29 - 31 lipca 2011 to dni, kiedy w Gdyni zapanuje kultura z czterech stron świata.
Globaltica to wyjątkowe wydarzenie na polskiej mapie festiwalowej z co najmniej kilku powodów. Przedewszystkim, organizatorzy sprowadzają do Gdyni bywalców największych europejskich festiwali i zdobywców ważnych dla muzyki world nagród. Festiwal z założenia poszukuje tych obszarów, gdzie kulturowe korzenie spotykają się z nowoczesnością, pokazując, że to co tradycyjne może być modne i pożądane we współczesnej kulturze.
Festiwal nieprzerwanie rozwija się na wszystkich płaszczyznach. Globaltica to od początku istnienia nie tylko święto muzyki world na najwyższym poziomie, ale kilka tygodni imprez towarzyszących – wystaw, warsztatów, spotkań filmowych i literackich czy dyskusji poruszających społeczne i polityczne wątki. Dzięki takim działaniom festiwal zyskał interdyscyplinarny i wielokulturowy charakter, jedyny w swoim rodzaju pośród podobnych wydarzeń kulturalnych.
Od początku ideę festiwalu stanowiło promowanie otwartości na świat i jego kulturowy pluralizm. Tę otwartość wspiera także niezobowiązująca, piknikowo-plenerowa formuła festiwalu. Wyjątkowości całemu wydarzeniu dodaje też niezwykła oprawa – w zabytkowym Parku Kolibki, zielonej enklawie w środku Trójmiasta przez trzy letnie dni można piknikować, słuchać starannie dobranych dźwięków i
uczestniczyć w szeregu imprez.
Znamy już pierwszych artystów festiwalu:
AFRO-CUBAN ALL STARS
Na scenie w Parku Kolibki wystąpią największe światowe gwiazdy muzyki kubańskiej. Do Gdyni
przybędzie zespół Afro-Cuban All Stars – formacja założona w 1997 roku przez Juana de Marcosa Gonzáleza, założyciela i lidera legendarnej grupy Sierra Maestra oraz współinicjatora kultowego Buena Vista Social Club.
„All Stars” to w tym wypadku bardzo trafne określenie – wielu członków formacji stało się czołowymi
gwiazdami kubańskiej muzyki granej na całym świecie i przeszło do legendy sceny world.
Także „Afro-cuban” to cenna wskazówka przy określaniu tego, co prezentują na scenie Kubańczycy. Jeśli praktycznie całość kubańskiej muzyki posiada elementy afrykańskie, to Afro-Cuban All Stars
zaprezentują na scenie między innymi klasyczny przykład tego połączenia – muzykę son. Son po
hiszpańsku oznacza dosłownie „dźwięk”. Jako styl muzyczny narodził się w XVI wieku na wyspie
Hispaniola, będąc połączeniem muzyki hiszpańskiej z rytmami i instrumentami perkusyjnymi
afrykańskich plemion bantu i arará.
To właśnie Juan de Marcos González był głównym prowodyrem przywrócenia świetności i pamięci muzyki son wraz z jej tradycyjnym instrumentarium i technikami wokalnymi. Jednak opisywany projekt daleki jest od prezentowania tego, co już zabrzmiało w muzyce son od XVI wieku do lat 30tych XX wieku, kiedy zyskała światową popularność. Do zespołu zaprasza młodych muzyków i eksperymentuje ze współczesnymi nurtami obecnymi w muzyce kubańskiej. Afro-Cuban All Stars to więc nie tylko son. Zespół dokonuje fuzji różnych nurtów obecnych w kubańskiej kulturze. W ich utworach usłyszymy więc rozmaite inspiracje muzyczne, takie jak chachachá, salsa, kubańska odmiana bolero, timba, guajira, danzón czy rumba. Dzięki łączeniu stylów i programowym wręcz zmianom w składzie zespołu jest to raczej żywy projekt ukazujący różne style i zmienne okresy muzyki kubańskiej niż nurt mający określone miejsce w historii muzyki.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Afro Cuban All Stars - Amor Verdadero.Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
SVJATA VATRA
Na siódmym Festiwalu Globaltica w Gdyni wystąpi też ukraińsko-estońska grupa Svjata Vatra, którą powołał do życia Ruslan Trochynskyi, były członek dobrze znanej polskim fanom formacji Haydamaky.
