Sąsiedzi cz.II : Naliboki

Opublikowano: 04.05.2011r.

Kolejna data w trudnej historii stosunków sąsiedzkich. Zbigniew Radosław Szymański przedstawia swoją refleksję, powstałą na bazie dostępnych mu materiałów. Zapraszamy do lektury i dyskusji nie tylko o zdarzeniu, ale i o formie, w jakiej dziś powinniśmy mówić o tak trudnych momentach w historii. Bo o tym, że mówić i przypominać należy, nie mamy wątpliwości.

 

 

 

 

                                                Sąsiedzi cz.II


                                                Kain i Abel

 

              Pamięci mieszkańców miasteczka Naliboki zamordowanych

              przez oddziały sowiecko-żydowskiej partyzantki*.

 

To historia niezapisana

W żadnej księdze. One także spalone.

Niczym kartka z pamięci wyrwana,

Nieobsianym wiatr włóczy ją polem.

Jest tam, gdzie te ubogie chaty

Spopielone i wiatrom wydane.

Trwa zastygłą pieśnią, krzykiem matki,

Nad ciałem dziecka w błoto wdeptanym.

 

Gdy koniunkcja Gwiazdy Dawidowej

Z tą czerwoną przyniosła zagładę

Chcąc historię uciszyć na wieki-

Tylko wiersz prawdy podążył śladem.

 

Naliboki, wschodnie kresy, powiat Stołpce.

Rok tysiąc dziewięćset czterdziesty trzeci.

Małe miasteczko, wokół puszcza, mołojcy,

Partyzanci z oddziałów sowieckich

Wraz z Żydami od Tewje Bielskiego

Oraz grupy Szolema Zorina.

Nie oszczędzą sąsiada swojego,

Musi bawić się „Jerozolima”.

Muszą jeść, muszą pić, muszą gwałcić.

Życie polskich sąsiadów w pogardzie

Mając- „Polak dobry kiedy płaci!

Lubi Żyd w luksusach się pławić.

 

„Jerozolima”- harem braci Bielskich

Ukryty w gęstej bezpiecznej głuszy.

Żyd przetrwa, gdy z rąk ujdzie niemieckich,

Jeśli tylko w łaski Bielskich się wkupi.

Gdy miał złoto z braćmi balował-

Dla biedoty ze stołu okruchy.

 

Zbrakło jedzenia, picia- rabować

Szli Polaków- Naliboki, Koniuchy...

Prym wiódł Izrael Kessler, złodziej

Z Naliboków. Znał dobrze mieszkańców

Wiedząc komu, ile zabrać może.

Krzywda sąsiada nie była dlań zdradą.

 

Ósmy maja, godzina piąta.

Nad miasteczkiem mgła stoi poranna,

Lecz do kresu, nocy nie dane dospać.

Ginie salwą z kaemu rozstrzelana.

Płoną chaty, kogo nie skosiły

Pierwsze strzały, ten ginie w płomieniach.

Krwią pijane żydowskie zbiry

Z chat wynoszą resztki nędznego mienia.

Ryk bydła, rżenie grabionych koni

Z jękiem rannych się miesza i matki

Płaczem nad ciałem dziecka zwęglonym.

Słychać śmiech, niewybredne żarty.

Już ciągną worki z dobytkiem:

Zabawki, pościel, jedzenie,

Kosztowności- przyda się wszystko,

Co się da na samogon zamienić.

 

W dwie godziny przestało istnieć

Wspólne polsko- żydowskie miasteczko.

Kainową zbrodnię lata przyszłe

Będą zwać akcją bohaterską.

I po latach w kłamliwy sen zmieni

Hollywood Ablową obronę.

Żeby ulżyć Kaina sumieniu

Chcą Abla zrobić prawdy wrogiem.

 

To my Ablowie stworzyliśmy

Kainów z zakrwawionym mieczem.

Długo tchórzliwie milczeliśmy,

Gdy nas zbrodniczym dotknął wiekiem

Czas w żarna historii wrzucając-

Bo gdy nas miele niczym młynarz

Bracia naprzeciw siebie stają.

Rozpacz ich, gniewu jest przyczyną.

 

Ta rozpacz, którą nosił Kain

Jest naszym sądem ostatecznym.

Uwierzmy- śmierć może być darem,

Gdy życie płonie ogniem śmierci.

