W 36-stronicowej książeczce wydanej pod tytułem "Nie powinniśmy nigdy zapomnieć 9/11: Książka dla dzieci o wolności" ("We shall never forget 9/11: The kids book of freedom") autorzy zamieścili m.in. ilustrację przedstawiającą moment zabicia przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena przez amerykańskich komandosów w jego kryjówce w Pakistanie. Na obrazku widać, jak bin Ladena, do którego strzela komandos, zasłania kobieta, jedna z żon terrorysty.
Antymuzułmańska kolorowanka?
Zdaniem przedstawicieli Rady ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich (CAIR) przesłanie książeczki jest antymuzułamańskie, a jej autorzy powielają stereotyp wyznawcy islamu jako terrorysty. Jak wyliczają, określenia "radykalni wyznawcy islamu, muzułmańscy ekstremiści" zostały powtórzone w książce co najmniej 10 razy.
Dyrektor CAIR Dawud Walid uważa, że dzieci, które nie mają kontaktu z muzułmanami, po lekturze książeczki, "będą się ich bać i myśleć, że wyznawcy islamu to źli ludzie". Jak dodał, autorzy książki nie napisali, że wśród ofiar i ratowników, którzy zginęli w zamachach z 11 września, byli także wyznawcy islamu. Podkreślił, że w kolorowance nie napisano, że większość muzułmanów w USA i na całym świecie potępia terroryzm.
"Przedstawiamy prawdę"
Wydawca książeczki Wayne Bell z Really Big Coloring Books przekonuje, że kolorowanka ma wymiar patriotyczno-edukacyjny i w żaden sposób nie nawołuje do nienawiści do muzułmanów i do islamu jako religii.
- Przedstawiamy prawdę i robimy to w czarno-białych kolorach. Ta książka jest o 19 terrorystach, którzy zamordowali 3 tysiące ludzi. Tak się składa, że ci, którzy wbili się samolotami w budynki, byli radykalnymi islamistami - powiedział Bell.