Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Wojciech J. Śmidowicz
(ostatnie artykuły autora)

Ur. w 1951 roku, mgr inż. elektronik (PG), pracuje w dziedzinie teleinformatycznej w Oddziale Morskim IMGW, studia pody...

Polskie drogi raz jeszcze

Opublikowano: 05.06.2012r.

Ponad 40% dróg krajowych kwalifikuje się do pilnego remontu. Pod względem jakości dróg Polska zajmuje 125 miejsce na 132 oceniane państwa.

 

 
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach firma Ernst & Young zaprezentowała raport w tej sprawie. Według danych dotyczących ubiegłego roku, ponad 3,5 tys. km dróg krajowych, czyli 18,9% całej sieci dróg, nadawało się do natychmiastowego remontu, a kolejne 22% były w bardzo złym stanie – informuje Wyborcza.biz.
 
Według raportu na podstawie danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, procentowo najwięcej dróg krajowych nadających się do natychmiastowego remontu jest w województwie wielkopolskim (w fatalnym stanie jest 24,4% całej sieci dróg krajowych), lubelskim (22,5%), małopolskim (22,4% wszystkich dróg) i warmińsko-mazurskim (21,2%).
 
Powodem pogarszającego się stanu polskich dróg jest coraz większa liczba poruszających się po nich samochodów. Według ostatniego pomiaru ruchu z 2010 r., średni dobowy ruch aut na drogach krajowych wynosił 9888 pojazdów i był o 22% wyższy niż w 2005 r. Obciążenie jest większe na drogach międzynarodowych – tam średni ruch pojazdów wynosił 16,6 tys. na dobę; na pozostałych – 7 tys. aut.
 
Z raportu wynika, że kluczowy wpływ na szybkie niszczenie nawierzchni ma jednak nie samo natężenie ruchu w ogóle, lecz bardzo duży wzrost ruchu ciężkich samochodów i tirów z przyczepami. W latach 2005-10 ruch samochodów ciężarowych w Polsce wzrósł w sumie o 43%, zwiększyła się również liczba tirów przejeżdżających przez Polskę. Co gorsza, nawierzchnia polskich dróg jest kompletnie nieprzygotowana do ruchu tak ciężkich pojazdów o nacisku 115 kN/oś. – „Od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej do końca 2010 roku udział dróg spełniających ten standard zwiększył się wprawdzie z 5,1% całkowitej długości sieci dróg krajowych do ponad 31% (ok. 5,9 tys. km), jednak niedostosowanie nośności na pozostałej 2/3 sieci dróg krajowych generuje dodatkowe koszty w zakresie remontów dróg” – czytamy w raporcie.
 
Przyczyną złej sytuacji polskich nawierzchni jest nie tylko brak funduszy na remonty i modernizacje dróg, ale także niestabilny i zmieniający się budżet GDDKiA na utrzymanie dróg. Coroczne zmiany wysokości przyznawanych środków nie pozwalają na długofalowe planowanie remontów. Dlatego część najbardziej potrzebnych prac przeciąga się w czasie, a to powoduje dodatkowe koszty.
 
Z kolei „Nasz Dziennik” omawia najnowszy raport Światowego Forum Ekonomicznego. Wynika z niego, że pod względem jakości dróg Polska zajmuje 125. miejsce na 132 oceniane państwa. Na zakończenie tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego opublikowano raport na temat usprawnień w dziedzinie handlu, jakich dokonują poszczególne państwa świata. Wszystkie spośród 132 krajów były oceniane w czterech aspektach: dostępność rynku, administracja handlem zewnętrznym i wewnętrznym, środowisko biznesowe oraz transport i infrastruktura komunikacyjna. Ten ostatni punkt sporo mówi o Polsce, niestety niewiele dobrego., nie tylko w kwestii dróg
 
Raport stwierdza, że pod względem dostępności i przepustowości naszych portów lotniczych znajdujemy się na 101. miejscu na świecie (na 132 państwa). „Jakość infrastruktury lotniczej” – tu zajmujemy miejsce 103. Infrastruktura portów daje nam 99. Za to jeśli chodzi o kolej, mamy „aż” 75. pozycję. Jak kwituje gazeta, wyprzedzają nas w kwestii kolei m.in. Armenia i Bangladesz.
 
Jeśli chodzi o jakość dróg, Polska zajmuje 125. pozycję w skali świata, na 132 badane kraje. Jak stwierdza gazeta, za nami są jedynie m.in. spustoszona wojną Bośnia i Hercegowina, nieustannie nękane trzęsieniami ziemi Haiti, a także Mołdawia i Mongolia.

źródło: Nowy Obywatel