Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Po 13. kolejce Atom wciąż liderem

Opublikowano: 03.03.2011r.

Trzy tie breaki mroziły krew w żyłach kibicom w ubiegłej kolejce Plus Ligi Kobiet. Przyjrzyjmy się więc z bliska temu, co wydarzyło się w lidze w miniony weekend.

W rozpoczynających tę kolejkę pojedynkach w Białymstoku i w Sopocie nie było raczej niespodzianek. Raczej, ponieważ o ile za mało zaskakującą można uznać kolejną przegraną zawodniczek TPS Rumia, o tyle w Sopocie spodziewano się boju rodem z pierwszej rundy, gdzie podopieczne Alessandro Chiappiniego zwyciężyły we Wrocławiu dopiero po tie breaku. Niestety, Gwardia zawiodła i zaskoczyła, tym razem negatywnie. Zaskoczyła zresztą nawet trenera sopocianek.
- Zespół wrocławski zagrał dziś poniżej oczekiwań, szczególnie w kontekście naszego meczu z pierwszej rundy, gdzie szczęśliwie wywieźliśmy wtedy dwa punkty. Zespół z Wrocławia szczególnie mi się podoba jeśli chodzi o styl i dlatego jestem nieco zaskoczony dzisiejszym wynikiem - komentował po meczu włoski szkoleniowiec.
Zwycięstwo umocniło Atom Trefl na pozycji lidera tabeli. Gwardia zajmuje obecnie 7. miejsce, zaraz za szóstym AZS Białystok. TPS Rumia bez zmian z jednym punktem na koncie zajmuje ostatnie, 10. miejsce.

Siatkarska niedziela zagościła w Bydgoszczy i Dąbrowie Górniczej. Zespół Centrostalu podejmował drużynę Stali Mielec. Spotkanie nie zapowiadało się może zbyt porywająco, ponieważ nic nie wskazywało na to, by bydgoszczanki pozwoliły we własnej hali na jakąkolwiek swobodę przyjezdnym. W efekcie jednak mecz zakończył się z korzyścią dla gospodyń dopiero po tie breaku i dzięki tak walecznej postawie mielczanki zainkasowały jeden punkt, choć nie poprawiły przedostatniego miejsca w tabeli.
- Wracamy do Mielca z lekkim niedosytem, ale cieszymy się z tego co mamy, bo musimy walczyć o każdy punkt. Myślę, że uda nam się wkrótce opuścić dziewiąte miejsce i zagrać w play-offach - powiedziała po meczu w Bydgoszczy kapitan Stali, Dorota Ściurka.
Ciekawie zapowiadał się przed rozpoczęciem kolejki mecz w Dąbrowie i faktycznie takim był. MKS w ubiegłym tygodniu zdemolował Aluprof Bielsko-Biała i podbudowany tym wynikiem przystępował do meczu z Muszynianką. Po szczególnie zaciętym secie czwartym, a następnie piątym, podopieczne Waldemara Kawki musiały uznać wyższość zespołu Mineralnych.
- Cieszę się z tego jednego punktu, bo po drugim secie myślałam, że powtórzy się sytuacja z meczu z Atomem, gdy się poddałyśmy i nie podjęłyśmy już walki, ale udało nam się podnieść głowy - mówiła po spotkaniu kapitan MKS, Joanna Szczurek.
Tym samym zespół MKS Dąbrowy Górniczej zajmuje 5. miejsce w tabeli, ale traci tylko jeden punkt do trzeciego Aluprofu i czwartego Centrostalu. Muszynianka zaś utraciła równy bilans punktowy z Atomem, ale wciąż pozostaje na pozycji wicelidera Plus Ligi Kobiet.

W poniedziałek na zakończenie kolejki zagrały ze sobą dwa zespoły-znaki zapytania. Gospodynie z Łodzi podejmowały aktualne mistrzynie Polski z Bielska-Białej. I łodzianki, i bielszczanki, nie zaliczały ostatnich tygodni do udanych, dlatego obu zespołom zależało na zwycięstwie. Jak się okazało, zależało bardzo mocno, ponieważ mecz zakończył się podziałem punktów. Większą pulę zgarnęły jednak siatkarki Organiki. Było to pierwsze wygrane pod wodzą Małgorzaty Niemczyk spotkanie łódzkiej drużyny.
Po tej przegranej Grzegorz Wagner złożył rezygnację z prowadzenia zespołu Aluprofu Bielsko-Biała. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent trenera, Mariusz Wiktorowicz.

 


Za: Trefl Sopot (siatkówka żeńska)