Rozczarowanie i wentylatory.Teatr Studio Buffo na Bałkanach i w Gdyni
Katarzyna Wysocka
Recenzja na SMS: Kto do kogo puszcza oko?
Wieczór bałkański z Teatrem Studio Buffo to prawdziwe wyzwanie. Nie intelektualne, nie towarzyskie, ani artystyczne, ale głównie sprawdzian cierpliwości. Janusz Józefowicz, rozrywkowy wyjadacz, obeznany z showbiznesem od wielu lat, promotor talentów i gatunków, zaprezentował bardzo prostą, ludyczną zabawę z wyjątkowo ograniczonym repertuarem z krainy baśni i waśni, czyli Bałkanów. Polacy, którzy od co najmniej dwudziestu lat podróżują namiętnie po świecie, mogli potraktować koncert jako blok tematyczny serwowany w ramach integracji narodów w hotelach mniejszych i większych właśnie w rejonach chorwacko-turecko-grecko-serbskich.Sporo w występie młodych tancerzy i śpiewaków było zaplanowanego kiczu i puszczania oka, jednak całość przemyślanie banalna.
Foto:Paweł Jóźwiak
Dość radykalne potraktowanie występów Teatru Buffo podczas niedzielnego wieczoru to tylko część możliwych reakcji. Większość publiczności wystarczało umiarkowane szaleństwo sceniczne, dzielone wyraźnie na wejścia i zejścia poszczególnych wykonawców. Zapotrzebowanie na wspólne śpiewanie piosenek niektórych już archaicznych wykonawców wciąż w narodzie jest żywe, więc i reakcja dużej części publiczności nie może dziwić. Widowisko rozpoczęło się od fragmentu filmu „Underground” Emira Kusturicy i piosenki „Kałasznikow” Gorana Bregovića, następnie prezentowano pojedyncze utwory Dana Balana, Manosa Hadjidakisa, Ch. Bruhna, J. Loanidisa, Mikisa Theodorakisa, Tarkana, M.Mercouri, M.Mathieu i Demisa Roussosa. Rozszerzyła się także nasza wiedza o Bałkanach: wśród wykonywanych songów znalazł się słynny "Dragostea Din Tei" mołdawskiego zespołu O-Zone.
Plejadę piosenkarzy, których dorobek starano się „po bałkańsku” przybliżyć, uzupełniali rodacy: Krzysztof Krawczyk("Mój przyjacielu") i Kayah ("Tabakiera", "Prawy do lewego", a jej „Róża” w wykonaniu Natalii Krakowiak na życzenie publiczności zaśpiewana była dwukrotnie (podobnie jak "Kałasznikow" i "Prawy do lewego"), ładnie i poprawnie, ale bez emocji.
Foto:Paweł Jóźwiak
Na słowa uznania zasługują tancerze, prezentujący sprawnie różne style i techniki tańca; wypadli zdecydowanie lepiej od przeciętnie poruszających się tancerek. Zbyt młoda ekipa zaproszona do udziału w tym koncercie (16 lat miała najmłodsza wykonawczyni) nie umiała nadać charakteru temu występowi, choć jedna tancerka próbowała wkręcić się na dobre w wentylator. Natasza Urbańska uśmiechnięta i urokliwa, jak zawsze, wdzięcznie poruszała się nawet w nieprzyzwoitym dla niej rozmiarze XXL. Justyna Chowaniak skupiła uwagę interpretacją dwóch piosenek. Jak zwykle świetnie przyjęta przez publiczność została Monika "Dzidzia" Ambroziak, a maestro Janusz Stokłosa tradycyjnie żywo uczestniczył w scenicznych wariacjach. Januszowi Józefowiczowi nie zabrakło energii do końca koncertu. Bawił publiczność anegdotami zabawnymi mniej i bardziej, jednak utrzymywał się na życzliwym poziomie przyzwoitości, a nawet potrafił sobie podworować z pani dyrektorowej Buffo. Wieczór spełnieniem marzeń nie był, choć otrzymał gromkie brawa, jak zwykle na stojąco. Szkoda, że twórcy spektaklu pokazali Bałkany przede wszystkim jako sentymentalno-biesiadne, co niewiele ma wspólnego z rzeczywistym obrazem bardzo bogatych kultur muzycznych tamtego regionu. Pozostaje ugruntowany obraz niekończącej się pijackiej orgii, czyli według nadwiślańców - fantazji. Z mężczyzn zawiódł wokalnie Jerzy Grzechnik, bohaterem absolutnym, czyli pozytywnym i negatywnym, był Krzysztof Rymszewicz: świetnie tańczył i śpiewał, ale kiepsko fruwał, co mogła przypłacić zyciem Natalia Krakowiak, gdy serbski Batman-nielot spadł na nią z wysokości podczas drugiego spektaklu. Rozczarowaniem dla fanów Buffo był poczęstunek - dwa lata temu na "Wieczorze latynoskim" każdy dostał rum w plastikowym kubeczku, tym razem na wino załapała się garstka wybrańców.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Wieczór bałkański Teatru Studio Buffo - ukłony . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Wieczór bałkański, Teatr Studio Buffo, scenariusz, choreografia i reżyseria – Janusz Józefowicz, opracowanie i kierownictwo muzyczne – Janusz Stokłosa, scenografia – Marek Chowaniec, kostiumy – Anna Zeman, Obsada: Janusz Józefowicz, Janusz Stokłosa, Natasza Urbańska, Monika Ambroziak, Justyna Chowaniak, Natalia Krakowiak, Natalia Kujawa,Mariola Napieralska, Natalia Srokocz, Maria Tyszkiewicz, Aleksandra Zawadzka,Dominika Gajduk, Karolina Królikowska, Julia Niewiadomska, Aleksandra Popławska,Artur Chamski, Jerzy Grzechnik, Krzysztof Rymszewicz, Marcin Tyma,Błażej Ciszek, Sebastian Lubański, Paweł Orłowski, Łukasz Trautsolt.
Zespół muzyczny: Janusz Stokłosa – fortepian, Marcin Trojanowicz / Adam Sychowski – syntezatory, Mirosław Wiśniewski- gitara basowa, Radosław Maciński – perkusja, Mariusz “FAZI” Mielczarek / Sebastian Stanny – saksofony, Zbigniew Krebs/Artur Tabor – gitara, buzuki, Zbigniew Dziubiński – gitara, Tomasz Kochański – trąbka, Marcin Ołówek – trąbka, Andrzej Rękas – tuba, puzon. Czas trwania: 135 minut
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl
