Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




WTO:Radni Gdyni to kosmici opłacani przez rosyjskie służby specjalne ?

Opublikowano: 19.06.2011r.

Wolna Trybuna Obywatelska*:Radni Gdyni to kosmici opłacani przez rosyjskie służby specjalne ?

Wolna Trybuna Obywatelska*:Radni Gdyni to kosmici opłacani przez rosyjskie służby specjalne ?

Krzysztof Troka

Do takiego wniosku można dojść po przeczytaniu kolejnego najwyraźniej sponsorowanego artykułu zamieszczonego w jednej z gdyńskich bezpłatnych gazetek.Ktoś zdrowo nawdychał się gazów z wysypiska i. Pisze o nowoczesnym wysypisku i tu niestety muszę zaprotestować po raz pierwszy.

Być może jest to nowoczesna spółka, mają komputery na biurkach i są w posiadaniu nowoczesnych urządzeń tylko, co z tego skoro śmieci jak trafiały na wysypisko tak trafiają, jak śmierdziały tak śmierdzą - mimo braku słynnych „anomalii pogodowych".

Anonimowy autor artykułu dowiedział się „nie oficjalnie" (czytaj z plotek), że protestującym chodzi o ziemię, a przepraszam jak, w jaki sposób zdobył pPan tą informacjęe i dlaczego tylko „nie oficjalnie"? Proszę sobie wyobrazić, że ja prowadząc oficjalne wywiady z mieszkańcami Gdyni i sołectwa Łężyce dowiadujęe się, że przyczyna protestów jest zgoła inna, a jest nią trujący gaz, który nie pozwala dziecka wypuścić na dwór, przewietrzyć mieszkania. Żaden z mieszkańców, z którym udało mi się rozmawiać na temat wysypiska nie korzysta z wody bieżącej w celach konsumpcyjnych wszyscy piją wodę butelkowana. Czy to normalne?

Wybudowanie wiejskiej obwodnicy, rozbudowa infrastruktury i finansowanie pracowniczych wycieczek dla rodzin pracowników to wystarczający powód, aby w tym miejscu istniał zakład, który przyjmie 15 mln ton odpadów na powierzchni 60-80 ha? Ś śmieci nie tylko komunalnych, ale również przemysłowych? Usłużny redaktorze, a cóż ma począć powiedzieć Pani Wołosiak? Może jedynie jak tylko chwalić tan zakład, popierając swoją tezę 0.5 mln budżetem na promocje? i płacąc 250.000 zł swoim pracownikom ze stowarzyszenia za milczenie o chorobach nowotworowych. Przecież broni własnej skóry jak tylko może, przy okazji dając zarobić wszystkim obrońcom tej zgnilizny. Ta pani należy do ścisłego grona osób, które od lat wmawiają wszystkim wokoło bajki o wręcz „kosmicznej technologii" tego zakładu, ponoć nawet Amerykanom coś takiego jeszcze nie przyszło do głowy, oni wpadną na taki pomysł dopiero za 50 lat. Skutek jest taki, że przyjeżdżają do ED samorządowcy z całego kraju oglądają ten „cud" techniki posprzątany i wylizany na tą wizytę jak nie przymierzając trawniki w PRL na czas wizyty gości ze wschodu. Skutków tej propagandy daleko szukać nie trzeba, Prezydent Adamowicz właśnie z hukiem otworzył taką inwestycjęe w Gdańsku wywalając w śmietnik 400 mln zł z kieszeni podatnika. Trąmbiąc o sukcesie tak niesłychanym, że ho ho. Pożyjemy zobaczymy jak mawiają Rosjanie. Z moich obserwacji wynika, że długo czekać nie będziemy. Za kilka lat ( w Łężycach trwało to 7 lat) okolicznym mieszkańcom zacznie uprzykrzać życie ten „cud techniki" tylko jak to w naszym kraju bywa nikt nikogo z błędnych decyzji nigdy nie rozliczył, władza broni się i ochrania jak długo tylko może, a może długo.

