Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Tomasz Hościło
(ostatnie artykuły autora)

Jego największą pasją jest fotografia. Fotografowanie jest dla niego zarazem odskocznią od życia codziennego, jak równie...

Bez niespodzianki w derbach Pomorza

Opublikowano: 15.01.2012r.

W meczu 15. kolejki PGNiG Superligi Kobiet jeden z faworytów do mistrzostwa Polski zmierzył się z drużyną walczącą o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek.

 

 

Derby Pomorza zgromadziły na trybunach około 500 fanów szczypiorniaka oraz 20-osobową grupkę kibiców przyjezdnych, która dzielnie starała się dopingować swoje ulubienice z nadzieją na dobry rezultat. Po ostatniej kolejce, w której to niespodziewanie Vistal Łączpol przegrał z Ruchem Chorzów, drużyna Startu Elbląg po cichu liczyła na niespodziankę. Nic z tego, gdyż gdynianki zapowiadały, że zmażą plamę po swoim wcześniejszym występie i ucieszą własnych kibiców. Tak też się stało. Od początku meczu Vistal narzucił swoje tempo gry. Pierwszego gola zdobyła dla gospodyń Katarzyna Koniuszaniec. W 9. minucie spotkania było 5:2 dla brązowych medalistek ubiegłego sezonu. Kolejne 3 minuty to polepszenie gry przyjezdnych, gdyż już 3 minuty później różnica między obiema drużynami wynosiła ledwie 1 gol (6:5), głównie dzięki dobrej grze obrotowej Anny Szott.

 

Była to jednak ostatnia tak niska różnica w wyniku. Kolejne minuty to odskok Vistalu m.in. dzięki znakomicie wykorzystywanym rzutom karnym przez Loredane Mateescu. Do przerwy różnica zwiększyła się do 9 bramek i gospodynie spokojnie mogły schodzić na przerwę.

Po niej obraz gry nie uległ zmianie. Mocno grające w obronie gdynianki łapały faule oraz 2 minutowe kary. W 39. minucie zagrały w podwójnym osłabieniu, a mimo to udało się im zdobyć gola (25:15). Bezradne elblążanki nie mogły sobie kompletnie poradzić z dobrą grą rywalek. Vistal powiększał swoją przewagę grając nawet drugim składem i w całym meczu rzucając rywalkom 37 bramek. Tym występem gdynianki chyba zmazały plamę po ostatniej niespodziewanej ligowej porażce.

Vistal Łączpol Gdynia - EKS Start Elbląg 37:25 (20:11)

Vistal Łączpol Gdynia: Mikszto, Vlasenko - Mateescu 8, Koniuszaniec 7, Kulwińska 7, Duran 5, Szwed 4, Sulżycka 2, Białek 1, Jędrzejczyk 1, Kobzar 1, Siódmiak 1.

EKS Start Elbląg: Kędzierska, Kordunowska - Szott 6, Wasak 5, Frąckiewicz 3, Janaczek 3, Aleksandrowicz 2, Ocalewicz 2, Wolska 2, Sądej 1, Szlija 1, Cekała, Jałoszewska, Konefał, Matovskova.

Widzów: 500

 


Za: SportoweFakty.pl