Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Tadeusz Buraczewski
(ostatnie artykuły autora)

ur. w I-szej połowie ub. wieku w Tykocinie. Zwolennik logiki realizmu satyryczno - publicystycznego jak i zamordyzmu ośw...

Powiedzieli po meczu...

Opublikowano: 21.01.2011r.

Wypowiedzi kapitanów i trenerów KPSK Stali Mielec i Atomu Trefla Sopot.

Magdalena Sadowska (KPSK Stal Mielec): Gratuluję drużynie z Sopotu, która zagrała bardzo dobrze. O naszej grze natomiast ciężko coś powiedzieć. Miałyśmy bardzo dużo problemów z przyjęciem i dostałyśmy dużą lekcję siatkówki od Atomu.

Magdalenę Sadowską zapytano także o to, czy jej zespół nie wierzył w wygraną. W odpowiedzi na pytanie stwierdziła, że jej zespół na pewno chciał wygrać, ale nic im tak naprawdę dziś za bardzo nie wychodziło.

Dorota Świeniewicz (Atom Trefl Sopot): Dziękuję za gratulacje. Podeszłyśmy do tego spotkania bardzo poważnie, ponieważ często zdarza się po pewnych zwycięstwach, ze zespół nie przygotowuje się dobrze do kolejnego spotkania. Cieszę się, że zdobyłyśmy trzy punkty i że zagrałyśmy dziś dobry mecz.

Adam Grabowski (KPSK Stal Mielec): Ciężko mi komentować ten mecz, bo parę spotkań w swojej krótkiej karierze trenerskiej prowadziłem, ale takiego lania jeszcze nie dostałem. Nic nie wskazywało na to, że będzie aż taka różnica między zespołami, choć na pewno nie byliśmy faworytami. Niemniej, nie sądziłem, że będzie aż tak źle. Może po mnie tego nie widać, ale naprawdę się we mnie gotuje i nie chciałbym teraz komentować nic szczegółowo, by nie nadinterpretować tego, co było na boisku. Musimy to przemyśleć, wyjaśnić, bo takich meczów nie powinnismy dalej grać. Takie mecze nie powinny się w ogóle odbywać w Plus Lidze.

Alessandro Chiappini (Atom Trefl Sopot): Mogę powiedzieć, że dzisiejszego wieczoru zagraliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza zagrywką. Funkcjonowały także blok i obrona. Generalnie nie mam do niczego zastrzeżeń. Dziewczyny grały według wcześniejszych założeń. Wiedzieliśmy, że Mielec przy dobrym przyjęciu może stworzyć trochę problemów i dlatego postawiliśmy na zdecydowaną, trudną zagrywkę, co nam dzisiaj wyszło i z tego bardzo się cieszę.

Trener Chiappini został zapytany także o wystawienie w dzisiejszym meczu takiego, a nie innego składu. Trener odpowiedział, że w niedzielę drużyna rozegrała mecz, który kosztował wszystkie zawodniczki sporo sił oraz był bardzo ciężki w sensie nerwowym. Aby zdjąć ciężar z zawodniczek, które grały w niedzielę, trener postanowił wpuścić na boisko trochę młodzieży. Także po to, by wprowadzić trochę konkurencji, świeżości w zespole. Trener Chiappini był bardzo zadowolony z postawy swoich zawodniczek w tym meczu. Zaznaczył też, ze wszystkie bardzo solidnie pracują na treningach i cieszy się, ze równie dobrą formę z treningów pokazały dziś na boisku.
Trenera zapytano także o to, czy zauważa jakieś rzeczy wymagające jeszcze dopracowania, czy w zespole są jakieś rezerwy. Włoski szkoleniowiec odpowiedział, że z całą pewnością trzeba poprawić relację przyjęcie-atak [zdecydowanie było to widać w meczu z Bielskiem - przyp. trenera] i na tym drużyna będzie się koncentrowała. Tzw. "odzyskanie zagrywki" przychodziło nam z trudem i musimy nad tym popracować.


Za: Trefl Sopot (siatkówka żeńska)