Sfinks, 24 luty
g. 21, cena: 20 zł.
Trudno znaleźć bardziej "natchniony" kraj. Inspiracji muzycy szukają w rozległych przestrzeniach, pulsujących wulkanach i gejzerach, szumiących wodospadach, dniach pełnych słońca (latem) i ciemności (zimą). Trzeba przyznać, że chyba wszystkie projekty muzyczne z tej pięknej wyspy zostały w Polsce ciepło przyjęte. Wystarczy wspomnieć bajkowo grające grupy Sigur Ros, Mum czy Olafura Arnaldsa, nietuzinkowego bluesmana ET Tumasona, nieokiełznaną Bjork czy szalone kapele FM Belfast i Singapore Sling. Co roku do Polski przylatują z Islandii kolejni artyści i zawsze mają do zaoferowania coś niezwykłego.
Halla Nordfjörd pochodzi z Raykiaviku. Co ma do zaoferowania? Piękny głos i równie ładne melodie, który gra na swojej gitarze. Artystka dała mnóstwo koncertów na Islandii (m.in. na najsłynniejszym festiwalu na wyspie - Iceland Airwaves), ale odwiedziła też inne kraje Europy jak choćby Danię, Wyspy Owcze czy Anglię (wystąpiła na The Great Escape Festival w Brighton).
Wiosną 24-letnia Halla Nordfjörd wyda debiutancki album i zagra trasę w Niemczech. Wcześniej jednak po raz pierwszy przyjedzie do Polski! Na kilka występów. Zaśpiewa autorskie utwory zarówno po angielsku, jak i po islandzku. Warto sprawdzić jej talent teraz, zanim stanie się znaną, kolejną świetną wizytówką Islandii!
http://www.myspace.com/hallaboa