Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Zygmunt Meller
(ostatnie artykuły autora)

Rodowity gdynianin. Z wykształcenia magister teologii (KUL), ukończone studia podyplomowe z handlu zagranicznego (UG). O...

Powiedzieli po meczu Atomu Trefl Sopot

Opublikowano: 16.01.2011r.

Wypowiedzi trenerów i kapitanów Atomu Trefl Sopot oraz Bank BPS Muszynianki Fakro Muszyna.

Aleksandra Jagieło (kapitan Bank BPS Muszynianki Fakro Muszyna): Gratuluję zespołowi z Sopotu. Dziewczyny zagrały bardzo dobre spotkanie. My popełniałyśmy mnóstwo błędów i przez to przegrałyśmy.
Jagieło została poproszona także o wyjaśnienie tak dużej ilości błędów po stronie jej drużyny. Jak mówiła, ciężko jej się tłumaczyć, ale w część błędów na pewno wynikła ze zmęczenia, a część może z braku koncentracji. Kapitan Mineralnych zwróciła uwagę, że we wtorek z koleżankami zagrały ciężki mecz w Rosji, który kosztował je wiele fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Podkreśliła jednak, że nie chciałaby szukać usprawiedliwień po takim meczu.

Dorota Świeniewicz (kapitan Atomu Trefla Sopot): Dziękuje za gratulacje. Był to dla nas bardzo trudny mecz. Po kompromitującej porażce tydzień temu bardzo nas cieszy, że podniosłyśmy się psychicznie i mamy nadzieje kontynuować tę passę. Dziękujemy kibicom za tak liczną obecność i gorące wsparcie.
Dorotę Świeniewicz zapytano także oto, jak było możliwe przegranie właściwie wygranego seta [pierwsza partia meczu]. Kapitan Atomu powiedziała, że wszystkie są tylko siatkarkami, a siatkówka jest grą błędów i ten, kto popełni ich więcej - przegrywa, kto mniej - wygrywa. Najważniejsze, zdaniem Świeniewicz, było to, że drużyna potrafiła się podnieść i dominować na boisku do końca meczu.

Bogdan Serwiński (trener Bank BPS Muszynianki Fakro Muszyna): Gratulacje dla zespołu z Sopotu. Obawialiśmy się, że to będzie dla nas ciężki mecz. Po pierwsze dlatego, że mamy za sobą ciężki wyjazd do Rosji, powrót do Muszyny i niewiele krótszy przejazd do Gdańska. Po drugie zespół Atomu Trefla przegrał w Bielsku, co było bardzo zimnym prysznicem dla tych siatkarek. Było wiadome, że z takim potencjałem ten zespół u siebie będzie niezwykle groźny, a nam po takich podróżach może być trudno. Myślę, że Ola [Jagieło] miała rację mówiąc o zmęczeniu nie tyle fizycznym właśnie, co psychicznym, bo ten mecz w Rosji był dla nas bardzo trudny. Taktyki dziś nie zrealizowaliśmy, ale to się zdarza. Trener Chiappini też tydzień temu mówił o niezrealizowaniu tych założeń, także coś chyba w tej damskiej siatkówce takiego jest.
Trener Serwiński został zapytany także o nieobecność Agnieszki Bednarek-Kaszy. Trener wyjaśnił, że zawodniczka po powrocie z Rosji zapadła na dość ciężkie przeziębienie z towarzyszącą temperaturą. Ryzykiem byłoby zabrać ją w podróż na drugi koniec Polski tym bardziej, że terminarz Muszyny jest bardzo napięty i czeka ich kolejna seria spotkań w odstępie kilku dni. Zdaniem Serwińskiego korzystniejsze dla drużyny było pozostawienie Bednarek-Kaszy w domu, by się wykurowała.

Alessandro Chiappini (trener Atomu Trefla Sopot): Dziękuję za gratulacje trenerowi Serwińskiemu. My z kolei wiedzieliśmy, że Muszyna sporo podróżowała, w związku z czym spodziewaliśmy się lekkiego podmęczenia zawodniczek. Początek tego meczu wyglądał trochę dziwnie - było to niejako spowodowane presją, jaka ciążyła na nas po nieudanym meczu z zeszłego tygodnia. Później drużyna się pozbierała, wyglądało to trochę lepiej. Wiele do życzenia pozostawia wciąż kwestia ataku. Muszę przyznać, że dziś nasza zagrywka funkcjonowała, co pozwoliło nam odpowiednio zagrać np. w bloku. Chciałbym podkreślić, że najbardziej jestem zadowolony z tego, jak zespół dziś zareagował i widać było, że ma ochotę wygrać ten mecz.
Trener Chiappini został poproszony o ocenę występu Simony Rinieri, o której ostatnimi czasy zrobiło się w Sopocie dość głośno. Trener stwierdził, że Włoszka nie jest jeszcze w optymalnej formie i sporo jej jeszcze do tej optymalnej formy brakuje. Niemniej dostaje ona możliwości gry, by w jakiś sposób mogła być przygotowana do dalszej części sezonu.

Pytanie odnośnie Rinieri i zamiarów „przewietrzenia" składu skierowano także do dyrektora sportowego klubu, Marka Brandta. Dyrektor zwrócił uwagę na to, że „przewietrzenie" składu to zbyt mocne określenie. Klub nie rezygnuje z obserwacji tego, co dzieje się na rynkach światowych i jeśli pojawi się możliwość zakontraktowania zawodniczki, która będzie zadowalającą kandydatką na tę pozycję, może klub zawrze kontrakt. Rinieri jest jednak na dzień dzisiejszy niezagrożona. Klub chce się po prostu zabezpieczyć na wypadek, gdyby Włoszka nie mogła pomóc drużynie w dalszej części sezony w sposób taki, jak tego oczekiwano.


Za: Trefl Sopot (siatkówka żeńska)