W sopockim klubie o Oldze Fatjejewej myślano już na początku stycznia, ale jej menadżer powiedział władzom Atomu, że transfer z Perugii jest niemożliwy. Rosjanka kontrakt we włoskim klubie podpisała zaledwie kilka miesięcy temu, z miejsca stając się jedną z liderek zespołu. Jak zatem trafiła do Atomu?
- Przez kłopoty finansowe sponsorów klubu - mówi "Gazecie" Marek Brandt, dyrektor Atomu.
We włoskim klubie obowiązują bowiem dwa systemy wynagrodzeń.
- Włoskie siatkarki są utrzymywane przez sponsorów lokalnych, zaś pensje zawodniczek z zagranicy płacone są przez sponsorów zagranicznych. W pewnym momencie przez problemy finansowe Włochów, miejscowe siatkarki nie dostały na czas swoich wynagrodzeń i zastrajkowały. Nie wyszły na trening, przez co drużyna trenowała bez ośmiu zawodniczek. Wówczas pozostali sponsorzy, m.in. Olgi, powiedzieli, że nie mają zamiaru utrzymywać siatkarek w klubie, który nie jest w stanie zapewnić treningów w kompletnej drużynie. Temat sam do nas wrócił, choć chwilę wcześniej wydawało się, że będziemy musieli szukać gdzie indziej.
W Perugii obok Fatjejewej były jeszcze cztery zagraniczne siatkarki: Serbka Ivana Luković, Ukrainka Olesia Rykhliuk, gwiazda reprezentacji Chorwacji Sanja Popović i rodaczka Fatjejewej Jekaterina Kriwec.
- Olga jest z nich zdecydowanie najlepsza - nie ma wątpliwości dyrektor Atomu. - W grudniu grała przeciwko nam w turnieju w Bazylei i była najlepsza na boisku. Podpisaliśmy z nią kontrakt do końca bieżącego sezonu, a jeśli spodoba jej się w Sopocie, jako drużyna osiągniemy sukces i będziemy zainteresowani dalszą współpracą, umowa może zostać przedłużona. Długość ewentualnej prolongaty jest jeszcze do omówienia.
Twierdzenie Brandta, że Fatjejewa w Serie A miała mocną pozycję znajduje swoje potwierdzenie w statystykach. Rosjanka nie była co prawda najlepiej punktującą zawodniczką ligi, ale w ofensywie myli się niezmiernie rzadko (na 112 ataków pomyliła się zaledwie dwa razy!).
- Przychodząc do naszej drużyny ma poprawić siłę ognia - mówi Brandt. - Olga może grać też na przyjęciu, ale o tym, kogo może zastąpić w pierwszej szóstce, na razie nie chcę mówić. Od razu podkreślam też, że zatrudnienie Rosjanki nie oznacza tego, że się z kimś rozstaniemy. Sezon zaczynaliśmy z 15 zawodniczkami [przed inauguracją ligi Laura Tomsia została wypożyczona do Gedanii Żukowo] i teraz będzie podobnie - wyjaśnia Brandt.
Fatjejewa ostatni raz w Serie A zagrała w niedzielę, kiedy jej były już klub Perugia uległ 0:3 Scavolini Pesaro (Rosjanka zdobyła siedem punktów). Na przełomie października i listopada była na mistrzostwach świata w Japonii, ale na boisko nie wyszła. W turnieju w meczowej kadrze późniejszych mistrzyń świata znalazła się trzykrotnie, a ostatni raz w reprezentacji "Sbornej" zagrała podczas czerwcowego towarzyskiego turnieju w Montreux, w przegranym 0:3 spotkaniu z Kubą.
Zanim Rosjanka dołączy do nowej drużyny sopocianki rozegrają kolejny mecz w PlusLidze. Już w piątek późnym wieczorem Atom wyruszy na Śląsk, by w poniedziałek w Dąbrowie Górniczej zagrać z 4. zespołem ligi MKS.
Dzień później Fatjejewa ma odbyć z drużyną pierwszy trening.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto