Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Vistal zdecydowanie ograł (już byłe) liderki z Lublina

Opublikowano: 20.02.2012r.

Vistal Łączpol Gdynia po środowym zwycięstwie nad mistrzem polski, tym razem pokonał wicemistrza - lubelskie SPR 35:27. Zawodniczki znad morza zagrały jeden z najlepszych meczów w sezonie i nadal liczą się w grze o drugie miejsce na zakończenie sezonu regularnego. SPR skomplikowało swoją sytuację, bo tylko zwycięstwo w Lubinie da drużynie Edwarda Jankowskiego pierwsze miejsce przed startem fazy play off.

 

Pierwszą bramkę spotkania zdobyła doskonale znana w Trójmieście Alina Wojtas. Jednak kolejne minuty to wyraźna dominacja gdynianek. Po dwie bramki rzuciły skrzydłowe Katarzyna Koniuszaniec i Karolina Sulżycka, po jednej dołożyły Partycja Kulwińska i Loredana Mateescu. W tym czasie dla SPRu trafiła jedynie Małgorzata Majerek. To zmusiło trenera Edwarda Jankowskiego do wzięcia czasu już w piątej minucie (6:2).

Reprymenda trenera nie przyniosła spodziewanego rezultatu. Na parkiecie nadal zdecydowanie lepsze były gospodynie. Szybko konstruowane ataki przynosiły kolejne bramki. Doskonale w bramce miejscowych spisywała się także Patrycja Mikszto. Po drugim golu z rzędu Kulwińskiej nastąpiła zmiana w bramce SPRu Annę Baranowską zastąpiła Weronika Gawlik (11:4).

Trener Jankowski przebudowywał ustawienie swojej drużyny. Pojawiły się Małgorzata Stasiak i Walentina Nestsiaruk. Jednak nie zmieniało to przebiegu wydarzeń na parkiecie. Przez dwadzieścia minut gry cały dorobek lublinianek to cztery gole Majerek i dwa Wojtas. W tym czasie gospodynie miały na koncie 15 trafień.

W 23. minucie po kolejnej udanej interwencji Mikszto, przy stanie 17:9 trener Thomas Orneborg poprosił o przerwę. Lublinianki zmieniły sposób obrony. Wysoko ostawiona Walentina Nestsiaruk wyłączała jedną z gdyńskich rozgrywających. Taki styl gry był niewygodny dla gospodyń. Do tego w krótkim odstępie czasu na ławkę kar odesłane zostały Agnieszka Białek i Loredana Mateescu. Dzięki temu goście w krótkim czasie odrobiły trzy bramki (18:13). Na 70. sekund przed końcem pierwszej połowy dwudziestą bramkę dla Vistalu zdobyła lewoskrzydłowa Karolina Sulżycka (20:13). Do przerwy wynik poprawiła Katarzyna Koniuszaniec. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 21:13.

Gdynianki po przerwie wyszły zdekoncentrowane. Ich akcje traciły tempo, a rzuty z nieprzygotowanych pozycji nie odnajdywały drogi do bramki. Coraz lepiej grające zawodniczki z Koziego Grodu odrabiały straty. W 38. minucie po trafieniu Aliny Wojtas było już 24:18. Kilkadziesiąt sekund później reprezentacyjna rozgrywająca otrzymała dwie minuty kary za rzut na głowę Patrycji Mikszto.

W 41. minucie, przy stanie 25:20, o czas poprosił Thomas Orneborg. Jego drużyna straciła pewność siebie i zdobywanie bramek przychodziło im z dużą trudnością. Po bramce Aliny Wojtas lublinianki dwukrotnie zmniejszały różnicę do pięciu goli (26:21 i 27:22). Kolejne dwie bramki zdobyły miejscowe. Dodatkowo Edyta Danielczuk w wyniku gradacji kar otrzymała czerwoną kartkę i na kwadrans przed końcem meczu zajęła miejsce na trybunach (29:22). Trzy minuty później do lubelskiej kołowej dołączyła jej odpowiedniczka z Gdyni –Agnieszka Białek - która również otrzymała trzecią dwuminutową karę.

Ambitnie grające wicemistrzynie polski po raz kolejny zmniejszyły straty do pięciu goli 30:25. Mogło być jeszcze mniej gdyby Małgorzata Majerek wykorzystała dogodną sytuację na prawym skrzydle. Trener Edward Jankowski poprosił o czas. Kristina Repelewska z rzutu karnego pokonała Patrycję Mikszto (31:26). Szkoleniowiec SPRu jeszcze raz wezwał swoje zawodniczki na rozmowę.

Gościom nie udał się kolejny atak, Walentyna Nestsiaruk zgubiła piłkę, a kontrę bezlitośnie wykorzystała Katarzyna Duran. Do końca spotkania pozostawało niewiele ponad trzy minuty. Błyskotliwa akcja na skrzydle Małgorzaty Majerek pozwoliła jeszcze raz zbliżyć się na pięć trafień do prowadzącego Vistalu 32:27. To było wszystko na co stać było lublinianki.

Wyrazem bezsilności wicemistrzyń polski były dwie niepotrzebne kary, które otrzymały Małgorzata Majerek i Ewa Wilczek. Do końca spotkania bramki rzucały tylko gospodynie, które ostatecznie wygrały 35:27. Dzięki zwycięstwu czołowa trójka na ostateczne rozstrzygnięcia musi czekać do ostatniej kolejki spotkań, która zapowiada się bardzo interesująco. Mecz Zagłębia Lubin z SPR Lubin będzie decydował o układzie górnej części tabeli.

Vistal Łączpol Gdynia - SPR Lublin 35:27 (21:13) Vistal: Mikszto, Własenko - Koniuszaniec 8, Kulwińska 6, Duran 5, Mateescu 5, Sulżycka 5, Siódmiak 3, Głowińska 2, Białek 1, Kobzar, Szwed SPR: Baranowska, Gawlik - Repelewska 7, Majerek 6, Wojtas 6, Kocela 2, Nesciaruk 2, Stasiak 2, Wilczek 1, Rola 1, Danielczuk, Małek

 


KS Łączpol Gdynia