Wdowy, czyli esej o samotności
Ewa Wójcicka*
Próby odpowiedzi na pytanie, czym jest wdowieństwo podjęła się Ewelina Damps w swoim monodramie pod tytułem Wdowy. Wdowieństwo ukazane nie jako stan prawny, ale kondycja emocjonalna. Damps przedstawia je jako samotność, której nikt nie jest w stanie wypełnić. Spektakl zbudowany na podstawie książek "Abelard i Heloiza" Pierre’a Abélarda oraz "Papieżyca Joanna" Donny Woolfolk Cross stał się studium rozważań na temat współczesnej kondycji osób, dla których przeznaczeniem stała się samotność wdowieństwa.
Ewelina Damps wciela się w rolę trzech kobiet: świętej Onafrios, papieżycy Joanny i Heloizy. Każda z nich opowiada swoją, bardzo osobistą historię. Ich monologi to autoanaliza i wewnętrzny rozrachunek z czasem. Uwzględniają w nich swoje intymne relacje z Bogiem oraz stosunek do mężczyzn. Kobiety spotykają się w nieokreślonej przestrzeni w nieokreślonym czasie. Podczas snucia swoich opowieści, zajmują się czynnościami dnia codziennego.
Ewelina Damps w sposób przerysowany, przedstawia trzy bohaterki. Robi to poprzez mimikę twarzy, która uwydatnia stan emocjonalny kobiet. Grymas, ból, zamyślenie, rozkosz, uniesienie, wszystko jest „wymalowane” na twarzy, realistycznie i do granic możliwości, karykaturalnie. Oglądając spektakl, miałam wrażenie, że aktorka faktycznie przeżywa poszczególne stany emocjonalne. Gra ciałem była przez aktorkę mocno przerysowana, ale harmonijnie współgrała z uczuciami wypisanymi na twarzy. Cała kompozycja, przez znaczne uwydatnienie uczuć , tworzyła obraz przerażający a zarazem prowokujący do rozmyślań.
Ważną rolę w spektaklu odegrało światło. Jego intensywność została dostosowana do dramaturgii scenicznej, porządkowanej przez stany uniesień bohaterek. Tajemnicza muzyka imitująca uderzanie kropel o podłogę (niczym w horrorze) wywoływała dreszczyk i ciarki. Wszystko odbywało się na scenie ze skromną scenografią, na którą składało się: krzesło, rozwieszone pranie, kredens, pień drzewa.
Monodram Wdowy uważam za bardzo udane studium psychologiczne. Poprzez współgrającą ze światłem muzykę i aktorskie umiejętności Eweliny Damps został przedstawiony istotny problem samotnych kobiet, które na nowo zmuszone są do poszukiwania swojego miejsca w świecie.
Monodram w wykonaniu Eweliny Damps, reżyseria: Alicja Mojko, na podstawie tekstów: „Abelard i Heloiza” Pierre’a Abélarda oraz „Papieżyca Joanna” Donny Woolfolk Cross, muzyka: Mark Transcendentalis. Premiera 19.12.2010, czas: ok. 40min.
* Autorka bierze udział w projekcie Inkubator Krytyczny
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl