Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




W obronie naszych emerytur

Opublikowano: 24.01.2011r.

W 1999 roku przeprowadzono reformę systemu emerytalnego. Od 11 lat, część naszych składek trafia do otwartych funduszy emerytalnych. Tam, poza zasięgiem polityków, są inwestowane po to, by emerytury mogły być wyższe. Tak się umówiliśmy z Państwem Polskim.Teraz rząd myśli nad demontażem tego systemu i zamianą realnych pieniędzy 15 milionów Polaków na zapis w ZUS-ie, który będzie wart tyle, ile obietnice polityków.

 

W 1999 roku zmieniono system emerytalny i wprowadzono indywidualne konta dla każdego ubezpieczonego. Zawarliśmy wówczas ważną umowę, że wysokość emerytur będzie zależała od zgromadzonych na naszych kontach kapitałów i uprawnień emerytalnych, a nie od bieżących decyzji polityków. Część naszej obowiązkowej składki (12,22% wynagrodzenia brutto) jest przekazywana do funduszu zarządzanego przez ZUS i zapisywana na kontach w tej instytucji.
Druga część (7,3% wynagrodzenia brutto) trafia na indywidualne rachunki w otwartych funduszach emerytalnych (OFE) i jest inwestowana na rynku kapitałowym.

Przez 11 lat zebraliśmy na naszych rachunkach w OFE ponad 200 miliardów złotych. To suma oszczędności emerytalnych 15 milionów Polaków, które mają zapewnić każdemu z nas dożywotnią emeryturę w okresie starości.
Obecnie wpłacamy do OFE ponad 20 miliardów złotych rocznie. Jest to ogromna kwota, która niemal natychmiast przyciągnęła uwagę polityków. Obecny rząd chce dokonać skoku na te pieniądze i wykorzystać je do osiągnięcia krótkoterminowych celów politycznych.

Oszczędności emerytalne zgromadzone na rachunkach w OFE w latach 1999-2010 (mld zł)

Oszczędności emerytalne zgromadzone na rachunkach w OFE w latach 1999-2010 (mld zł)

Rząd chce radykalnie ograniczyć nasze możliwości inwestowania w OFE. Chce sam, bez naszego udziału decydować
o tym, co zrobić ze składką emerytalną, którą każdy z nas płaci od swojej comiesięcznej pensji.
Nasuwa się pytanie, kto dał politykom prawo decydowania o tym, na co można wydać nasze ciężko zarobione i odkładane latami pieniądze? Jako przedstawiciele wszystkich Polaków, politycy powinni brać pod uwagę przede wszystkim nasze interesy, a nie własne bieżące problemy z łataniem deficytu w budżecie.

Rząd chce, aby niemal cała składka emerytalna szła na wypłaty bieżących emerytur, a nie trafiała na indywidualne rachunki
w OFE. W zamian będziemy mogli liczyć jedynie na to, że nasze dzieci i wnuki sfinansują nam w przyszłości emeryturę.
 
Propozycja rządowa to:
1) obniżenie składki emerytalnej przekazywanej do OFE w gotówce z 7,3% do 2,3%;
2) zapisywanie pozostałych 5% w postaci wirtualnego zobowiązania na kolejnym koncie utworzonym w ZUS;
3) zapowiedź powolnego podnoszenia składki przekazywanej do OFE w gotówce, ale nie do 7,3%, tak jak obecnie,
     a jedynie do 3,8%;
4) możliwość podniesienia wysokości emerytury, jeśli zapłacimy dodatkową składkę.

Oznacza to, że rząd chce zmniejszyć składkę emerytalną, która dziś trafia do OFE aż o 2/3! Reszta, bez pytania nas o zdanie, zostanie wykorzystana do łatania deficytu w funduszu zarządzanym przez ZUS i na wypłatę bieżących emerytur!
W efekcie, na naszych własnych rachunkach w OFE będzie znacznie mniej pieniędzy, więc otrzymamy za nie niższe emerytury. Politycy obiecują za to, że ZUS w przyszłości będzie wypłacał więcej... Ale czy politycy dotrzymają obietnicy? Przecież już raz nam obiecali, że pieniądze z prywatyzacji zostaną przekazane do systemu emerytalnego, a tymczasem te ogromne kwoty zostały wydane.

Pamiętajmy też, że środki zgromadzone na rachunku w OFE są dziedziczone. Żadna część składki emerytalnej, która trafiała do ZUS, nie została wypłacona rodzinie lub wskazanym osobom, gdy ubezpieczonemu przytrafiło się coś złego.
Mniejsze oszczędności emerytalne na rachunku w OFE, to gorsze zabezpieczenie naszych rodzin! W przypadku śmierci członka funduszu przed przejściem na emeryturę, najbliżsi otrzymają mniejszą kwotę z jego konta w OFE. Różnica może sięgać od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych!

Obniżenie składki przekazywanej na Twój własny rachunek w OFE, którą płacisz ze swojego wynagrodzenia, oznacza zamach na Twoje oszczędności emerytalne. A wszystko w celu łatania tonącego budżetu! Cała nadzieja w tym, że wspólnie powstrzymamy polityków.

Specjalnie powstała strona http://www.obronemeryture.pl/ umożliwia przesłanie listu do premiera.

Aby wysłać petycję przejdź tutaj.