Chociaż jako 6-latek wolał grać w piłkę, życie poświęcił muzyce. Mając 8 lat, wystąpił w radiu, śpiewając "La donna è mobile" z "Rigoletta" Verdiego, w wieku 11 lat debiutował na scenie Gran Teatre del Liceu w Barcelonie. José Carreras to jeden z najpopularniejszych tenorów na świecie. Ten utalentowany Hiszpan, od ponad 50 lat występuje na scenach czołowych teatrów operowych na świecie. Mimo ostrej białaczki, na którą zachorował w 1987 oraz złych rokowań (10% szansy na przeżycie), artysta wrócił do pełnej aktywności zawodowej i wciąż prezentuec niezwykłe wokalne możliwości.
W przestrzeni Ergo Areny mieliśmy okazję doświadczyć niecodziennego wydarzenia, występu legendarnego tenora, który po raz pierwszy zjawił się w Trójmieście. Jose Carrerasowi oprócz specjalnego gościa, Edyty Górniak, na scenie towarzyszyły wybitna rosyjska wokalistka Natalia Ushakova oraz orkiestra symfoniczna pod batutą Davida Giméneza. W repertuarze znalazły się największe przeboje muzyki operowej, utwory z legendarnych musicali oraz piękne, hiszpańskie i włoskie pieśni.
Foto: Anita Markus
Więcej zdjęć w galerii: Jose Carreras & Edyta Górniak, 22.04.2012, Foto: Anita Markus
Ponad dwugodzinny koncert został podzielony na dwie części. Pierwsza odsłona tego muzycznego spektaklu należała przede wszystkim do Carrerasa, który z Natalią Ushakovą przedstawił piękne operowe interpretacje partii z "Traviaty", "L'africaine" i innych operowych standardów. Partia "L'africaine" napisana przez Giacomo Meyerbeer w niezwykłej interpretacji Carrerasa oraz Ushakowej wzbudziła najwięcej emocji. Ogromne wzruszenie spowodował przede wszystim hiszpański tenor, który zaprezentował się w najwyższej formie. Skromny, o ogromnej sile glosu sprawiał, że publiczność w skupieniu rozkoszowała się każdym dźwiękiem.
W klasyczny repertuar zostały wplecione standardy muzyki popularnej, takie jak "Song to the moon" czy "My heart will go on" wykonane przez polską wokalistkę. Na tle wyjątkowego występu Carrerasa i ku zaskoczeniu publiczności, Edyta Górniak wypadła jednak blado. Jej interpretacje, chociaż pozostawały na wysokim poziomie wokalnym, drażniły aktorską manierą.
Foto: Anita Markus
Bogaty program nie spełnił oczekiwań osób, które były przygotowane do odbioru muzyki operowej. Mimo prawdziwej różnorodności utworów, wśród słuchaczy znalazło się wielu, którzy przekonani byli, że usłyszą więcej popowych aranżacji. To właśnie część z tych osób zaczęła opuszczać swoje miejsca jeszcze przed zakończeniem koncertu. Przyczyniła się do tego nieco myląca kampania promocyjna. Materiały prasowe, w których wykorzystano wizerunek Edyty Górniak, przyciągnęły osoby, które były przekonane, że usłyszą więcej niż cztery utwory w jej wykonaniu. Widowisko w Ergo Arenie, niestety, pozbawione zostało elementów, które mogły uprzyjemnić tak długi koncert. Brak odpowiedniego oświetlenia i nagłośnienia spowodowały, że atmosfera koncertowa była wypadkową różnych czynników, nie zawsze o artystycznym zabarwieniu. Niektórym słuchaczom zabrakło również kultury, by nie jeść i nie rozmawiać podczas koncertu.
Foto: Anita Markus
Spotkanie Jose Carrerasa i Edyty Górniak, mimo opisanych wyżej niedogodności, okazało się sukcesem. On - jeden z najważniejszych i najpopularniejszych tenorów ostatniego stulecia po raz kolejny udowodnił, jakim jest wielkim artystą, ona - diwa polskiej estrady, mająca na koncie wiele niezapomnianych przebojów, pokazała, jak wybitną jest wokalistką. Występ tak wielkich osobowości scenicznych stanie się być może jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w tym roku w naszym regionie.