Który to już koncert rockowych łodzian w Trójmieście ? Nieważne, istotne, że lubią Trójmiasto. Tutaj została nagrana ich debiutancka płyta, a gdańscy symfonicy towarzyszyli im podczas jesiennej trasy Power OFF.
Od dobrych sześciu lat głębokie zaburzenie świadomości wypełnia szczelnie na przemian kluby Ucho i Parlament.Nie inaczej było ostatniego niedzielnego wieczoru w Gdańsku. Dużym plusem okazało się otwarcie bram półtorej godziny przed rozpoczęciem koncertu. Pozwoliło to uniknąć większej kolejki do lokalu. Sam klub został wypełniony szczelniej niż na poprzednich koncertach, czyli zespół przeżywa wzrost koniunktury.
Nie obyło się bez dziesięciominutowego opóźnienia, co tylko podkręciło pozytywnie atmosferę. Rozpoczęli tak samo jak dwa lata temu przy promocji „Hipertrofii”, czyli Wolą istnienia. Piosenka ta świetnie pasuje jako otwieracz z mantrowym powtarzaniem refrenu „rodzi się moc”.Publiczność już od początku dawała z siebie wszystko-od skakania po fruwanie na rękach i lądowanie na samej scenie lub tyłach parkietu.
Foto: Tomasz Cieślikowski
Na czym polega fenomen Comy, bo w kategoriach fenomenów możemy mówić o popularności formacji Roguca ? Jest wiele czynników składających się na to: sprawni warsztatowo muzycy, charyzmatyczny wokalista i teksty o czymś. Wszystko to tworzy jedną, zgraną całość. Dowód tego można oglądać przez niespełna dwie godziny na scenie.
Roguc powrócił do zabawy lekką konferansjerką, obecnie w bardziej wyważony i naturalny sposób, pozbawiony teatralnego przerysowania sprzed kilku lat. Publiczność to kupuje i każdy tekst nagradzany jest aplauzem.Natomiast setlista bez większych rewolucji. Poza dwoma anglojęzycznymi kawałkami: F.T.M.O i Fuck The Police pochodzącymi z płyty Excess oraz pojawiającymi się w filmie „Skrzydlate świnie”, w którym Piotr Rogucki także zagrał.
Słychać zmiany w brzmieniu zespołu, od trzeciej płyty kapela obiera ciekawszy kierunek muzyczny i coraz mniej riffów z Rage Against the Machine:) Do niezapomnianych chwil z tego koncertu należy zaliczyć 100 tysięcy jednakowych miast, przy którym właściwie cały parter klubu klęczał lub siedział po turecku. Pierwsza taka akcja miała miejsce w klubie Kwadratowa, w listopadzie 2005.Być może tego wieczoru zabrakło paru kawałków, ale cóż - nie można mieć wszystkiego.Pozostaje nam czekać do października na nową płytę, a do tego czasu pewnie wpadniemy na kolejny koncert... Comy.
Warto odnotować fakt przyjemnego w skutkach zakazu palenia.Wydzielona palarnia zdaje egzamin, przez co na sali koncertowej panują znacznie bardziej komfortowe warunki.
Foto: Tomasz Cieślikowski
Więcej zdjęć w galerii:Coma, 30.01.2011r., Parlament, Foto: Tomasz Cieślikowski