Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Jakub Woźniak
(ostatnie artykuły autora)

Jestem człowiekiem, który ma wiele zainteresowań. Fotografia, dziennikarstwo i aktorstwo są dziedzinami, które staram ...

Polacy wracają do domu z Eurobasketu

Opublikowano: 05.09.2011r.

Dzień po wspaniałym zwycięstwie nad Turcją, reprezentacja Polski nie sprostała Wielkiej Brytanii i przegrała 81:88. Tym samym Polacy zakończyli swój udział na Mistrzostwach Europy na Litwie, ostatecznie zajmując czwarte miejsce w grupie A. Łukasz Koszarek zdobył dla naszej drużyny narodowej w tym meczu 15 punktów.

 

 

 

Polacy wcale nie zagrali w tym spotkaniu słabo. Po prostu tego dnia nie byli wystarczająco dobrzy. Wygrana nad Turcją kosztowała podstawowych zawodników mnóstwo sił i zmęczenie widać było u naszych graczy praktycznie w każdym elemencie gry. Problemy z zastawieniem zbiórki, niedokładne podania i rzuty powodowały, że to Wielka Brytania prowadziła przez większość meczu.

Choć na parkiecie dominowali Luol Deng i Joel Freeland, którzy w sumie zdobyli dla swojej drużyny 55 z 81 punktów, Polacy długo pozostawali w grze. Po raz pierwszy szansę na przełamanie rywala mieli w końcówce trzeciej kwarty. Wtedy praktycznie w pojedynkę na prowadzenie wyprowadził nasz zespół Łukasz Koszarek. Zdobył w tej części gry 9 punktów, co dało prowadzenie 56:55 po 30 minutach.

Po raz drugi gracze trenera Pipana wyszli na prowadzenie na cztery minuty przed końcem meczu. Szymon Szewczyk nie trafił rzutu za trzy punkty, ale błyskawicznie zebrał piłkę i zdobył dwa punkty, dzięki czemu Polacy prowadzili 75:74. Wcześniej pięć punktów z rzędu zdobył Dardan Berisha. W końcówce jednak ponownie dominowali Deng i Freeland, którzy zapewnili zwycięstwo Wielkiej Brytanii.

Łukasz Koszarek był w tym meczu drugim strzelcem polskiej drużyny. Zdobył 15 punktów, trafiając cztery z czternastu rzutów z gry oraz sześć z siedmiu rzutów wolnych. Do swojego dorobku dodał także aż osiem asyst, zbiórkę i przechwyt. Na parkiecie spędził 35 minut. Szansę gry od trenera Pipana dostał także Adam Waczyński, który spędził na parkiecie trzy minuty. Punktów jednak nie zdobył.

Porażka powoduje, że Polacy utracili szanse na awans do kolejnej fazy turnieju. Na oceny występów naszej drużyny narodowej na Litwie jeszcze przyjdzie czas, ale już teraz można powiedzieć, że Polacy ugrali więcej niż ktokolwiek od nich na tym turnieju oczekiwał. Dwa zwycięstwa w pięciu meczach, w tym pokonanie wicemistrzów świata to powód do dumy. Miejmy nadzieję, że już za dwa lata w Słowenii Polacy pokażą się z jeszcze lepszej stronie, a w składzie znajdzie się jeszcze więcej zawodników Trefla. Czego sobie i naszym kibicom życzymy.

Polska – Wielka Brytania 81:88 (18:17, 21:14, 16:25, 33:25)

Polska: Berisha 19, Koszarek 15, Hrycaniuk 15, Kelati 14, Szewczyk 10, Leończyk 6, Łapeta 2, Skibniewski 0, Waczyński 0, Pamuła 0, Szczotka 0;

Wielka Brytania: Deng 28, Freeland 27, Reinking 9, Clark 7, Lenzly 7, Archibald 6, Johnson 2, Adegboye 2;