Kot a sprawa polska, czyli faszyzm w IV RP ma się dobrze a nawet coraz lepiej:)

Opublikowano: 18.04.2007r.

Jak precyzyjnie wyjaśnić mechanizm śmierci kota? Z przysłowiową, milicyjno-policyjną inteligencją w oczach, zastanawia się policjant w Krakowie. Jesteśmy ciekawym krajem. Wydajemy spokojnie zezwolenie na manifestację organizacjom, które bezpośrednio przyznają się do faszyzmu a nawet, tak jak na Podhalu, dajemy im legalne siedziby. Przyzwalamy, tak jak to było w latach 30. w Niemczech, rosnąć faszyzmowi. Pokrętnie i koniunkturalnie wykorzystuje się prawo i deformuje pojęcie demokracji i wolności słowa. Do czasu… Do czasu, kiedy pojawi się martwy kot…
Kolejna odsłona łamania prawa w pełnym majestacie przyzwolenia urzędniczego miała miejsce w Krakowie, podczas manifestacji z okazji 73. rocznicy powstania ONR, znaczy Obozu Narodowo-Radykalnego, organizacji powstałej 14 kwietnia 1934 roku, której najsłynniejszym przedstawicielem był Bolesław Piasecki. Do dziś żywy wśród członków jest stworzony przez niego manifest organizacji, czyli Zasady programu Narodowo-Radykalnego

Z historią tejże organizacji możemy zapoznać się dzięki filmikowi zmontowanemu z rocznicowej okazji:



Organizacja ma oczywiście swoją stronę internetową. Blisko też współpracuje, bo to właściwie to samo środowisko, z Narodowym Odrodzeniem Polski . Poglądy takie same, z rzadka tylko różnice w detalach:









O tych organizacjach można by jeszcze długo, bo są spektakularne i zależy im na tym, by jak najwięcej szumu było wokół nich. Z tego też powodu nie mamy ochoty o ich przepięknych działaniach rozpisywać się zanadto:) Powstanie faszyzmu, jako istotnej, liczącej się siły społecznej, raczej nam nie grozi. To, że faszyści są w Polsce nie jest ani zaskoczeniem, ani odkryciem. Antysemityzm polski był, jest i będzie, podobnie jak antysemityzm francuski, angielski czy niemiecki. Najciekawsze w tym wszystkim jest zachowanie służb oraz administracji. Choć to mało wyszukana teza, ale trudno się nie zgodzić, że coraz głośniej o tych organizacjach po stworzeniu przepięknej koalicji rządzącej. To przyzwolenie, puszczanie oka do dziarskich chłopców, zawsze było elementem gry politycznej twardej prawicy. Służby nie reagują na łamanie prawa, nie szukają autorów obraźliwych plakatów, mimo że sami autorzy reklamują się jak mogą: zostawiają adresy, telefony, numery gg i inne ślady, po których nawet Borewicz po pijaku doszedłby do celu. Poza tym łatwiej się rządzi krajem, w którym są faszyści, żydzi, cykliści, wykształciuchy oraz onaniści. Im wyższa temperatura życia społecznego, im więcej zagrożeń, tym lepiej. Lud mamy głupi i można nim dowolnie manipulować. A że policjanci nigdy nie grzeszyli inteligencją, to już nie zasługa koalicji rządzącej, tylko tradycja narodowa. A tradycja jest podstawą istnienia narodu, nie?:)))

Na koniec zapis zdarzenia, które stało się inspiracją dla tego wylewu:






Autor

obrazek

Newsowiec
(ostatnie artykuły autora)