„Utkane z marzeń” połajanki prezydenta Adamowicza
Zbigniew Szymański
Bardzo nas, gdynian, wzrusza troska
Prezydenta Adamowicza,
Gdy ze skansenu Solidarności
Błędy naszych włodarzy wylicza.
Za największy zaś z nich uważa
Gdyńskiego lotniska budowę,
Konkurencja go widać przeraża,
Bo któż lądowałby w Rębiechowie?
Może czasem jakiś turysta
Lub miłośnik prozy korzennej,
Czy lotniska bardzo zacny patron
Co „nie chcem ale muszem” niezmiennie.
Lecz biznesmen zawsze wybierze
Miejsce interesom przyjazne,
On konkretom nie mrzonkom zawierzy
Ceniąc gdynian twórczą wyobraźnię.
Adamowicz twierdzi, że Gdyni
Lotnisko utkane jest z marzeń,
Lecz gdańszczanom i to odebrano
Co na prostym przykładzie wykażę:
Zacny gród gdański, dzisiaj skansen,
Chce mistrzostwa gościć w futbolu,
Lecz niewielkie widać ma szanse,
Bo któż zechciałby grać w szczerym polu?
Ich eksperci chcą nas omamić,
Tej wizji zupełnie nie cenię,
Bo utkana jest z naiwnych marzeń,
Ta nadzieja na Baltic Arenę.
Za kadencji Adamowicza
Nie wybuduje Gdańsk stadionu,
Chociaż będzie on wkrótce potrzebny,
Po dymisji Tusk wróci do domu.
A że zwolnią także gdańszczanie
Nieudacznika prezydenta,
Będzie mógł on z kolegą swym Donkiem,
W piłkę grać już nie tylko od święta.
Eksperci mówią, że Trójmiastu
Niepotrzebne są dwa lotniska.
Czy nie wierzą w powrót do kraju
Omamionych przez premiera Tuska?
Pozbądźmy się nareszcie złudzeń,
Znów wyjeżdżać będą rodacy.
O gospodarczym rojenia cudzie,
Znów ich zmuszą do szukania pracy.
Nie stadiony ale lotniska,
Potrzebne, gdy rządzą miernoty,
Prezydenta więc Adamowicza,
Połajanki- to zwykłe głupoty.