Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Utrzymać koncentrację przez cały mecz

Opublikowano: 02.03.2012r.

Horror z happy endem, choć nie do końca. Po sobotniej przegranej w ERGO ARENIE z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza przyszła niesamowita wygrana w niedzielę po tie breaku. W półfinale PlusLigi Kobiet mamy więc na razie remis, a przed Atomem Treflem Sopot kolejne dwa mecze, tym razem wyjazdowe.

W sobotnie popołudnie wicemistrzynie Polski, po rewelacyjnym pierwszym secie i niezbyt dobrych trzech następnych, przegrały 1:3 (25:11, 21:25, 18:25, 22:25) z dąbrowiankami. Ta sytuacja sprawiła, że w niedzielnym spotkaniu sopocianki miały nóż na gardle. Mecz był niezwykle trudny i emocjonujacy - Tauron wygrał dwa sety na przewagi, a Atomówki w tie breaku powróciły do gry mimo fatalnego wyniku 0:8(!).

- Po pierwszym wygranym secie zacząłem się niepokoić, bo ostatnio zawsze kiedy łatwo wygrywamy pierwszą partię z Dąbrową, później przegrywamy mecz - mówił po spotkaniu trener sopocianek, Alessandro Chiappini.

I faktycznie - Atomówki po świetnie rozegranym pierwszym secie zbyt szybko chciały zapisać na swoje konto kolejny wygrany mecz. Ten sam błąd zrobił zresztą Tauron, który przy tak ogromnym prowadzeniu na początku piątego seta przegrał go na własne życzenie.

- Dla nas ten mecz zakończył się przy prowadzeniu 8:0 i wydawało nam się chyba, że Sopot sam odda nam kolejne piłki - tłumaczył nieco zdenerwowany trener dąbrowianek, Waldemar Kawka. - Nie wiem, czy skończyliśmy przy tej pogoni Sopotu choć dwa ataki.

Niedzielna wygrana 3:2 (25:20, 25:27, 25:27, 25:13, 15:12) poprawiła sytuację Atomu Trefla Sopot w półfinale ligi, który toczy się do trzech wygranych. Oba zespoły mają teraz po jednym zwycięstwie, ale mecze w Dąbrowie nigdy nie są dla gości łatwe.

- Mogę obiecać, że będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej piłki. Dziś na fali jest Sopot, mają lekką przewagę, ale mam nadzieję, że nasze ściany nam pomogą i będzie równie interesująco - zapowiadał trener Kawka, któremu wtórowała była zawodniczka Atomu Trefla Sopot, a obecnie rozgrywająca i kapitan Tauronu, Magdalena Śliwa. - Jesteśmy bojowo nastawione i będziemy u siebie walczyć o zwycięstwa - zapewniła.

W ogólnym bilansie meczów z Tauronem MKS zdecydowanie - 8:3 - prowadzi Atom Trefl Sopot. Mecze w Sopocie pokazały jednak, że wicemistrzynie Polski ani przez chwile nie powinny lekceważyć rywalek.

- W Dąbrowie musimy cały czas i do samego końca walczyć. Po prostu jako zespół dać z siebie wszystko. Te dwa mecze pokazały, jak ciężko gra się z Tauronem i jak dobra jest to drużyna - mówiła środkowa Atomu Trefla Sopot, Corina Ssuschke-Voigt. - Nie liczymy na to, że Dąbrowa będzie przed nami drżała - dodała kapitan sopocianek, Izabela Bełcik.

Najlepszą zawodniczką wygranego przez Tauron 3:1 sobotniego spotkania była fenomenalna Izabela Żebrowska. Zawodniczka z Dąbrowy zdobyła aż 27 punktów. W niedzielę wciąż była najlepszą siatkarką swojej drużyny, ale dopiero czwartą najlepiej punktującą w całym meczu. Odpowiednio 23, 22 i 21 punktów zdobywały Megan Hodge, Ssuschke-Voigt i Margareta Kożuch (MVP). Warto przypomnieć, że w wygranym po tie breaku meczu sopocianki zdobyły aż 18 punktów blokiem i 12 zagrywką.

Atom Trefl i Tauron MKS spotkały się w półfinałach MP także w ubiegłym sezonie. Rywalizacja również rozpoczynała się w Sopocie, i dąbrowianki, podobnie jak przed tygodniem, wygrały pierwszy mecz 3:1. Później jednak trzy spotkania zakończyły się zwycięstwami Atomówek (3:1, 3:1, 3:0), i to one awansowały do finałów MP 2010/11, w których uległy 0-3 Muszyniance. A Tauron MKS w identycznym stosunku przegrał walkę o 3. miejsce z BKS Aluprofem.

Pierwszy mecz w Dąbrowie, a trzeci z meczów półfinałowych, odbędzie się w sobotę o 14:30. Transmisję będzie można śledzić na antenie Polsatu Sport. Niedzielna batalia sopocianek w Dąbrowie rozpocznie się o 17:00, ale nie będzie to mecz „telewizyjny". Zapis tekstowy spotkania akcja po akcji udostępnimy na naszej stronie internetowej oraz fanpage'u klubu na portalu Facebook.


Za: Trefl Sopot (siatkówka żeńska)