Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Adam Kamiński
(ostatnie artykuły autora)

Adam Kamiński - prozaik, dramaturg, krytyk literacki, ur. 1978, mieszka w Gdyni. Współpracuje z kilkoma czasopismami lit...

Puchar nie dla słabych

Opublikowano: 20.07.2011r.

Bałtyk odpadł...

Na Stadionie Miejskim w Morągu rozpoczął się dla nas sezon 2011/2012! Niestety, piłkarze Bałtyku popełnili falstart, i to gruby falstart. Przegrali z Huraganem w rzutach karnych i odpadli z Pucharu Polski. Po 90 minutach było 1:1, po 120 - 3:3. Trzykrotnie biało-niebiescy obejmowali prowadzenie, ale wystarczyło, żeby skiksował Sławomir Ziemak, który jako pierwszy z gdynian podszedł do "jedenastki" i już III-ligowców nie dogoniliśmy. Stanęło na 3-5... Karne z naszej strony wykorzystali: Paweł Król, Marcin Dettlaff i Dariusz Kudyba. Nie dane było kończyć Wojtkowi Musule.

W dogrywce odzyskaliśmy prowadzenie, aby je szybko stracić i potem jeszcze raz! W 103 min gola strzelił Kudyba po akcji Damiana Jędryki i podaniu Ziemaka. Kilkadziesiąt sekund później Król sprokurował rzut karny, wykorzystany przez Przemysława Płoszczuka. W 117 min "Kudi" świetnie główkował po rzucie rożnym Ziemaka, ale to wciąż było za mało. Po minucie Dariusz Grubba wyciągał piłkę z siatki, bo wspaniałego uderzenia Rafała Gagata z ponad 20 m w górny róg bramki nie mógł wybronić... 

W regularnym czasie, w 53 min, wyrównał Grzegorz Kulpaka, który strzelił z bliska, a wcześniej Grubba odbił uderzenie z wolnego i dobitkę. To był chyba przełomowy moment spotkania. Po I połowie prowadziliśmy i wydawało się, że mecz jest pod kontrolą. Kto był autorem gola? - oczywiście Król, który w 26 min strzelił celnie głową po dośrodkowaniu Dominika Lemanka z rzutu wolnego z boku pola karnego. To już tradycja - odkąd "Królik" gra w Gdyni, prawie zawsze, prawie w każdej rundzie jest pierwszym piłkarzem SKS, który wpisuje się na listę strzelców (wcześniej wiosna i jesień 2010, a wiosną br. tylko Kudyba był od niego szybszy).

Polecamy fotorelację 


Za: Bałtyk Gdynia