Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Adam Okuniewski: W Gdańsku jest zapotrzebowanie na siatkówkę

Opublikowano: 01.04.2012r.

Gdańszczanie zakończyli sezon 2011/2012. W środę LOTOS Trefl pokonał po raz trzeci drużynę Indykpolu AZS Olsztyn, zajmując tym samym dziewiąte miejsce w tabeli PlusLigi. O krótkie podsumowanie poprosiliśmy wiceprezesa LOTOSU Trefla Gdańsk Adama Okuniewskiego.

Drużyna LOTOSU Trefla Gdańsk zakończyła sezon na dziewiątej pozycji. Jak Pan ocenia wynik swojej drużyny na zakończenie sezonu 2011/2012?

- Sezon zakończyliśmy na dziewiątym miejscu. Od meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej, z AZS Politechniką Warszawską, gra naszego zespołu mogła się już podobać. Widać było zespołowość oraz wolę walki. Jestem przekonany, że ten zespół był w stanie wywalczyć miejsce w play-offach. Tym bardziej pozostaje pewien niedosyt po zakończonym sezonie. Organizacyjnie jak i frekwencją na meczach w ERGO ARENA klub pokazał, że w Gdańsku jest zapotrzebowanie na dobrą męską siatkówkę. Dlatego też zarząd klubu po analizie minionego sezonu dołoży wszelkich starań aby kolejny sezon w PlusLidze przyniósł więcej radości gdańskim kibicom i umocnił nasz klub w tabeli ligowej.

Plan, jakim miały być play-offy, nie został zrealizowany. Dlaczego tak się stało?

- Jest to bardzo trudne pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Bez dokonania analizy trudno będzie zbudować zespół, który skutecznie włączy się w walkę o ligowe punkty. Okres budowy zespołu, jakim był maj ubiegłego roku po uzyskaniu awansu, ograniczał możliwości klubu. Ponadto zmiana trenera nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Zespół zbyt długo "docierał się" i zabrakło trochę doświadczenia w końcówkach setów. Zespołowość oraz wola walki "przyszła" trochę późno. Nie mniej dziękuję trenerowi Dariuszowi Luksowi oraz całemu zespołowi za walkę do końca i zakończenie zwycięstwem ostatnich meczów.

Gdańszczanie zakończyli sezon, jednak osiem zespołów nadal gra, z czego cztery już niedługo powalczą w półfinałach. Jak Pan myśli kto w tym roku zagra w finale o złoto?

- Walka o mistrzowski tytuł wkracza w decydującą fazę i trudno wskazać jednoznacznego faworyta. Na pewno zespół z Bełchatowa jest najpoważniejszym kandydatem do obrony tytułu - zwyciężył finał Pucharu Polski oraz do końca walczył w finale Ligi Mistrzów - co w cale nie znaczy, że zespoły z Jastrzębia, Kędzierzyna czy z Rzeszowa nie pokrzyżują tych planów. Sądzę, że ten etap play-off będzie się rozstrzygał w czterech a może i w pięciu meczach. Stawka finalistów jest naprawdę wyrównana, co może tylko cieszyć kibiców siatkówki. Chociaż mam swojego faworyta, to proszę mnie zwolnić z odpowiedzi na drugą część pytania (uśmiech).

Cztery polskie zespoły wystąpiły, bądź też nadal występują, w finałach europejskich pucharów. Czy to pozwala stwierdzić, że polska liga z roku na rok staje się coraz silniejsza?

- Kolejny sezon potwierdza fakt, że nasza liga staje się coraz bardziej wyrównana. Coraz chętniej czołowi zawodnicy, nie tylko europejscy, chcą u nas grać, kolejne finały pucharów europejskich są z udziałem naszych drużyn. Ten sezon potwierdził, że nasza liga liczy się w rozgrywkach europejskich. Życzyłbym sobie aby kolejne sezony przyniosły naszym drużynom sukcesy na miarę zespołów z Warszawy i z Częstochowy, Rzeszowa oraz Bełchatowa. Składam gratulacje trenerom oraz zawodnikom jak i władzom klubów za wspaniałą walkę i promocję dobrej, polskiej siatkówki w Europie. Polsatowi Sport dziękuję za wspaniałe relacje z najważniejszych meczów, nie tylko reprezentacji ale i klubowej siatkówki. Władzom PLPS dziękuję i gratuluję prowadzenia rozgrywek na wysokim, organizacyjnym poziomie oraz za wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań, jakim jest chociażby wideo weryfikacja.

Czy w Gdańsku myśli się już powoli o następnym sezonie?

- Do kolejnego sezonu nasz klub zaczął się przygotowywać już od początku marca. Niewątpliwie najważniejsze jest teraz sporządzenie niezbędnych raportów medialnych dla sponsorów, dokonania rzetelnej oceny minionego sezonu oraz przygotowania nowych, bardziej ambitnych ofert na kolejny sezon w PlusLidze. Jak wspominałem wcześniej Gdańsk udowodnił, iż jest gotowy na dobrą ligową siatkówkę a w niedalekiej przyszłości również i na europejską.

Kogo chciałby Pan zatrzymać w drużynie na kolejny sezon?

- Dariusz Luks, który wprowadził nasz zespół do PlusLigi oraz zakończył zwycięsko mecze o miejsca 9-10 pozostaje na stanowisku I trenera w kolejnym sezonie. I to trener w pierwszej kolejności przedstawi zarządowi swoje propozycje co do składu na sezon 2012/2013. Kapitan i zarazem reprezentacyjny rozgrywający - Grzegorz Łomacz, będzie zawodnikiem, z którym zarząd podejmie najwcześniej rozmowy dotyczące przedłużenia umowy. Chciałbym aby znaczna część tego zespołu mogła pozostać - ale na odpowiedź na to pytanie jest jeszcze za wcześnie.

Z wiceprezesem LOTOSU Trefla Gdańsk Adamem Okuniewskim rozmawiała Anna Maszk.

 


Za: Trefl Gdańsk (siatkówka męska)