Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że Trefl będzie jednym z faworytów do wywalczenia mistrzostwa Polski. Potwierdziła to pierwsza część sezonu zasadniczego, po której „Atomówki" plasują się na drugim miejscu w tabeli, lecz mają tyle samo punktów, co prowadząca w tabeli drużyna Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna. W dziewięciu pojedynkach sopocianki doznały zaledwie dwóch porażek.
Pierwsza z nich przytrafiła im się w Bielsku-Białej, gdzie uległy 0:3 tamtejszemu Aluprofowi, natomiast w ostatniej kolejce dość niespodziewanie uległy na własnym parkiecie 2:3 Organice Budowlanym Łódź. Poza tym straciły jedno oczko we Wrocławiu. Warto dodać, że niedawno z Treflem kontrakt rozwiązała Simona Rinieri. Nękana kontuzjami włoska siatkarka okazała się wielkim niewypałem transferowym. W jej miejsce klub zatrudnił mistrzynię świata, Olgę Fateevą. Mimo wysokiej pozycji w PlusLidze Kobiet podopiecznym Chiappiniego ciągle przytrafiają się mniejsze bądź większe przestoje. Czy wykorzystają to bydgoszczanki i nawiążą walkę z wyżej notowanym i teoretycznie silniejszym personalnie rywalem?
W ostatniej kolejce podopieczne Piotra Makowskiego wygrały dopiero po tie-breaku z rumskim beniaminkiem, który wcześniej nie zdobył żadnego punktu. - Wszystko wskazywało, że powinniśmy zwyciężyć i cieszę się, że tak się stało. Muszę jednak razem z dziewczynami wyciągnąć wnioski z tego pojedynku, bo nie wszystkie elementy funkcjonowały tak jak powinny - mówił opiekun bydgoskiego zespołu. Mimo utraty jednego oczka w starciu z beniaminkiem, postawa Centrostalu jest dla wielu pozytywnym zaskoczeniem trwającego sezonu. Zespół znad Brdy po dziewięciu spotkaniach znajduje się na wysokiej, czwartej pozycji w tabeli, a tym samym zapewnił sobie już udział w ćwierćfinale Pucharu Polski. Wcześniej bydgoszczanki czterokrotnie wygrały 3:1 i dwukrotnie 3:2. Trzeba jednak zaznaczyć, że Centrostal nie zdobył ani jednego oczka na wyżej notowanych ekipach, czyli Banku BPS Muszyniance Fakro Muszyna, Treflu Sopot i Aluprofie Bielsko-Biała. Jednak jeśli gospodynie wykorzystają atut własnego parkietu oraz przestoje w grze rywalek, to mogą pokusić się o nawiązanie wyrównanej walki z wiceliderem tabeli.
Czy bydgoszczanki znajdą skuteczną receptę na Trefla i zrewanżują się mu za wyjazdową porażkę? Czy sopocianki ograniczą do minimum przestoje we własnej grze, pokażą, iż ostatnia porażka była tylko i wyłącznie wpadką przy pracy pewnie okażą wyższość nad Centrostalem? A może dojdzie do podziału łupów? Wydaje się, że emocji w tym spotkaniu nie powinno zabraknąć. Początek meczu jutro o godzinie 18.
Źródło: siatka.org