Ramota na wysokim poziomie. "Tuwim dla dorosłych" Teatru ROMA w Warszawie
Katarzyna Wysocka
Recenzja na SMS: Ćwir, świr, absztyfikanty i naftowierty.
Nie było „Lokomotywy“, „Rzepki“ i „Kwiatów polskich“. Zaserwowano między innymi „Ptasie radio“, „Bal w operze“, „Grande valse brillante“, „Tomaszów“, „Śmierdziela“, zestawy ogłoszeń prasowych, łamigłówek językowych i listów od i do czytelników. „Tuwim dla dorosłych“ warszawskiego Teatru Roma to kompilacja różnych tekstów poety wysmakowanych językowo, stworzonych do czasu wybuchu II Wojny Światowej, kiedy przez Rumunię, Francję i Brazylię, Tuwim dostał się do Nowego Yorku.
Teatr Roma nie zaproponował nowoczesnego spojrzenia interpretacyjnego na twórczość współzałożyciela „Skamandra“. Zbyt długi (150 minut) spektakl miał różne tempo, przeplatały się w nim refleksja z humorem, intonacyjnie kojarzone kolejno z ciszą i krzykiem. Dominowało sentymentalne podejście do pięknego wielosłowia Tuwima, jego dbałości o formę, rytm i smaczki komiczne. Wyczuwało się większe zainteresowanie odtwórczym potraktowaniem poezji jako takiej niż jej stylizacja i dyskusja nad nią. Nie skorzystano twórczo z pomysłów Wojciecha Kościelniaka, który wspólnie z Leszkiem Możdżerem (będącym również w stopce tego spektaklu, podany jako kompozytor) przygotowali satyryczną, pikantną, energetyczną opowieść „Bal w operze“ o międzywojennej Polsce rządzonej przez sanacyjną elitę. Zespół „Akurat“ nagrał znakomicie zrytmizowany i żywiołowo zaśpiewany utwór „Do prostego człowieka“. Justyna Steczkowska i wielu innych wykonawców również próbowali znaleźć inny kod na przełożenie Tuwima.
Foto: Paweł Jóźwiak
W przedstawieniu Teatru ROMA zabrakło odwagi i pomysłu. Spektakl trącił pretensjonalnością. Najlepsze były chyba fragmenty, gdy z rzadka powiało sznepsem lub spastykiem (dla niewtajemniczonych: spastyk lub szneps - rodzaj specyficznego dowcipu, który jest połączeniem nonsensu i dadaizmu. Najbliższe, choć zdecydowanie nie pokrywające się, znaczenie spastyka, jest określenie „robić w balona” lub "wkręcać". Sznepsowali: Julian Tuwim, Antoni Słonimski czy Lars von Trier („Idioci”). Bardzo mylący jest tytuł spektaklu i dopisek: spektakl tylko dla widzów dorosłych. Rozważania o d... i wiersz "Całujcie mnie wszyscy w dupę" przeplatane z "Ptasim radiem" śmieszą w porównaniu z doświadczeniami i przekroczeniami, przed którymi staje co drugi przedszkolak.
Foto: Paweł Jóźwiak
Po sukcesach na gdyńskim festiwalu małych form z ROMY (szczególnie "Moja mama Janis"), tym razem stołeczna scena zawiodła.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Tuwim dla dorosłych Teatru ROMA-ukłony . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl
