Niedzielne spotkanie Lotos Gdynia rozpoczęło się udanie dla zespołu gości. Dzięki punktom Aneiki Henry, Geraldine Robert oraz jolene Anderson gdynianki prowadziły 12:6, gdy w 5 minutcie awarii uległ zegar na hali. Gdy po dłuższej przerwie zawodniczki obu drużyn wróciły na boisko, to gospodynie lepiej odnalazły się w grze. Dzięki dwóm celnych "trójkom" Laurie Koehn podopieczne Adama Prabuckiego doprowadziły do remisu. Gdy wydawało się, że czeka nas bardzo wyrównane spotkanie, na przełamanie za 3 trafiła Jolene Anderson. Chwilę później Amerykanka oddała kolejny celny rzut, który pozwolił ponowne powiększyć prowadzenie. Na minutę przed końcem na tablicy wyników widniał ponownie remis po 18. Na 7 sekund przed końcem Javier Fort Puente wziął czas. Debiutująca w drużynie Lotosu Gdynia Constance Jinks otrzymała piłkę i po indywidualnej akcji oddała celny rzut spod kosza. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem 23:18 dla naszej drużyny.
Początek drugiej części spotkania z całą pewnością należał do Geraldine Robert. Francuska skrzydłowa w półtorek minuty zdobyła 6 puntków. Gdynianki grały zespołowo, szukając się na boisku zdobywały punkty z łatwych pozycji. Dzieki agrasywnej obronie podopieczne Javiera Fort Puente wymuszały wiele błędów w ataku drużyny z Pruszkowa. Koszykarki Prabuckiego przez ponad pięć minut II kwarty zdobyły zaledwie 1 punkt, zaś do końca pierwszej półowy dołożyły jedynie 8. Warto zaznaczyć, ze sześć z nich należało do Koehn, która oddała ponownie dwa celne rzuty zza linii 6,75. Po czasie wziętym przez hiszpańskiego trenera ponownie koncertowo zagrały Robert, Henry oraz Anderson i na przerwę gdynianki schodziły z 17 punktową przewagą 44:27.
Po powrocie na boisko mecz był już bardziej wyrównany. Nasze koszykarki były trochę zdekoncentrowane i popełniały wiele niewymuszonych błędów. Do zdobywania punktów włączyła się Ivana Jalcova, zaś po stronie gospodyń Koehn i Sydney Colson. Chęć zmniejszenia straty przeg koszykarki Pruszkowa przyniosła oczekiwane skutki. Wygrały one trzecią kwartę 21:16 i na 10 minut do zakończenia meczu przegrywały zaledwie dwunastoma punktami.
W ostatniej kwarcie ponownie punktowały Colson i Koehn i przewaga gości zmalała do 8 "oczek". Na przełamanie trafiła Henry, co pozwoliło naszym zawodniczkom utrzymać 10 punktowe prowadzenie.W dzisiejszym spotkaniu w drużynie Lotosu punktowało w zasadzie pięć zawodniczek. Wszystkie z nich zanotowały na swoim koncie podwójną zdobycz punktową: Henry 21, Robert 18, Anderson 16 (3x3), Jalcova 10 (2x3) oraz Constance Jinks, która w swoim debiucie do 10 punktów dołożyła 7 zbiórek.Jedyną Polką, która dziś zapunktowała była Magda Ziętara, która zdobyła 2 "oczka". Na tablicy znakomicie zagrał duet Robert-Henry. Francuska miała 16, zaś Amerykanka 10 zbiórek, zaś cała drużyna miała o 15 "desek" więcej od swoich rywalek (45:30),
Kolejne spotkanie Lotos Gdynia rozegra w środę, 25 stycznia w Kownie, zaś 28 stycznia w ligowym spotkaniu w Gdyni zmierzy się z Artego Bydgoszcz.