Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




R@port już za 7 dni!!! Polecamy teatr Leszka Mądzika

Opublikowano: 09.05.2007r.

Z najnowszych wieści: czekamy na Tadeusza Różewicza – mamy nadzieję, że mimo choroby przybędzie do Gdyni. Rafał Gąsowski, mimo że złamał po raz wtóry nogę, wrócił do formy i zagra, jak zwykle niezwykle, Niżyńskiego. Nie ma już biletów na Bombę! W ogóle, to musicie się pospieszyć, bo bilety na inne spektakle idą jak woda i zostało już niewiele. Nie wyobrażamy sobie, że może Was zabraknąć na niezwykłym święcie teatru, jakim jest R@port. Dziś zaproszenie do magicznej krainy teatralnej Leszka Mądzika. Kto widział jego spektakle, ten został zaczarowany. Kto nie widział – musi zobaczyć. Dodatkowo – wokaliza Urszuli Dudziak.

LESZEK MĄDZIK

ODCHODZI
SCENA PLASTYCZNA KUL w Lublinie





MUZYKA: MAREK KUCZYŃSKI WOKAL: URSZULA DUDZIAK Premiera: 18. października 2003

…teraz kiedy piszę te słowa spokojne oczy matki spoczywają na mnie na mojej ręce na tych okaleczonych oślepionych słowach. oczy naszych matek przenikające serca i myśli są naszym sumieniem sądzą nas i kochają pełne miłości i strachu oczy matki Matka patrzy na syna kiedy on stawia pierwsze kroki i potem kiedy szuka drogi, patrzą kiedy syn odchodzi, ogarniają spojrzeniem całe życie i śmierć syna

Tadeusz Różewicz
Matka odchodzi

Odchodzi - każdy lub ktoś bliski. Uczucie jakie łączyło Tadeusza Różewicza z Mamą silnie mnie dotknęło. Takie świadkowanie w ostatnich chwilach, pełne uczucia, miłości i niepewności, czy wszystko się dla Niej uczyniło. Ta świadomość nie daje spokoju - oczy matki przenikają jeszcze silniej, kiedy już jej nie ma. Szukałem obrazu dla tych przestrzeni i dla tego dramatu. Leszek Mądzik (...) w opisie cierpień choroby, rujnującej organizm ukochanej, najbliższej w świecie osoby, matki, słowa poety- nawet tak wielkiego jak Różewicz- wydają się często bezradne i niewystarczające. W teatrze Leszka Mądzika słowo, jak zwykle, nie pada. Jednak w malowanym obrazem, przedmiotami, światłem i ruchem przedstawieniu zawarte są wszystkie elementy tego tomiku. (...) „Odchodzi” to kolejny spektakl Leszka Mądzika z niezwykłą, pełną poetyckiego wyrazu siłą oddający ból ludzkiego istnienia. To dalszy krok artysty w śmiało ponawianych próbach dotknięcia tajemnicy bytu. Spojrzenia za granice realnego świata. Jest w nim siła prawda obcowania z dziełem sztuki, w którym każdy widz czuje się współuczestnikiem ukazywanych- przeżywanych- wydarzeń. Nie tylko na skutekpełnego odizolowania ciemnościami od innych odbiorców, ale też z racji oszczędności i colowości użytych środków, które widza Sceny Plastycznej odsyłają do własnych wspomnień, doświadczeń i przeżyć. Nie znam drugiego twórcy teatru, który robiłby to równie konsekwentnie, jak Leszek Mądzik.

Janusz R. Kowalczyk, Rzeczpospolita

(...) dzisiaj odkrywam, że istotą niemych spektakli, którymi Mądzik obdarowuje nas od ćwierć wieku, jest samotność. To z jednej strony samotność artysty, który żyje w świecie własnych lęków. A z drugiej samotność widza, który siedzi w całkowitych ciemnościach, nie widząc swoich sąsiadów, a nawet własnej ręki. Jest sam ze sobą, jak w chwili śmierci. W najnowszym przedstawieniu „Odchodzi" (...) Mądzik nawiązuje do tomu Różewicza, lecz jego przedstawienie ma własną logikę. Buduje ją cykl obrazów, w których pojawia się postać kobiety w staromodnej czarnej sukni z białym kołnierzem. Kobieta ma młodą twarz, ale w trakcie przedstawienia starzeje się, ciemnieje, marszczy się, aby na końcu stać się twarzą z pomiętej fotografii, która wyrasta z ziemi jak kamień nagrobny. Przypomina to oglądanie rodzinnego albumu: zdjęcia ż różnych okresów nakładają się na siebie, tworząc zwielokrotniony portret, a czas staje w miejscu. Nasze matki mają jednocześnie 9 i 90 lat, a my jesteśmy wobec nich zarazem noworodkami i starcami. Uchwycenie tej kruchej relacji, w której wiek nie istnieje, to największa siła przedstawienia Mądzika. Patrzę na obrazy, które wciągają wzrok jak rzeczny wir. Daję się zahipnotyzować, zapominam o tym, że gdzieś jest jakieś życie. Przede mną ciemność nabiera cech żywej istoty, która połyka i wypluwa ludzkie sylwetki. Nie wiem, czy to właśnie zobaczymy u kresu. Ale gdybym miał wybierać, poproszę wyższa instancje o spektakl „Odchodzi".