I tak nakarmieni propagandą, nie mając elementarnej wiedzy na temat tego „kosmicznego urządzenia" ufając sprzedawcom lub jak kto woli lobbystom inni samorządowcy pragną też mieć taką „rakietę" u siebie. A, że wydają nie swoje, przychodzi im to wyjątkowo lekko, a jak zabraknie w kasie środków to podwyżki czynszów i mamy zagwarantowanea. Skala zaangażowania i jednostronności wskazuje, że Awspomniany artykuł ten jest prawdopodobnie jest sponsorowany. Świadczyć o tym może fakt, że jak do tej pory wszystkie artykuły ukazujące się w prasie były sponsorowane przez eko doline. Tak przynajmniej twierdzi jeden z Radnych Gdyni, który tego tupu odpowiedź uzyskał od zarządu na jednym ze spotkań.

Jak fałszywy jest Zarząd eko doliny widać dobitnie po tym, co sfinansował pod pozorem dbania o ludzi i środowisko.
DROGA OBWODOWA - Łężyce nie leżą na trasie tranzytowej. Nie obrażając nikogo można by rzec jest to wyjątkowe zadupie, a droga ta była niezbędna głównie dla zakładu by zapewnić dojazd dla setek śmieciarek.

A tak na bagnach, przez korytarz ekologiczny budowała eko dolinka obwodnicę dla wsi, której podobno wcale nie było
STUDNIA WODY - zawsze tu była. Dodatkowa studnia była potrzebna nie dla ludzi, ale dla potrzeb przeciwpożarowych zakładu. Studnia ta jak wszystko, do czego dotknie się eko dolina została spartolona, od dawna nie działa i teraz Gmina Wejherowo za eko dolinkę po cichutku buduje nową studnię.
KANALIZACJA - jedyny od początku dziurawy i zdewastowany kilkuset metrowy fragment z kilku obiecywanych kilku kilometrów kanalizacji - od bodaj 5 lat stoi nieużywany - ponoć mieszkańcy nie chcą się podłączyć,
FINANSUJE linię AUTOBUSÓW do Rumi - bo musi jakoś dowozić swoich pracowników.
BOISKO SZKOLNE - to zwykły ugór, na który wywieziono nadmiar ziemi z wykopów, aby udawała trybuny, a dzieci i tak grają obok na łące. Skoro jest szkolne boisko to warto też zapytać gdzie wyparowała szkoła?
OŚWIETLENIE ULIC - to kilka lamp, też na trasie do swojego zakładu
PRZYSTANKI AUTOBUSOWE - słupek i wiatka bez zatok, szt 4 i pół miliona na ich reklamę - to rzeczywiście wielki wysiłek inwestycyjny godny eko dolinki
PLAC ZABAW DLA DZIECI - to kilka huśtawek, a nie żaden Ogród Jordanowski

O moralności zarządu ED wiele też mówi ciekawy wątek z Koriatem i niedrogo odkupowanymi działkami, bo to przecież zarząd ED robi największe interesy z tym Panem, za odkupiony od niego kawałek pola płacąc więcej niż Pan Koriat zapłacił za cały kilkuset hektarowy Pegeer. Może to wstydliwe, ale ED to pierwszy działkowicz w Łężycach. Jeżeli teraz coś nie gra i Zarząd ED nagle krytykuje swojego wspólnika handlowego to jak zwykle zapewne chodzi o pieniądze. Czyżby jakiś problem z rozliczeniami i prowizjami? A może koledzy prezydenci nie mogą się porozumieć?

Redaktor stawia tezę, iż w 1998 roku postanowiono zamknąć zapełnione do granic możliwości wysypisko, a w jego sąsiedztwie stworzyć nowe. Jestem ciekaw, kto postanowił, skąd takie informacje i dlaczego gdynianie dowiadują się o tym dopiero teraz?

