31 stycznia 2011r., g.19.00, Blues Club
wstęp wolny
Trochę mi ciężko opisać samą siebie, bo nie wiem co ująć. No, jestem ładna, zgrabna, inteligentna, rozgarnięta, a przy tym bardzo, bardzo skromna...żartuję. W zeszłym roku skończyłam studia, ale przez plany podróży na Bałkany odłożyłam datę obrony na grudzień. Dziekanat przesunął ją na bliżej nieokreślony styczeń, więc póki co jestem bezrobotnym, szczęśliwym człowiekiem, który wreszcie ma duuuużo czasu na wszystko. Mój podróżniczy fiś uaktywnił się jakieś 2 lata temu, kiedy zobaczyłam, że przemieszczanie się jest bardzo łatwe i przyjemne, a do tego sprawia mi wiele radości. Od dziecka lubiłam wyjazdy, jednak przez długi czas wydawało mi się to drogie i trudne ze względu na organizację wszystkiego. Poza tym nie byłam świadoma wielu środków przemieszczania się i nocowania.
Ekipa
Nagle w moim życiu pojawiło się wiele podróżniczych inspiracji oraz znajomych rozsianych po Europie, których chciałam odwiedzić, więc ruszyłam. Początkowo były to tanie loty, których jestem ogromna fanką, potem
autostop. Bardzo mi się spodobało przemierzanie świata w ten sposób i poszerzyło moje horyzonty :) Teraz już rzadko korzystam z innych środków
komunikacji.
Chorwacja
Pomysł na podróż po Bałkanach rodził się przez ostatnie lata i był inspirowany filmami Kusturicy, muzyką bałkańską oraz historiami opowiadanymi przez ludzi, którzy już tam byli min. na przystanku Wagabundy o Serbii (Naprawdę!! Miało to istotny wpływ na moje plany). Nigdy jednak
nie powstał konkretny plan podróży. Wszystkie zamierzenia na bieżąco się zmieniały, a my po prostu płynęliśmy z prądem.
Czarnogóra
Termin wyjazdu do ostatniej chwili był bardzo chwiejną sprawą. Na początku dlatego, że nie wiedziałam czy i z kim pojadę, potem przez magisterkę, której daty oddania finalnej wersji, nie potrafiłam przewidzieć. Ostatnie zaś tygodnie przed wyjazdem czekałam na znak od siostry. Ostatecznie wyszło tak, że w połowie października, w Pradze dołączyłam do mojej siostry i Łukasza (którzy od ponad pół roku byli w autostopowej podróż po Europie) i z nimi ruszyłam na południe ku półwyspowi Bałkańskiemu. Przez 7 tygodni przejechaliśmy przez 8 krajów (z czego najwięcej czasu spędziliśmy w Chorwacji i Czarnogórze).
Kotor
Trasę wyznaczaliśmy na bieżąco, sugerując się opinią napotkanych ludzi oraz ilustrowanym atlasem samochodowym Europy. Niedużym kosztem (śpiąc w namiocie i gotując w ognisku ) zobaczyliśmy wiele wspaniałych widoków i przeżyliśmy niezapomnianą przygodę :)
Małgorzata Rzepa