Wpierw płomień rąk dziecinnych liże

Porannej mgły firankę mleczną,

By rozpłomienić się i zbliżyć,

Gdzie nieba dach kołyską wieczną.

A my Ablowie niczym iskry

Gasnące w świtu kroplach rosy,

Tak odchodzimy, jak przyszliśmy:

Nadzy, spopieleni i bosi.

 

Ta śmierć powtarza się jak echo:

Koniuchy, Naliboki, Jedwabne.

Kto zburzy zależność odwieczną-

By Kain był, musi być Abel.

 

Lecz kto Kainem, a kto Ablem?

Dziś wielka gala oskarowa.

Film „Opór” nagród wiele znajdzie

Wśród tych, co prawdy nie chcą poznać.

Gdy prawdę tworzą komedianci

Kuglarską sztuczką mamiąc oczy

Któż winę zmierzy obu braci?

„The end”? - Nie, film się nadal toczy.

 

*Naliboki- miasteczko w powiecie Stołpce w Puszczy Rudnickiej.

8 maja 1943 roku oddziały sowiecko-żydowskiej tzw. samoochowy (samoobrony), dokonały napadu na miasteczko bestialsko mordując około 130 osób. Wśród napastników świadkowie (Wacław Nowicki „Żywe echa” Warszawa1993) rozpoznali członków oddziału Bielskiego, z których wielu było sąsiadami mieszkańców Naliboków. Wśród nich okrucieństwem wyróżnił się przedwojenny złodziej Izrael Kesler. Oddziały Tewje Bielskiego i jego braci były nie tyle zgrupowaniem partyzanckim, co raczej „obozem rodzinnym”. „Jerozolima”, bo tak Bielski nazywał swoje ugrupowanie, zajmowała się głównie rabunkiem okolicznych wsi i miasteczek, prowadząc hulaszczy i zdemoralizowany tryb życia o czym dowiadujemy się(chociaż nie wporost) z filmu dokumentalnego „The Bielsky Brothers: The Unknown Partisans”(1993r) oparty na książce Sulii Wolozhinski Rubin „Against the Tide. The Story of an Unknown Partisan” (Jerusalem 1980).

Czy w mordzie na Nalibokach uczestniczył sam Tewje Bielski nie ma stuprocentowych dowodów. Są tylko zeznania świadków potwierdzające udział w mordzie ich żydowskich sąsiadów, którzy w oddziałach Bielskiego znaleźli schronienie. IPN prowadzi od lat śledztwo i miejmy nadzieję, że żadne pozamerytoryczne względy wyników tego śledztwa nie wyciszą i poznamy wreszcie całą prawdę o niełatwych stosunkach polsko-żydowskich na terenach Kresów Wschodnich.

Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska

Opór-trailer . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj

W 2008 roku w Hollywood, Edward Zwick nakręcił film,”Opór”- z agentem 007 , Danielem Craigiem w roli głównej, przedstawiając w kłamliwy sposób historię oddziału braci Bielskich, czyniąc z pospolitych oprawców i rzezimieszków bohaterów.

Zbigniew Radosław Szymański

Tego samego Autora:Masakra w Koniuchach : bolesna data. Sąsiedzi cz. I

Tablica koło kościoła w Bedoniu. Foto za:aard.blox.pl

Od Redakcji

Jak poinformował nas prokurator Arkadiusz Gałaj z łódzkiego oddziału IPN, śledztwo w sprawie Naliboków powinno się zakończyć w najbliższym czasie. Być może już w czerwcu tego roku poznamy oświadczenie w tej sprawie.




Autor

obrazek

Zbigniew Radosław Szymański
(ostatnie artykuły autora)

Urodzony w tych szczęśliwych czasach, gdy Gdynia nie była jeszcze Gdingen a już na szczęście nie Gotenhafen. Żyje do dziś, za co siebie codziennie gorąco przeprasza. Za swoją patriotyczną postawę w podnoszeniu wpływów z akcyzy obdarowany partyzanckim przydomkiem "200 gram". Poeta i ponuryk*.Wydał 3 tomiki wierszy: "Słowa śpiącego w cieniu gilotyny"(2001), "Oczy szeroko zamknięte"(2005) oraz "Piąta strona świata" (2009).Pisze także limeryki, fraszki satyry. Jego "plujki" nie oszczędzają nikogo, nie wyłączając autora. * Ponuryk - satyryk piszący satyry tak ponure, ze po ich lekturze tylko siąść i zapłakać.