Sprawdziłem, w Ocenie Oddziaływania na Środowisko z tamtego okresu dr Przewoźnik napisał, że w terenie tym niedopuszczalna jest lokalizacja jakiegokolwiek składowiska. Inna Firma, która przygotowała raport na temat lokalizacji w opracowaniu podaje, że zakład może być tam usadowiony zakład odzysku surowców, ale pod warunkiem, że z otuliny wydzieli się obszar, który będzie zwolniony ze wszystkich obostrzeń dotyczących ochrony przyrody i tak też zrobiono. Jednak nie sugeruje się takiej budowy ze względu na unikalność T.P.K w skali europejskiej i bliskość aglomeracji Trójmiejskiej oraz obecność 6 ścisłych rezerwatów przyrody. Mało tego, firma pisząca raport wyraźnie zaznacza na, str. 67, że rozważenie lokalizacji w Łężycach jest możliwe tylko wtedy, jeżeli teren zostanie wyłączony z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Usłużni urzędnicy tak jak usłużni dziennikarze mogą wiele. Coś, co było Parkiem zamieniono na jego otulinęą by chwilę później przestało być nawet otuliną TPK. Pprzestało nią być, bo tak chciał urzędnik, któremu prawdopodobnie ktoś szepnął do ucha, że tak będzie „fajnie" i aby przekonać do swoich racji może poparł to jakimś „fajnym" upominkiem, aby przekonać do swoich racji. I mamy to, co mamy jest otulina nie ma otuliny, wystarczy jeden podpis i myk. Dwóch się cieszy, a 50 tyśs. ludzi zgrzyta zębami i czuje się bezsilnea, bo takie jest prawo jak nam próbuje wmówić prezes KZG na jednym ze spotkań. Mało tego firma pisząca raport wyraźnie zaznacza na str. 67 że rozważenie lokalizacji w Łężycach jest możliwe tylko wtedy, jeżeli teren zostanie wyłączony z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Jednak nie sugeruje się budowy ze względu na unikalność T.P.K w skali europejskiej i bliskość aglomeracji Trójmiejskiej oraz obecność 6 ścisłych rezerwatów przyrody.

Miłośnicy ED W dupie mają rezerwaty mają w dupie i robią, co chcą nikt i nic ich nie powstrzyma, przynajmniej tak im się wydaje. Tak działają urzędnicy, chciałoby się powiedzieć urzędnicza mafia za nasze pieniądze utrzymywana. Dzieje się tak do tej pory. głos mieszkańców sołectwa Łężyce broniących swoich praw do godnego życia, a skazanych na sąsiedztwo wysypiska śmieci jest zagłuszany. Do świadomości społecznej przeniknął szczególnie jeden z rzekomych argumentów mający spacyfikować protestujących. Otóż lobbujący na rzecz wysypiska podnoszą Ukuli tezę jakoby przeciwko lokalizacji zakładu protestują tylko osoby, które zakupiły tam działki budowlane. A jak nazwać 1.5 tyśs . mieszkańców Gdyni, Rumi Radnych Gdyni i Wejherowa? Też w głowach im się poprzewracało?

Jest to kłamstwo i są na to dowody, które przedstawiam i mam nadzieję, że otworzą oczy wszystkim, którzy dali się zwieść cwanej grupie interesu, która dla własnej korzyści gotowa jest na wszystko. Nie cofną się przed niczym, szantaż, groźby, zastraszanie czysto gangsterskie metody działania pod płaszczykiem służby społeczeństwu.

Dlaczego prokuratura zawiesza śledztwa?

Dlaczego organa, które powinny prowadzić śledztwo, chronić społeczeństwo sprawiają wrażenie jak by dawały ochronę urzędniczej mafii?

W roku 1998 Społeczny Komitet Protestacyjny wsi Łężyce zwrócił się do Rady Gminy Wejherowo ze stanowiskiem w sprawie zakończenia eksploatacji istniejącego tam wysypiska śmieci. Komitet w oparciu o dokumentacje udostępnioną przez Komunalny Związek Gmin przedstawił wnioski pogłębiane przez analizę dostępnych materiałów, z której wynikało, że nie można lokalizować wysypiska w Łężycach, że są lepsze miejsca do tego, że nie było żadnego porozumienia społecznego, żadnej zgody społecznej na nowe wysypisko. Jednak ten głos był skutecznie zagłuszany i nie pozwolono by nigdy nie przedostał się do opinii publicznej. Ignorowały go Urzędy wydające kolejne decyzje, a to oznacza, że złamano prawo i oszukano opinię publiczną, radnych i decydentów, i próbuje się robić to nadal.

