r.

Redakcja „Nowego Obywatela” wystosowała list otwarty do Prezydenta RP. Nazywamy w nim po imieniu zachowanie Bronisława Komorowskiego w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego oraz wycofujemy się z udziału w spotkaniach dyskusyjnych, które organizowane są pod jego patronatem.

 

 
Treść listu oraz kilka słów wyjaśnienia w sprawie wspomnianej imprezy znajdziecie poniżej.
 
***
 
Szanowny Panie Prezydencie,
 
Rolą głowy państwa, powierzoną jej przez społeczeństwo, jest stanie na straży demokracji. W ostatnim czasie sprzeniewierzył się Pan temu zobowiązaniu co najmniej dwukrotnie. Pierwszy raz, gdy pozostał Pan bierny wobec łamania przez rządzącą koalicję zasad dialogu społecznego, w tym zlekceważenia wniosku ponad 2 milionów obywateli o referendum emerytalne. Drugi – podpisując ustawy podnoszące wiek emerytalny, co w polskich warunkach oznacza drastyczne ograniczenie praw socjalnych. Przedkładanie lojalności wobec własnego zaplecza politycznego nad wierność zasadom, na których opiera się europejski model demokracji, nie dodaje splendoru urzędowi Prezydenta Rzeczpospolitej.
 
Nigdy nie jest jednak za późno, by stanąć po stronie Konstytucji. Aktywnie wspierając projekty ustaw przygotowane przez NSZZ „Solidarność”, dotyczące m.in. płacy minimalnej oraz tzw. umów śmieciowych, a także korzystając z prawa inicjatywy ustawodawczej, ma Pan Prezydent realne możliwości wspomagać budowę społecznej gospodarki rynkowej, którą polska ustawa zasadnicza wymienia wśród fundamentów ustroju państwa. Jeśli oczekujemy zbyt wiele, będziemy wdzięczni za wyraźne odcięcie się Pana Prezydenta od dziedzictwa Pierwszej „Solidarności”, na które często się Pan powołuje. Poinformowanie wyborców, że los ludzi pracy leży poza obrębem Pańskich zainteresowań, będzie aktem cywilnej odwagi godnym Prezydenta RP. Tymczasem pozostaje nam obywatelski obowiązek nagłaśniania niechlubnej roli Pana Prezydenta w utrzymywaniu fasadowego charakteru polskiej demokracji.
 
Wobec sytuacji opisanej powyżej, członkowie redakcji „Nowego Obywatela” rezygnują z dalszego udziału w spotkaniach dyskusyjnych z cyklu „Idee Nowego Wieku”, którym Pan Prezydent patronuje. Pokazał Pan, niestety, że nie ceni wartości dialogu, dlatego nie chcemy uczestniczyć w inicjatywie, która łączy Pana nazwisko z otwartością na głos środowisk prospołecznych.
 
Pozostająca z szacunkiem dla Pańskiego urzędu,
 
Redakcja kwartalnika „Nowy Obywatel”:
 Konrad Malec
 Remigiusz Okraska
 Michał Sobczyk
 Szymon Surmacz
 Krzysztof Wołodźko
 
***
 
Warto w tym miejscu wyjaśnić kwestię naszego udziału w spotkaniach z cyklu „Idee Nowego Wieku”, mających być forum wymiany myśli przedstawicieli różnorodnych „młodych środowisk ideowych”. Przystąpiliśmy do tych debat w czerwcu ub. roku nie bez wątpliwości, związanych głównie z patronatem Belwederu, ale też z nadzieją, że spotkania w takiej formule będą poszerzać spektrum debaty publicznej o głos lewicy społecznej (oprócz nas mieli możliwość zabrać głos także przedstawiciele internetowego magazynu „Nowe Peryferie”). Nasz reprezentant brał udział w dyskusji inauguracyjnej, prowadzonej przez środowisko „Res Publiki Nowej”, a poświęconej m.in. kwestii wolności słowa i kondycji demokracji liberalnej. Redaktorzy „Nowego Obywatela” uczestniczyli także w debatach „Podmiotowość w nowoczesnej Europie” (prowadzonej przez „Teologię Polityczną”) oraz „Kościół i lewica – porzucone ideały?” (gospodarzem spotkania była redakcja Magazynu „Kontakt”). W listopadzie 2011 r. poprowadziliśmy debatę pod zaproponowanym przez nas hasłem „Gospodarka społeczna czy aspołeczna?”, która stanowiła „wywołanie do tablicy” środowisk o różnorodnym profilu ideowym (Forum Obywatelskiego Rozwoju, redakcje „Pressji”, „Res Publiki Nowej” oraz „Nowych Peryferii”), a także samego Prezydenta, w kwestii ich wizji gospodarki służącej społeczeństwu, a nie klasie politycznej i instytucjom finansowym.
 
Spotkania potwierdziły lekceważenie Bronisława Komorowskiego wobec innych niż neoliberalna wizji rzeczywistości społecznej (przykładem mogą być jego ironiczne wypowiedzi na temat idei spółdzielczości), czego apogeum mieliśmy okazję obserwować podczas zamieszania wokół reformy emerytalnej. Sprowokowało nas to do ogłoszenia powyższego listu, a także rezygnacji z udziału w cyklu „Idee Nowego Wieku”.
 
Udział w debatach w Belwederze nie był dla nas celem samym w sobie ani w żaden sposób nam nie imponował; dyskusje o sprawach dla Polski zasadniczych traktowaliśmy jako nasz obowiązek niezależnie od dyskomfortu, jaki wywoływała osoba ich patrona. Czara goryczy się jednak przelała, dlatego zdecydowaliśmy się skorzystać z możliwości nie tylko werbalnego opowiedzenia się za lub przeciw decyzjom podejmowanym przez osobę piastującą najwyższy urząd w państwie.

źródło: Nowy Obywatel