Na dzisiejszej sesji Rada Miasta podjęła decyzję o podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej oraz o podwyżce opłat za parkowanie. Uzasadnienia były są różne – np. w wypadku biletów był to wzrost cen paliw, a w wypadku opłat za parkowanie… wzrost cen biletów (aby wymusić dalsze korzystanie z komunikacji publicznej pomimo podwyżki cen biletów).
To efekt tej samej polityki, w wyniku której co roku podwyższane są podatki i opłaty lokalne a jednocześnie wydajemy miliony na Infoboks (tymczasowa instalacja z kontenerów mająca służyć prezentacji makiet i wizualizacji), miliony na remont nowej szkoły na Chwarznie, setki tysięcy na bilbordy ogłaszające, że Gdynia przyznaje nagrodę literacką czy miliony na inne formy promocji i marketingu. Jeżeli rozrzutnie gospodaruje się publicznym groszem, koszty muszą ponosić Gdynianie.
Można powiedzieć, że władze Gdyni każdą złotówkę dwa razy obejrzą i po każdy grosz się schylą - pod warunkiem iż są to monety w kieszeni mieszkańców.
Taka postawa budzi mój sprzeciw. Uważam, że władza publiczna powinna się samoograniczać, oszczędzać - szczególnie w czasie spowolnienia gospodarczego szukać możliwości by każdą złotówkę którą się da pozostawić w kieszeni Gdynian (a nie tak jak teraz - szukać każdej okazji by tą złotówkę zabrać).
Rządzącej Samorządności chciałbym zadedykować słowa piosenki zespołu Kult pt. „Ręce do góry":
Minęły długie lata i nie ma już gościńca
W tym samym teraz miejscu przebiega wzdłuż ulica
I tylko zbóje dalej, ubrani doskonalej
Czyhają na ofiarę by złupić ją bezczelniej
Jak praca to i płaca, gdy idziesz po należne
A zbóje eleganccy pokazują cię palcem
Słyszysz - to nie przesada, tu z nami nie ma żartów
Nasz wódz po ciebie przysłał wyczyścić cię z zarobków
Ręce do góry, daj całe złoto które wieziesz ze sobą
Ręce do góry, bez siły już przemocą