Bembenek na Titanicu
Janusz Pierzak
Southampton - portowy dworzec.
Mrowie ludzi, wprost bez liku.
Żegnający na nabrzeżu,
żegnani na Titanicu.
Już rzucone wielkie cumy, zaciągnięte wszystkie trapy.
Lśnią na wietrze białe chustki, oraz wyciągnięte łapy.
Pośród ciżby pod pokładem, dla podróżnych trzeciej klasy,
snuje się dziadek Zenona – też Bembenek, tylko Wasyl.
Tam u góry wielki przepych, dla bogatych gra orkiestra.
Piękne stroje i kreacje jakie nosi się w sylwestra.
A na dole wieje biedą. Nie ma baru, wentylacji.
Trzeba odstać pół godziny, aby wejść do ubikacji.
Tam przepychem nasączone alabastrem błyszczą ściany.
Złote rzeźby mrużą oczy, wszędzie kwiaty i dywany.
I parkiety pastowane w cudne wzory i mozaiki.
Kończąc opis, powiem krótko – świat wyjęty jakby z bajki.
A Bembenek tu na dole miota się ściśnięty w tłoku.
Nagle twarz mu pojaśniała, iskra mu zagrała w oku.
Wchodząc na olbrzymi statek, białą znalazł wizytówkę.
W kartoniku zaproszenie na wieczorną potańcówkę.
Błyskawicznie ubrał żupan, który dostał po pradziadku.
Splunął w grzebień czesząc włosy, po czym ruszył w górę statku.
Minął lustro na półpiętrze, przeglądając się w pół biegu.
Prezentował się wspaniale, niczym model na wybiegu.
Sam kapitan witał gości, poklepywał, ściskał dłonie.
Wasyl wchodząc do bawialni słał ukłony po ukłonie.
Płyną zwiewne walce Straussa, wymuszając znane kroki.
Na parkiecie nasz bohater, z innej jednak wszak epoki.
I sensację tłumu wzbudza, wielkopańskie śle uśmiechy.
Mają ludzie na zabawie kolosalną moc uciechy.
Raptem coś targnęło statkiem, wytrząsając lód z szampana.
Wasyl wielce był zdziwiony, gdy stał w wodzie po kolana.
Niezniszczalny statek tonie? Niemożliwe, być nie może!
Wydał wszystkie swe pieniądze, aby udać się za morze.
Krzyk, panika, tumult, ciżba: wyrównały pochodzenie.
Po hrabinie depcze żebrak, który puste ma kieszenie.
Pasażerów jest za dużo. Łodzi ratunkowych mało.
Zamiatając pokład suknią Wasyl wskoczył w łódkę śmiało.
Tuląc w dłoni butlę wina, obserwował zatonięcie.
Przełykając boski napój uspokoił swe napięcie.
Czas wyrazić w zakończeniu szlacheckich strojów zaletę.
Bembenek się uratował, gdyż wzięli go za kobietę.
http://www.youtube.com/watch?v=kMO9Uf2H59k&feature=related
Lady Pank, Zostawcie Titanica Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.