Muzycy zespołu określają swoją muzykę jako fire-folk. Słuchając utworów Svjata Vatra (po ukraińsku „święty ogień”) można odnieść wrażenie, że fire-folk to muzyka rozgrzana do czerwoności ognistym wschodnim duchem i mimo wykorzystania nordyckiego instrumentarium, odżegnująca się od północnej tradycji. Ukrainiec Ruslan Trochynskyi łączy charyzmatyczną grę na puzonie z energetycznym wokalem, dodatkowo wzbogacając to o brzmienie gruzińskiego instrumentu duduki. Co ciekawe, rytmika jego gry zależy od…kosy, bo to właśnie ona służy wokaliście do wybijania, czy raczej – w tym przypadku – „wycinania” rytmu.
Oprócz niego zespół tworzy czterech Estończyków – wszyscy otrzymali wykształcenie muzyczne i są mistrzami gry na swoich instrumentach. Akordeon, estońskie dudy, drumle, piszczałki i ogromne bogactwo instrumentów perkusyjnych z różnych zakątków Europy w świetnych aranżacjach wokalnych odkrywa nieznane muzyczne światy.
Svjata Vatra to naprawdę unikat na światowej scenie muzycznej, zarówno w sensie geograficznym, jak i muzycznym. W brzmieniu kapeli usłyszymy instrumenty tradycyjnie przypisane do kultury estońskiej, ukraińskiej czy gruzińskiej, a także klasyczne, połączone z energią bałkańskich akcentów. To wszystko sprawia, że można zrozumieć potrzebę nowego, samozwańczego określenia powstałej mieszanki
muzycznej, jaką jest „fire-folk”.
W Estonii muzycy zdobyli chyba wszystko, o czym może marzyć zespół – zagrali niezliczoną ilość koncertów, ich piosenka zatytułowana Kalyna zdobyła w 2009 roku nagrodę za najlepszą piosenkę w Estonii w kategorii folk/world music. Ponadto, wystąpili w dokumentalnym filmie Püha tuli (po estońsku „święty ogień“) wyreżyserowanym przez Erika Norkroosa – estońskiego dokumentalistę. Film to historia Ruslana – opowiada o jego przybyciu i osiedleniu się w Estonii, o tym, jak tworzył zespół wspólnie z czterema estońskimi muzykami. To także, a może przede wszystkim film o znaczeniu i wpływie Svjata Vatra na estońską i ukraińską muzykę folkową, o integracji tych krajów „w życiu i na scenie”. Większa część filmu to zapis wyprawy zespołu do malowniczych zakątków Rumunii i ukraińskich Karpat. Oprócz tego prezentuje fragmenty występów zespołu na estońskich festiwalach. W ramach Festiwalu Globaltica fani zespołu i kinomani będą mieli szansę zobaczenia filmu z zespołem w roli głównej.
Trailer filmu:
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Documentary Film "Püha tuli" trailer.Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Muzycy zdobyli też sławę poza granicami swojego kraju – występowali na festiwalach i dawali koncerty m.in. we Francji, Rosji, Niemczech, w Czechach i Holandii. Odbyli też podróż po krajach nadbałtyckich, niejednokrotnie koncertowali także w Polsce. W lipcu zagrają na Festiwalu Globaltica – warto tu być i usłyszeć ogniste brzmienia prawdopodobnie jedynych na świecie wykonawców muzyki fire-folk.
Oprócz koncertu w Kolibkach i możliwości obejrzenia filmu festiwalowa publiczność będzie mogła uczestniczyć w warsztatach tańców ukraińskich i estońskich prowadzonych przez muzyków ze Svjata Vatra.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Viljandi Folk Music Festival 2009/Kalyn/Svjata Vatra.Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ogłoszenie kolejnych artystów wkrótce.