Tymczasem, gdy morze zamarzło po horyzont, ujścia potoków stały się miejscem, gdzie spędzają mroźne dni i noce ptaki wodne. Ujścia potoków na południe od molo już zniknęły w rurach, a pozostały jedynie tylko te w części północnej. Czy kolejne zimy będą równie mroźne, trud no powiedzieć, jeżeli jednak zamiast potoków będziemy mieli rurę, to na pewno stracimy to:
foto i tekst: Marcin Gerwin/ Sopocka Inicjatywa Rozwojowa