Wciąż najlepszym sposobem na zredukowanie ryzyka nowotworu złośliwego czy choroby serca pozostaje regularna aktywność fizyczna w połączeniu ze zdrową, zróżnicowaną dietą.
W badaniach przeprowadzonych na Uniwersytecie Hawajskim wzięło udział ponad 182 tys. kobiet i mężczyzn o średniej wieku 60 lat. Część osób zażywała regularnie preparaty witaminowe.
W ciągu 11 lat obserwacji nie zaobserwowano, by preparaty witaminowe chroniły przed zachorowaniem na nowotwór złośliwy ani przed poszczególnymi nowotworami, jak rak płuca, jelita grubego i odbytnicy, prostaty czy piersi.
"Zdaniem autorów badań, potwierdzają one zalecenia amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia, że lekarze powinni przepisywać preparaty witaminowe jedynie osobom, które mają niedobory witamin w organizmie i wymagają ich uzupełnienia, które z różnych względów nie mogą spożywać wystarczających ilości pokarmów będących źródłem witamin lub których organizm nie przyswaja dostatecznie witamin z diety, a co za tym idzie nie wykorzystuje ich odpowiednio".
Tymczasem w 2008 r. Amerykanie wydali na multiwitaminy niemal 5 mld dolarów.
Źródło: Wp.pl