Trójmiejskie media obiegła informacja o – podobno fałszywych – pismach informujących mieszkańców lokali komunalnych o nadchodzących podwyżkach czynszów. Podają one wysokość nowej stawki czynszowej oraz ulg, o które będą mogli ubiegać się najemcy (z uwzględnieniem progów dochodowych, od których ulgi te przysługują). Pisma podpisane są przez Gdański Zakład Nieruchomości Komunalnych i pojawiły się na drzwiach budynków w co najmniej kilku dzielnicach miasta.
GZNK zaprzeczył jakoby takie pisma wystosował, ale zobowiązał się do wydania oświadczenia, w którym łaskawie poinformuje mieszkańców, jakie już od ponad roku ma wobec nich plany.
Dzięki prowokacji aktywistów, mieszkańcy lokali należących do miasta dowiedzieli się o czekających ich drastycznych podwyżkach. Część z nich, zrzeszona w niezależnej i oddolnej Grupie Inicjatywnej „Nic o nas bez nas”, zaapelowała również do prezydenta Pawła Adamowicza o zawieszenie wykonania obowiązującego planu gospodarowania zasobem komunalnym i opracowanie nowego, tym razem na drodze szerokich konsultacji społecznych.
To nie pierwsza tego typu akcja w Trójmieście. W nocy z 18 na 19 listopada członkowie RAT (Radykalna Akcja Twórcza) umieścili billboard na jednym z murów wzdłuż trasy pociągu SKM, między przystankami Gdańsk Główny i Gdańsk Stocznia. Poświęcony był antyspołecznej polityce władz miasta i ostatnim wypowiedziom prezydentów Adamowicza i Lisickiego. Na stworzonej przez aktywistów pracy nad głowami polityków widniała tablica stylizowana na tą z bramy oświęcimskiej, z napisem „Gdańsk – europejska stolica biedy i wykluczenia”. Plakat nawiązywał do planowanych podwyżek czynszów w mieszkaniach komunalnych i wypowiedzi prezydenta Lisickiego sugerującej powstanie w mieście osiedla zbudowanego z kontenerów socjalnych. Inspiracją dla RAT była także błyskotliwa odpowiedź prezydenta Adamowicza na argument jednej z mieszkanek, że podwyżka czynszów doprowadzi ją do śmierci głodowej. Prezydent odpowiedział mieszkance, że „przyniesie jej wówczas kwiaty”.