Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

SPR wygrał w Gdyni z Vistalem - remis w półfinale

Opublikowano: 15.04.2012r.

Niesamowicie emocjonujący okazał się drugi mecz półfinałowy pomiędzy Vistalem Łączpolem Gdynia i SPR-em Lublin.W dramatycznych okolicznościach o jedną bramkę lepsze okazały się wicemistrzynie Polski wygrywając 29:28. Dzięki zwycięstwu podopieczne Edwarda Jankowskiego wyrównały stan rywalizacji na 1:1. Kolejne dwa mecze zostaną rozegrane w Lublinie.

Fotogaleria: Vistal Łączpol Gdynia – SPR Lublin 28:29, Hala Sportowo-Widowiskowa Gdynia, 15.04.2012 r. Foto: Grzegorz Olszewski

Pierwszą bramkę, podobnie jak we wczorajszym spotkaniu rzuciły lublinianki. Na odpowiedź miejscowych nie trzeba było długo czekać. Dobrze obsłużona została Patrycja Kulwińska i mieliśmy remis. Gdyńska kołowa wywalczyła jeszcze rzut karny, który nie został wykorzystany przez Sabinę Kobzar. W 5. minucie na prowadzenie wyprowadziła gospodynie Karolina Siódmiak. Konsekwentnie grające gospodynie wystrzegały się błędów i wykorzystywały niedokładność rywalek. Przewaga Vistalu szybko urosła do trzech bramek (4:1). W tym momencie o czas poprosił trener Edward Jankowski.

Podczas gry w osłabieniu (na karę za przeszkadzanie we wznowieniu gry powędrowała Dorota Małek) wicemistrzynie Polski odrobiły dwie bramki straty. Rozpędzone lublinianki przyspieszyły jeszcze mocniej kiedy grały w pełnym zestawieniu. W efekcie już w dziesiątej minucie prowadzenie przeszło na stronę gości (4:5). O przerwę dla swoich zawodniczek poprosił Thomas Orneborg.

Czas nie wybił z rytmu szczypiornistek SPR-u. Ich seria bramkowa wzrosła do imponujących sześciu goli pod rząd. Dopiero w 14. minucie gdynianki, po blisko pięciu minutach zdobyły swoje piąte trafienie (5:7). Dobrze grające w defensywie zawodniczki SPR-u przejmowały kolejne piłki i zdobywały kolejne bramki. Vistal miał ogromne problemy z przebiciem się przez wysoki mur obrony SPR. W 18. minucie prowadzenie wzrosło do 6 goli (6:12).

W bramce zawodniczek z Trójmiasta Patrycję Mikszto zastąpiła Małgorzata Gapska. Ryba odbiła kilka ważnych piłek, jej koleżanki w ataku zagrały odważniej i skuteczniej. Przewaga podopiecznych Edwarda Jankowskiego szybko topniała. Duży udział w odrabianiu strat miały Karolina Szwed i Loredana Mateescu, które rzuciły odpowiednio trzy i dwie bramki.

Przy stanie 11:14 Dorota Małek otrzymała drugą karę dwuminutową. Vistal rzucił jeszcze jedną bramkę i kiedy wydawało się że wynik zostanie wyrównany trzy gole z rzędu rzuciły przyjezdne. Dodatkowo swoją drużynę osłabiła Katarzyna Duran, która została ukarana dwuminutową karą. Do szatni na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 13:18.

Druga część gry rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodyń. Pięć minut gry wystarczyło, aby Vistal doprowadził do remisu 19:19. Fantastyczny okres gry zanotowała Loredana Mateescu, która rzuciła trzy bramki z sześciu zespołu. Poddenerwowany Edward Jankowski poprosił o czas.

Po wznowieniu miejscowe dzięki skutecznemu kontratakowi zakończonemu przez Patrycję Kulwińską wyszły na prowadzenie 20:19. Odpowiedź SPR-u była natychmiastowa. Długa akcja, sygnalizacja gry pasywnej, ale na wysoką Alinę Wojtas obrona Vistalu nie znalazła recepty. Swoją pierwszą bramkę rzuciła Walentina Nestsiaruk i przyjezdne powróciły na prowadzenie (20:21).

Mecz się wyrównał, a na kolejny remis nie trzeba było długo czekać. W 43. minucie, po atomowym rzucie Karoliny Szwed stan rywalizacji został wyrównany 22:22, a na prowadzenie Vistal wyprowadziła Kulwińska. Remis na tablicy wyników pojawiał się jeszcze dwa razy. W 47. minucie kolejną bramkę rzuciła najskuteczniejsza w SPR – Małgorzata Stasiak i wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 24:25. O czas poprosił Thomas Orneborg.

W ostatnich minutach na parkiecie zrobiło się nerwowo. Bramki padały głównie po rzutach karnych. W ekipie Vistalu skuteczna w tym elemencie gry była Mateescu, a w drużynie SPR-u brylowała Kristina Repelewska. Na osiem minut przed końcem meczu, przy stanie 25:28, o czas poprosił szkoleniowiec Vistalu.

Reprymenda przyniosła efekty. Szybką bramkę rzuciła Karolina Szwed, a przed szansą zdobycia gola kontaktowego była Karolina Sulżycka. Jej rzut obroniła Anna Baranowska. Po drugiej stronie parkietu nie pomyliła się Repelewska (26:29). Dodatkowo długo z parkietu nie podnosiła się Patrycja Mikszto. Reprezentacyjna bramkarka od czasu zgrupowania kadry ma problemy z kolanem. Golkiperka opuściła parkiet mocno utykając. Jej miejsce między słupkami zajęła Małgorzata Gapska.

Gdynianki grały ambitnie i ofiarnie. Szybko udało się zbliżyć na różnicę jednej bramki 28:29. Fantastycznymi interwencjami popisywały się Gapska i Baranowska. Na 117 sekund przed końcem meczu o czas poprosił trener Jankowski.

Po wznowieniu gry ponownie świetne zagrania w bramce zaliczały bramkarki. Po obronie rzutu Ewy Wilczek gospodynie miały czterdzieści sekund na wyrównanie stanu meczu i doprowadzenie do dogrywki. Trener Orneborg zdjął bramkarkę, a jej miejsce na parkiecie zajęła Mateescu. Gdynianki grały długo, zawodniczki wicemistrzyń Polski przerywały ataki miejscowych. W ostatnich sekundach wyszła w powietrze Karolina Szwed, jednak jej rzut otarł zewnętrzną część lewego słupka i nie znalazł drogi do bramki.

Vistal Łączpol Gdynia – SPR Lublin 28:29 (13:18)

Vistal: Mikszto, Gapska, Brzezińska – Mateescu 8, , Kulwińska 7, Szwed 7, Koniuszaniec 3, Siódmiak 2, Duran 1, Białek, Głowińska, Jędrzejczyk, Kobzar, Sulżycka SPR: Gawlik, Baranowska – Stasiak 7, Repelewska 5, Wojtas 5, Kocela 4, Danielczuk 3, Majerek 2, Wilczek 2, Nestsiaruk 1, Małek, Rola

źródło: handball.pl

 


KS Łączpol Gdynia