Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Wywiad z zawodnikami Bałtyku Gdynia

Opublikowano: 22.05.2011r.

Z Michałem Benkowskim i Pawłem Królem chcielibyśmy rozmawiać o grze w Wągrowcu, jednak kontuzje ich wyeliminowały z tego meczu. Obrońców Bałtyku zatem pytamy o stan zdrowia i pierwsze oceny sezonu 2010/2011.

 

 

Michał Benkowski: Na mecz w Wągrowcu wyruszyliśmy w bardzo okrojonym składzie. Powodem były kontuzje. Jak jakiś zespół przyjeżdża bez swoich dwóch podstawowych zawodników i np. przegra to mówi się, że był osłabiony. U nas ta grupa kontuzjowanych zawodników jest dużo większa. Co do mojej kontuzji, to mam dość poważnie zbitą piętę. Na szczęście nie ma złamania ani pęknięcia kości, ścięgno Achillesa też całe. Zalecenia to przerwa w treningach 3-4 tygodnie, a jak będzie to sami zobaczymy.

Czy Twoja kontuzja to efekt gry na sztucznym boisku?

Michał Benkowski: Uważam, że tak, na normalnym boisku korki wbiłyby się w murawę. A nawet jeśli, to nie spowodowałoby to takiego urazu jakiego doznałem na sztucznym.

Sezon zbliża się do końca, czy mógłbyś pokrótce podsumować rundę wiosenną?

Michał Benkowski: Nie chciałbym się brać za żadne podsumowania, bo uważam, że to do mnie nie należy. Ze swojej strony i z perspektywy czasu żałuje się zawsze tych meczów gdzie potraciliśmy głupio punkty. Wyglądałoby to zupełnie inaczej, no ale dziś juz nic na to nie poradzimy. Za to zostały nam jeszcze trzy mecze nie licząc Słubic i trzeba zrobić wszystko żebyśmy to my byli zadowoleni.

Jaki jest stan Twojego zdrowia i czy jest szansa, że zobaczymy Ciebie jeszcze w tej rundzie.

Paweł Król: Myślę, że na następny mecz z Zawiszą będę gotowy w 100%. Po meczu z Rakowem byłem strasznie poobijany, miałem problemy z normalnym poruszaniem się, jednak z dnia na dzień jest widoczna poprawa i zrobię wszystko aby być gotowym do następnego meczu.

Sezon zbliża się ku końcowi. Jesień z trenerem Rzepką, wiosna z trenerem Grembockim. Jak oceniłbyś grę Bałtyku w obu rundach?

Paweł Król: Grę w Bałtyku biorąc pod uwagę możliwości naszej drużyny oceniam dobrze, ale przede wszystkim solidnie. Oczywiście my też mieliśmy ambicje i apetyty na więcej, ale trzeba na to wszystko spojrzeć realistycznie. Największym naszym mankamentem jest gra na wyjazdach, gdzie przytrafiały się nam największe wpadki (Słubice, Zielona Góra). W ogólnym rozrachunku tych punktów brakuje. Mam nadzieję , że w ostatnich 3 meczach zagramy dobrze i skutecznie, co powiększy nasz dorobek punktowy i pozwoli nam zająć jak najwyższe miejsce w tabeli i spojrzeć optymistycznie w nowy sezon.


Za: Bałtyk Gdynia