Greenpeace: Wiesz co jesz

Opublikowano: 21.03.2011r.

Z okazji Światowego Dnia Konsumenta Greenpeace opublikował drugą edycję poradnika dla konsumentów „Wiesz, co jesz – jak unikać żywności modyfikowanej genetycznie”.

 

 

 

Poradnik zaprezentowano na konferencji prasowej zorganizowanej w restauracji „Piąta Ćwiartka”, należącej do znanej warszawskiej restauratorki i publicystki kulinarnej – Agnieszki Kręglickiej.

W konferencji wziął również udział inny znany dziennikarz kulinarny i kucharz – Grzegorz Łapanowski. Publikacji towarzyszył, zorganizowany na Placu Zamkowym, pokaz trójwymiarowego obrazu, prezentującego wiejski pejzaż i tradycyjną produkcję żywności, stworzonego przez Kurta Wennera, światowej sławy artystę, prekursora trójwymiarowego malarstwa ulicznego.

Poradnik powstał na podstawie pisemnych deklaracji 65-ciu głównych producentów żywności w Polsce (wytypowanych na podstawie „Listy 500” Rzeczpospolitej), którzy wypełnili kwestionariusz dotyczący swojej polityki w zakresie stosowania genetycznie modyfikowanych organizmów. 59-ciu z nich złożyło deklarację o niestosowaniu GMO w swoich produktach. Wyniki te są zbieżne z danymi z poprzedniej edycji poradnika, którego publikacja miała miejsce w 2006 r. Porównanie danych z obu wydań pokazuje także, że część dużych firm, w przeciwieństwie do tych mniejszych, wciąż lekceważy niechęć konsumentów wobec GMO i nie kształtuje swojej polityki w zgodzie z ich preferencjami.

Te sześć firm, które nie złożyły deklaracji o niestosowaniu GMO, to o sześć firm za dużo. Producenci muszą zrozumieć, że konsumenci mają prawo do zdrowej, sprawdzonej żywności, a nie genetycznie modyfikowanych wynalazków, których długofalowy wpływ na ludzie zdrowie i ekosystem do tej pory nie został prawidłowo zbadany. Istnieją natomiast badania na zwierzętach pokazujące, że GMO mogą być szkodliwe dla żywych organizmów – mówi Grzegorz Łapanowski.

61% Europejczyków opowiada się przeciw stosowaniu GMO w produktach spożywczych. W całej Unii Europejskiej popyt na produkty ekologiczne, wolne od GMO rośnie, podczas gdy areał upraw roślin transgenicznych maleje. 69% Polaków także nie chce spożywać GMO. Chociaż polskie prawo nakazuje znakowanie produktów zawierających GMO w ilości przekraczającej 0,9%, rzeczywistość często bywa inna.

Chcielibyśmy wierzyć, że deklaracje producentów żywności odzwierciedlają rzeczywisty stan rzeczy. Nie sposób jednak przebadać wszystkie dostępne na rynku produkty. Niestety w przeszłości zdarzało nam się znaleźć np. nieoznakowany, genetycznie modyfikowany ryż, który nie miał prawa pojawić się w polskim sklepie. By mieć pewność, że kupujemy żywność wolną od GMO, najlepiej robić zakupy w sklepach ze zdrową żywnością. Pamiętajmy, że popyt kreuje podaż. Im więcej zdrowej żywności będziemy kupować, tym niższe będą jej ceny – mówi Joanna Miś, koordynatorka kampanii „Stop GMO” w polskim Greenpeace.

Niestety, sytuacja prawna genetycznie modyfikowanych organizmów wciąż jest w Polsce w wielu aspektach niejasna, co przy braku rejestru pól uprawnych z transgeniczną kukurydzą sprzyja potencjalnemu zanieczyszczeniu produktów spożywczych przez GMO. Kolejne rządy nie stworzyły do tej pory przepisów, które regulowałyby np. wysiew roślin modyfikowanych genetycznie.

Zarówno minister środowiska, jak i minister rolnictwa zdają się lekceważyć ten problem i nie podejmują żadnych kroków, żeby ochronić polskich obywateli i środowisko przed niechcianymi i niepotrzebnymi GMO. W tym momencie jedynie premier Tusk może zapanować nad sytuacją i wprowadzić – wzorem wielu innych krajów UE – zakazy uprawy poszczególnych odmian GMO. Dlatego zwracamy się z apelem do premiera o podjęcie natychmiastowych kroków na rzecz ochrony polskich konsumentów i rolników przed tą niesprawdzoną technologią – dodaje Miś.

 za:Greenpeace Polska.