Wydając w 2010 roku epkę, zyskali jednogłośne uznanie krytki. Po krótkim czasie od sukcesu zostali zaproszeni, by współtworzyć ścieżkę dźwiękową do filmu Powaqqatsi Godfrey'a Reggio, tym samym konfrontując swoją twórczość z soundtrackiem Philipa Glassa.
Mimo że byli gośćmi wielu prestiżowych festiwali muzycznych, Polska nigdy nie znalazła się na ich trasie koncertowej. Prowadząc swój samochód deptakiem Monte Casino, zaparkowali pod samymi schodami prowadzącymi do Spatifu. W ten sposób zespół Hidden Orchestra znalazł się w najbardziej wysuniętym na wschód miejscu ich wiosennej trasy koncertowej.
Promocję epki Fligft formacja rozpoczęła drugiego lutego w Glasgow. Pośród 18 miast i 9 krajów z całej Europy w planach znalazły się Sopot i Szczecin.
Hidden Orchestra, dawniej znana jako Joe Acheson Quartet, to zespół, który poszerza pojęcie elektronicznego jazzu. Oprócz szerokiej improwizacji ich gra zawiera mnóstwo elementów stworzonych przy pomocy komputera. Eksperymentując na scenie, tworzą "muzyczne ilustracje", a sugestywność fonograficznego obrazu sprawia, że od pierwszych dźwięków wciągają słuchaczy we własny, intymny świat.
W materiałach prasowych możemy znaleźć informacje, że ich utwory to "akustyczna podróż zawierająca elementy jazzu, klasyki, drum’n’bass, rocka oraz hip hopu, połączonych w jedność". Banał, ale z muzyki rzeczywiście wykorzystują to, czego w danej chwili potrzebują, nie ograniczając się do formy czy instrumentarium.
Podczas wczorajszego koncertu udowodnili, że z muzycznej improwizacji można całkowicie wykluczyć chaos. Ich eklektyczne brzmienie oparte na dwóch perkusjach uzupełniały skrzypce, kontrabas, trąbka oraz fantastyczne sample. Wykorzystanie każdego innego dźwięku uzupełniało "mozaikę", którą stworzył zespół. Zastosowana elektronika uformowała szkice, na których tworzone były utwory. W większości pozbawione wokalu kompozycje trzymając się prostych zasad, ani razu nie stały się nudne. Podczas kilkudziesięciu minut koncertu zespół wykreował niesamowite słuchowisko, złożone z najdrobniejszych brzmień, takich jak nadające muzyce rytm klaśnięcie w dłonie. Doskonale przygotowani perkusiści przez cały koncert prowadzili przy pomocy swoich instrumentów dialog. Ich rytmiczne brzmienie stało się podstawą każdej kompozycji, którą uzupełniały pozostałe dźwięki. Na zmianę włączające się trąbka czy skrzypce nadały utworom ciekawszy, bardziej "chłodny" charakter.
Elementem, który dyscyplinował muzykę Hidden Orchestra, były emocje. Każda z kompozycji zawierała potencjał emocjonalny, który wraz z grą był sukcesywnie rozwijany. To on stał się fundamentem wykreowanego przez muzyków świata.
Hidden Orchestra, Spatif, 27.02.2012
http://www.youtube.com/watch?v=xiTbm93mV_U
Hidden Orchestra @ Spatif Sopot 27.02.2012 Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.