Grałaś już w różnych krajach: we Francji, w Angli, we Włoszech. Dlaczego teraz Polska?
Wybrałam Polskę, ponieważ gra w Lotosie dawała mi szansę powrotu do Euroligi. Jednak nie tylko dlatego. Drużyna oraz koncepcja gry, którą przedstawił mi trener wykazała się bardzo interesująca. To pomogło mi się przekonać.
Co wiesz o Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet? O innych drużynach, innych zawodniczkach?
Szczerze mówiąc niewiele wiem o polskiej lidze. Znam za to Lotos. To historyczny klub, jeden z najstarszych w Europie. Jeżeli chodzi o zawodniczki, to kiedy występowałam we Francji grałam z Jolene Anderson. Również we Francji, jak i we Włoszech występowałam przeciwko Ines Ajanovic.
A jaką zawodniczką jesteś?
Chyba powinnaś zapytać o to trenerów, u których grałam. Osobiście uważam, że zarówno podczas treningów, jak i meczów daję z siebie wszystko. Staram się również motywować swoją drużynę i dodawać naszej grze szybkości.
Jakie są Twoje mocne i słabe strony?
Nie chce ich podawać, bo być może któraś z naszych tegorocznych przeciwniczek przeczyta ten wywiad i wtedy będzie to wykorzystane przeciwko mnie (śmiech)
Czy dużo czasu zajęło Ci podjęcie decyzji o przyjściu do Lotosu? Co o tym zadecydowało?
Tak, zastanawiałam się nad tym trochę, bo pierwszą moją myślą po ostatnim sezonie było to, aby wrócić do Hiszpanii. Jednak z czasem, gdy popytałam się wokoło podjęłam decyzję o tym, że to właśnie w Gdyni spędzę najbliższy sezon.
Jakie cele postawiłaś sobie przed tym sezonem?
Jeżeli chodzi o moje osobiste cele, to chcę dorosnąć jako osoba i jako koszykarka. Chciałabym również, żebyśmy w zespole stały się prawdziwą drużyną, która będzie się wspierać oraz będzie w stanie wygrać każdy mecz!
Prowadzisz koszykarskie obozy w Gabonie, z którego pochodzisz. Dlaczego to robisz? Co czujesz, gdy wracasz w swoje rodzinne strony i pomagasz rozwijać miłość do koszykówki wśród najmłodszych?
Tak, to prawda. Rozpoczęłam organizowanie tych obozów 3 lata temu, a w zeszłym roku założyłam fundację YEMALY, której głównym celem jest promowanie oraz nauka gry w koszykówkę wśród najmłodszych dzieci w Gabonie. Obozy organizowane są co roku podczas wakacji w różnych miastach Gabonu. Ważne są dla nasz również dotacje, które przeróżni darczyńcy nam przekazują. Przekazywane są one na przybory naukowe oraz sprzęt, który niezbędny jest w szkole. Wszystkie nasze działania mają na celu pomoc rodzinom, dzieciom, które są w potrzebie w Gabonie. W tym roku udało nam się zebrać 3000 euro, które przeznaczyliśmy na książki, długopisy, ołówki itp. YEMALY jest jednym z moich największych osiągnięć. Jednak wciąż staram się je rozwijać i poszukuję sponsorów. Moja strona internetowa powinna być gotowa w ciągu miesiąca.