Ta kolejka będzie niezwykle długa - rozpocznie się ona w piątek, a zakończy we wtorek. Pierwszym ze spotkań będzie pojedynek Organiki Budowlanych Łódź z MKS Dąbrową Górniczą. Od godziny 18:00 łodzianki będą próbowały stawić dzielnie czoła ekipie z południa Polski. Zadanie to będzie jednak niezwykle trudne - MKS bije się o miejsce u szczytu ligowej tabeli, Organika stara się zbierać stracone punkty. Dąbrowianki złapały ostatnio wiatr w żagle i dzielnie zmierzają po kolejne ligowe zwycięstwa. Organika zaś gra w tym sezonie bardzo nierówno, choć powoli staje na nogach. Jak będzie tym razem? Czy doping kibiców w Łodzi pomoże podopiecznym Małgorzaty Niemczyk nadrobić ligowe straty?
W sobotę AZS Białystok podejmie u siebie ekipę Stali Mielec. Spotkanie to może być ciekawe, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki obu zespołów. AZS nadspodziewanie gładko przegrał mecz we Wrocławiu, a Stal była drużyną, która sprawiła największą niespodziankę, pokonawszy po tie breaku zespół Atomu Trefla Sopot. Stal jest nieco niżej notowanym zespołem w tabeli i zajmuje przedostatnie 9. miejsce, ale ma rozegrany jeden mecz mniej. AZS zajmuje 7. pozycję, ale różnica między zespołami wynosi zaledwie dwa punkty.
Niedziela upłynie kibicom siatkarskim pod znakiem meczu Centrostalu Bydgoszcz z Muszynianką Muszyna. Choć zespoły dzieli w tabeli różnica aż siedmiu punktów, wiele wskazuje na to, że w bydgoskiej hali możemy być świadkami ciekawego spotkania. Tydzień temu Centrostal pokonał na wyjeździe gładko 3:0 Aluprof Bielsko-Biała i przeskoczył tę drużynę w tabeli, usadawiając się na 3. miejscu. Po piętach depcze Centrostalowi Dąbrowa Górnicza, która ma tylko jeden punkt straty do sąsiadek z Bydgoszczy. Ciekawie zatem zrobi się w wypadku wygranej MKS w sobotnim meczu - wtedy okaże się, czy bydgoszczanki będą musiały się po raz kolejny bić o 3. miejsce. Być może to wyznaczy konkretny poziom, na jakim będzie rozgrywany ten właśnie mecz.
Poniedziałek to pojedynek Atomu Trefla Sopot z mistrzyniami Polski, Aluprofem Bielsko-Biała. Po niezwykle wyczerpujących wyjazdach - najpierw do Białegostoku, później do Mielca - siatkarki Alessandro Chiappiniego zawinęły do rodzimego portu, by przygotować się dobrze do spotkania z Aluprofem. Być może to właśnie ta ciężka podróż wpłynęła na formę zawodniczek w spotkaniu ubiegłej kolejki w Mielcu, gdzie poniosły one porażkę, inkasując jednak jeden punkt. Aluprof w ubiegłym tygodniu bynajmniej nie usatysfakcjonował swoich kibiców, przegrywając z kretesem z drużyną z Bydgoszczy. Tydzień wcześniej poniósł porażkę w Łodzi, a jeszcze kolejkę wcześniej nie sprostał u siebie Dąbrowie Górniczej. W 11. kolejce przegrał z kolei z Muszynianką. Ostatni mecz obrończynie tytułu wygrały zatem aż 5 lutego! Nie chce się w to wierzyć, ale miejsce w tabeli mówi samo za siebie: bielszczanki zajmują 5. miejsce, mimo wcześniejszych aspiracji do obrony tytułu. Jak zatem będzie w Sopocie? To się okaże. Na pewno osłabionym brakiem Natalii Bamber zawodniczkom nie będzie łatwo zdobyć halę ERGO ARENA. Początek tego meczu o godzinie 18:00.
Na koniec kolejki, we wtorek, zmierzą się ze sobą drużyny Gwardii Wrocław i TPS Rumia. Gwardia konsekwentną grą pnie się w górę tabeli, wygrywając mecze z zespołami równymi sobie lub teoretycznie słabszymi. Dzięki temu wrocławianki zajmują 6. miejsce w tabeli i pozostają zdecydowanymi faworytkami w meczu z rumiankami, które w tym sezonie zdobyły zaledwie jeden punkt.