Najwyższy czas to zmienić.

Od wielu lat głos mieszkańców głównie Łężyc i Pustek Cisowskich, a od niedawna Rumi broniących swoich praw do godnego życia, a skazanych na sąsiedztwo wysypiska śmieci jest zagłuszany.

Do świadomości społecznej przeniknął szczególnie jeden z rzekomych argumentów mający służyć pacyfikacji i ośmieszaniu protestujących.

Otóż lobbujący na rzecz wysypiska podnoszą tezę jakoby przeciwko lokalizacji zakładu protestują tylko osoby, które dwa, trzy lata wstecz zakupiły tam działki budowlane.

Jest to kłamstwo i są na to dowody, które przedstawiam i mam nadzieję, że otworzą się oczy wszystkim, którzy dali się zwieść cwanej grupie interesu, która dla własnej korzyści gotowa jest na wszystko. Najemnicy eko doliny nNie cofną się przed niczym, to specjaliści od szantażu, groźby, zastraszaniae i innych czysto gangsterskiche metody działania, a wszystko pod płaszczykiem służby społeczeństwu.

Onufry Zagłoba miał swoje określenie na takie postępowanie „ubrał się diabeł w ornat i na mszę dzwoni".

Nie ma większej obłudy niż to, co się od lat dzieje by ukryć prawdę o eko dolinie..

Gdzie jest prokuratura, sądy i policja?
Dlaczego ignorują zawiadomienia o popełnieniu przestępstw? ,D dowodów i świadków jest wystarczająca ilość, aby wszcząć niejedno śledztwo. Dlaczego organa, które powinny prowadzić śledztwao sprawiają wrażenie jak by dawały ochronę tym, których powinny ścigać? Tym bardziej, że zachodzi obawa o ludobójstwo. Żydzi powiedzieliby, że to holokaust rozłożony na raty, bo jak zresztą inaczej nazwać fakt trucia dużej społeczności gazami z wysypiska?

Szkoda, że redaktor piszący ten artykuł nie zagłębił się bardziej w problem tylko lekko przytacza wcześniejsze, prawdopodobnie również sponsorowane artykuły nawet nie siląc się na rzetelność.

Widocznie rRzetelność w tym przypadku jest niewskazana, bo gdyby miał to zrobić zgodnie ze sztuką dziennikarską napisałby jak to zakład truje, szkaluje i wykorzystuje lekką ręką publiczne środki na sianie propagandy na temat tego jak jest dobrze. Kąciki ekologiczne w szkołach, środkach masowego przekazu, usłużni dziennikarze, którzy za kilka „zetów" gotowi napisać, że: wszyscy ci, dla których eko dolina to syf, jeden wielki śmieć źle zarządzany za unijne pieniądze - to agenci KGB.

Gratulujęe, jeszcze trochę dowiem się, że przeciwnicy tego zakładu w sercu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego to kosmici. Wychodzi na to, że jesteśmy zdominowani przez obcą rasę niewiadomego pochodzenia. Do grona kosmitów można zaliczyć Radnych Gdyni i Wejherowa oraz 1.5 tyś mieszkańców, którzy złożyli podpis pod projektem uchwały obywatelskiej mającej na celu zmianę lokalizacjie tego zakładu. Stopień desperacji odpowiedzialnych za zmarnowane środki unijne jest tak wielki, że gotowi są powiedzieć wszystko i opluć wszystkich w imię obrony własnego stołka.

Te wszystkie bzdury, które można przeczytać w sponsorowanych artykułach można wyssać tylko z brudnego worka, których pełno wokół eko doliny, specjalnie piszę nazwę tego zakładu z małej litery gdyż nie zasługuje na pisownię poprawną.

*Wolna Trybuna Obywatelska: Miejsce na nieskrępowane wypowiedzi Czytelników, które nie muszą zgadzać się z poglądami czy estetyką Gazety.