Roman Pawłowski, Gazeta Wyborcza








SCENA PLASTYCZNA Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (KUL), niezawodowa scena, zał. 1969 przy T. Akademickim KUL, będąca autorskim teatrem L. Mądzika, zrodzonym z jego zainteresowania możliwościami plastyki, przestrzeni i światła. Dwa pierwsze przedstawienia Mądzik zrealizował wg własnego scenariusza i projektów scenograficznych przy współpracy reż. J. Lodka (Ecce homo 24 III 1970, z muz. Lodka i własną) i J. Kaczorowskiego (Narodzenia 2 IV 1971). Od trzeciego przedstawienia (Wieczerza 23 III 1972, muz. S. Dąbka) zaczął sam reżyserować i wykształcać własny teatr; całkowicie pozbawiony słowa, wypowiada się za pomocą plastyki, wspomaganej muzyką, grą aktorów, których wyprowadził ze sceny pudełkowej na dużą przestrzeń. Od tej pory przestrzeń i światło, nieliczne postacie i przedmioty zanurzone w głębię i mrok nieskończoności scenicznej, podporządkowane wyznaczającej rytm sferze dźwiękowej i muzyce - stanowią podstawowe środki tego teatru, klasyfikowanego jako autorski "teatr narracji plastycznej".



Do 2000 powstało, prócz wymienionych trzech, jeszcze 13 przedstawień: Włókna (2 V 1973, muz. S. Dąbek, Grand Prix na VIII Studenckiej Wiośnie Teatralnej 1973), Ikar (24 IV 1974 we Fryburgu Bryzgowijskim i 16 V 1974 w Lublinie, muz. Dąbek), Piętno (25 III 1975, na kanwie Siódmej pieczęci I. Bergmana, muz. tenże), Zielnik (11 V 1976, oprac. muz. A. Mańka), Wilgoć (23 IV 1978, muz. J.A.P. Kaczmarek), Wędrowne (20 IV 1980, muz. Z. Konieczny), Brzeg (13 XI 1983), Pętanie (30 XI 1986, muz. Kaczmarek), Wrota (1989, muz. P. Gintrowski), Tchnienie (1992, muz. S. Radwan), Szczelina (23 X 1994, muz. J. Ostaszewski), Kir (11 X 1997), Całun (20 X 2000, muz. L. Jankowski). Teatr dość szybko zdobywał rozgłos, popularność i znaczenie. Najpierw zapraszany do różnych miast w Polsce (pierwsze występy poza siedzibą: Ecce Homo - na "Jarmarku 70" w Lublinie, w Akad. Teologii Katolickiej w Warszawie 1970; w klubach "Riwiera" i "Dziekanka" w Warszawie 1972; w T. "Studio", pod dyrekcją J. Szajny, w Warszawie 1974), a następnie za granicę (pierwszy wyjazd na zaproszenie uniw. we Fryburgu Bryzgowijskim 1974 - Wieczerza, Włókna, premiera Ikara).



W ślad za studenckimi festiwalami krajowymi przyszły zaproszenia na międzynar. festiwale studenckie, inne festiwale teatrów nie zawodowych, gł. eksperymentalnych (m.in. Festiwal Teatr. w Parmie 1975 -Ikar; następnie w Londynie, Palermo, Villach w Austrii, a także na renomowane międzynar. festiwale teatrów zawodowych (m.in. BITEF w Belgradzie w Jugosławii 1989; Awinion we Francji 1993); otrzymał wiele nagród m.in. na Międzynar. Festiwalu Teatrów Eksperymentalnych w Kairze 1999 za scenografię do przedstawienia Wrota). Dokonania i styl teatru udokumentowało wiele wystaw oraz 8 filmów (m.in. A. Matyni Okno pamięci Leszka Mądzika 1989). Teatr bezsłownej prawdy. "Scena Plastyczna Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego”, red. W. Chudy, Lublin 1990; Życie ku śmierci. Scena Plastyczna KUL Leszka Mądzika, Lublin 1991; Leszek Mądzik. Scena Plastyczna KUL (Lublin, bez daty, po 2000).

http://www.kul.lublin.pl/1695.html

Uwaga: dodatkowo 15 i 16 maja spektakle "Bruzda" - Gdańsk, Akademia Sztuk Pięknych .

Dla tych którzy nie odeszli i doszli aż tutaj – wokaliza Urszuli Dudziak. Wprawdzie nie ze spektaklu, ale zawsze i to z nie byle kim!




Autor

obrazek

Newsowiec
(ostatnie artykuły autora)