Skład występował już kilkukrotnie w Trójmieście, jednak był to ich debiut na scenie sopockiego klubu Sfinks700. Grający od 2004 roku zespół wydał własnym sumptem dwie Epki. Mini-albumy zawierające po cztery kompozycje znalazły uznanie słuchaczy oraz przychylność recenzentów. Cztery lata później, nakładem Gustaff Records, ukazała się ich pierwsza debiutancka płyta. Na piątkowym koncercie zespół pojawił się w okrojonym, pięcioosobowym składzie. Niestety nieobecność wiolonczelistki oraz skrzypaczki bardzo wpłynęły na materiał, który mogliśmy usłyszeć.
Foto: Tomasz Cieślikowski
Utwory pozbawione nostalgicznych dźwięków, bardzo zubożyły emocjonalny odbiór koncertu. Bez instrumentów smyczkowych, warstwa akustyczna bardzo odbiegała od materiału zarejestrowanego na płytach, zarówno najnowszej jak i wcześniejszych.
Podczas piątkowego występu przestrzeń dźwiękową zdominowały gitary oraz wokal młodziutkiej piosenkarki. Dwudziestokilkuletnia Natalia Baranowska nie tylko próbowała rozbawić stojącą pod ścianami publiczność, ale przede wszystkim przekonać ją do jakiejkolwiek interakcji. Dopiero w drugiej połowie koncertu widzowie zdecydowali się „ostrożnie” podejść pod scenę, zmniejszając dystans pomiędzy sobą a występującymi. Wśród odbiorców przeważały osoby dojrzałe, choć wydawałoby się, że słuchaczami tej formacji są w większości nastolatkowie.
Foto: Tomasz Cieślikowski
Niestety Iowa Supper Soccer podczas koncertu zgubiła brzmienie, którym przyciągała na płycie. Pozostały naiwne teksty oraz brak umiejętności niektórych członków składu. Mimo wysiłków kolektywu, który musiał opuścić Mysłowice o 2 nad ranem, by dotrzeć nad morze nie był to jeden z ich najlepszych wystepów.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Iowa Super Soccer@Sfinks700.Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Iowa Supper Soccer, Sfinks700, 29.04.2011