Yells at Eels to jedna z nielicznych free-, etniczno-improwizatorskich formacji jazzowych w Teksasie, skąd pochodzą m.in.: Ornette Coleman, Charles Moffett, Ronald Shannon Jackson, and Prince Lasha. Zespół Yells at Eels powstał po 5-letniej nieobecności na rynku muzycznym Dennisa, który w 1999 roku zaproponował synom stworzenie wspólnej formacji jazzowej. W 2000 roku wydali debiutancką płytę Home, a następnie udali się w trasę koncertową po USA, gdzie występowali u boku takich sław jak: Douglas Ewart, The Micro-East Collective, George Cartwright, Clyde Kerr, Jr., Tim Green, Bill Pohl, James Harvey, Mike Khoury, Travis Laplante, Andrew Lamb, Assif Tsahar, Alvin Fielder, którzy byli gośćmi specjalnymi projektu Yells at Eels. Kolejna płyta to podwójny album disk Pictogram/Home Away From Home, nagrana z Douglasem Ewartem i Georgem Cartwrightem. W latach 2005-2006 brali udział w prestiżowym wydarzeniu jazzowym Vision Festiwal w Nowym Yorku. W 2006 roku ukazał się trzeci album formacji zatytułowany Geografia, który wyprodukowała nowopowstała wytwórnia płytowa braci Gonzalez: Aarona i Stefana.
Yells at Eels Pokład Gdynia Gazeta Świętojańska
Yells at Eels na Pokładzie , 11 marca 2008. Litania
Potwierdziło się, że Yells at Eels to niezwykłe połączenie młodości z dojrzałością. Dennis zachwycał swoimi umiejętnościami i wirtuozerią, jego synowie natomiast wnosili do zespołu świeżość, spontaniczność i energię. Widać, że Dennis, na przekór purystom jazzowym, nie boi się eksperymentów i nowości. Jego synowie to muzycy wszechstronni, którzy w każdym stylu muzycznym znajdują swoje miejsce i mają coś do powiedzenia. W zasadzie dla każdego z muzyków jest odpowiednia ilość miejsca i czasu na prezentację solowych popisów. Ważną role w zespole odgrywał Rodrigo Amado. Gość specjalny formacji, portugalski saksofonista, miłośnik prawdy w jazzie, dla którego improwizacja w muzyce, oparta na bardzo solidnej strukturze, jest nierzadko celem samym w sobie. Współpracował m.in. z takimi artystami jak: Ken Filiano, Kent Kessler, Steve Adams, Paal Nilssen-Love. Kiedy jego saksofon dochodził do głosu, odnosiło się wrażenie, że wpada się w jakąś otchłań bez dna. Po kilku utworach Dennis przedstawił muzyków, a większość publiczności była skonfundowana, gdyż myślała, że to Amado to także Gonzalez.
Świetnie spisywał się na perkusji Stefan Gonzalez. Z urody przypominający raczej nordyckiego Wikinga w długich włosach, pokazywał niesamowitą energię. Nikt pewnie nie wierzył, że ten młody i wszechstronnie utalentowany muzyk, studiował dziennikarstwo. Jest założycielem magazynu i wydawnictwa FxTxFx Productions. Jest perkusistą w formacjach: Akkolyte, Yells At Eels, Just Another Consumer.
Yells at Eels. Foto: Tomasz Wilary
Rodzina Gonzalezów stworzyła niepowtarzalny skład muzyków świadomych, wielbicieli dźwięku i prawdy. To rzadki ptak - jak określa się Yells at Eels, czerpiący zarówno z mainstreamowych korzeni, jak też tworzący własny styl. Dennis z najprostszych pięciu dźwięków potrafi stworzyć wspaniałą symfonię, a Stefan i Aaron to ekspansywni kreatorzy, którzy stworzyli nową mapę wartości i nowe kierunki muzyki jazzowej. Otwarta forma, improwizacja i przekaz energetyczny - te słowa określają fenomen Yells at Eels.
Yells at Eels. Foto: Tomasz Wilary
Poza niewątpliwą charyzmą Dennisa, który bacznie obserwował swoich synów w czasie improwizacji (a nawet robił im zdjęcia, co rozbawiło nieco publiczność), należy podkreślić, że jest to bardzo doświadczony muzyk. W latach 80-tych w teksańskim Dallas wskrzesił najlepsze tradycje poszukującego jazzu lat 60-tych i 70-tych, jakie wyznaczyły artystyczne stowarzyszenia AACM z Chicago i BAG z St. Louis. W tym duchu zrodziło się DAAGNIM (Dallas Association for Avant-Garde and Neo-Impressionistic Music) - kolektyw muzyków organizujących warsztaty, koncerty, własne wydawnictwa. Jego nagrania publikowały wytwórnie ze Szwecji, Niemiec, a nawet polskie GOWI (w 1994 wydało jego album Welcome To Us, wtedy też pierwszy raz grał w Polsce). Latem 2003 roku w legendarnym nowojorskim klubie Tonic odbył się Pierwszy Festiwal Trąbki. Gonzalez wystąpił na nim u boku takich mistrzów trąbki jak Roy Campbell i Dave Douglas. Ponadto Dennis uczy muzyki, nieustannie powołując kolejne szkolne zespoły i projekty, rzeźbi, maluje i pisze wiersze. Specjalnie dla gdyńskiej publiczności pod koniec koncertu zagrał utwór o wolności, gdyż docenia historię Polski oraz doskonale zna polskie korzenie muzyki jazzowej.
Czwartym z muzyków na scenie był Aaron. Widać, że ojciec stanowi dla niego autorytet muzyczny, ale sam wraz z bratem Stefanem założył zespół Akkolyte. Ponadto bierze udział w projektach ojca tj. Tejano/Norteńa trio, Trio Brujos. Jest założycielem wytwórni płytowej Inner Realms Outer Realms Records.
Yells at Eels. Foto: Tomasz Wilary
Koncert zrobił na publiczności spore wrażenie. Nie było wolnych miejsc siedzących, a każdy kto dotarł na koncert, wychodził bardzo zadowolony z dokonanego wyboru. Brawa dla gdyńskiego klubu za promowanie muzyki jazzowej. W estetycznie wydanym repertuarze można zapoznać się z kolejnymi gwiazdami wieczorów, a będzie ich na gdyńskiej scenie coraz więcej. Dzięki sponsorom i patronatowi Urzędu Miasta oraz MKiDN usłyszymy jeszcze wielu ciekawych wykonawców z Polski i zagranicy. O wszystkim będziemy informować na bieżąco, choć muszę przyznać, że byłem przekonany, że w Trójmieście tak interesujący wykonawcy przyciągną również naszych rodzimych muzyków na koncerty.
JaZzGdyni:Yells at Eels. Pokład, 11 marca 2008