Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Izabela Śliwa: Chcemy dzielić się z Wami dobrą siatkówką

Opublikowano: 31.12.2010r.

Koniec roku sprzyja refleksjom. O osobiste sportowe podsumowanie mijającego roku poprosiliśmy libero sopockiej drużyny, Izabelę Śliwę. Popularna "Pestka" opowiada też o planach na przyszłość. Zarówno swoich jak i drużyny Atomu Trefla Sopot.

Atom Trefl Sopot, z jednej strony beniaminek, a z drugiej klub aspirujący wysoko, by w przyszłym sezonie sięgnąć po grę w europejskich pucharach. Do czego Twoim zdaniem wam bliżej?
Izabela Śliwa: Nie wiem czy potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo proszę mi wierzyć, że bardzo chciałabym się czuć jak "beniaminek". Na to miano jednak zasługuje w tym sezonie tylko i wyłącznie zespół z Rumi. Zamykając tą kwestię uważam, że jesteśmy na pewno zespołem silnym personalnie, a gra w europejskich pucharach jest w naszym zasięgu. Warunek jest jednak taki, że wszyscy razem stworzymy zespół, który będzie potrafił cieszyć się i dzielić z wami dobrą siatkówką. Sezon dopiero się zaczął i mamy na to jeszcze trochę czasu. Chcę jednak zapewnić, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Pierwsze mecze w PlusLidze Kobiet pokazały waszą siłę i motywację. Jesteś zadowolona z dotychczasowych występów?
Myślę, że te mecze nie pokazały jeszcze całej naszej siły i motywacji. Wszystko jeszcze przed nami.

Przed wami ważne i interesujące spotkania z Bielskiem i Muszyną. Znasz te zespoły, na tej podstawie spróbuj odpowiedzieć, co może być waszym atutem w tych meczach?
Każdy mecz jest inny i każdy rządzi się swoimi prawami. Dodatkowo w tym sezonie wyjątkowo trudno jest cokolwiek typować. Zespoły z Bielska i Muszyny to zespoły utytułowane, które już coś w polskiej lidze znaczą. Powiedziałabym nawet, że znaczą bardzo dużo, dlatego też, na boisko z całą pewnością wyjdziemy bardzo zmotywowane i rządne zwycięstwa.

Wasz występ na turnieju w Bazylei, nie należał do udanych. Podejrzewam jednak, że mecze z europejskimi drużynami miały inny cel?
Na ten turniej pojechałyśmy przede wszystkim po to, żeby zmierzyć się z najsilniejszymi europejskimi zespołami. Mecze te miały nauczyć nas gry trudnych momentach, co z pewnością przyda nam się i zaprocentuje w przyszłości. Niestety to nie usprawiedliwia zajętego przez nas miejsca... Nikt nie stworzył nam żadnej presji i chciałyśmy wywieźć z Bazylei jak najwięcej doświadczenia, które ma nam się przydać w PlusLidze Kobiet.

Drużyna z Sopotu ma teraz nowe "atomowe" oblicze, a na czele stoi trener z olbrzymim doświadczeniem. Jak Tobie układa się współpraca z nowym sztabem szkoleniowym i koleżankami?
Mamy wszystko czego potrzebujemy, więc możemy się skupić już tylko i wyłącznie na grze. Lubię pracować z ludźmi, którzy wiedzą, co chcą osiągnąć i robią wszystko żeby tak się stało. Zarówno sztab szkoleniowy jak i koleżanki są na tyle doświadczone, że nasza współpraca nie może układać się inaczej niż wyśmienicie.

Plan spotkań nie daje za wiele wolnego czasu, ale mam nadzieję, że Święta spędziłaś miło i rodzinnie?
Właściwie to jeden dzień świąt dlatego było bardzo intensywnie. Jestem bardzo związana z ludźmi w Krakowie i nawet gdybym dostała tydzień wolnego to byłoby dla mnie za mało. Cieszyłam się każdą chwilą spędzoną w gronie rodziny i przyjaciół. Spotkanie to dało mi pozytywnego kopa i teraz spokojnie mogę wrócić do siatkówki i skupić się na tym co przede mną i drużyną.

Koniec roku sprzyja różnym podsumowaniom ale także stawianiu sobie nowych celów, planów i marzeń. Jak to jest w twoim przypadku?
Jeżeli mowa o aspektach sportowych to, nie ukrywam, że miniony rok będę rozpatrywać tylko i wyłącznie w kategorii ogromnej porażki zarówno zawodowej jak i osobistej. Mowa oczywiście o braku awansu do ekstraklasy. Myślę, że każdy sportowiec przeżywa to inaczej ale jestem pewna, że sukcesy dają większą wiarę, w to co robimy na co dzień. We mnie tkwi to naprawdę głęboko, mimo tego, że skupiam się już tylko i wyłącznie na obecnym sezonie. Mam poczucie, że czegoś nie dokonałam, że nie zrealizowałam celu, który przede mną postawiono... Mam nadzieję, że w tym wypadku porażka będzie nawozem sukcesu i mocno wierzę w to, że ubiegły - pod wieloma względami ciężki sezon, jeszcze zaprocentuje. Jeśli chodzi o cele i marzenia to naprawdę - nigdy mi tego nie brakuje. Każdy dzień jest wyzwaniem i każdego dnia trzeba walczyć - zarówno na treningu jak i w życiu.

Za co byś chciała szczególnie podziękować, mając na myśli, mijający 2010 rok?
W pierwszej kolejności chciałabym podziękowania skierować w stronę Trefla - za to, że zostałam obdarzona bardzo dużym zaufaniem w perspektywie tworzenia zespołu grającego o awans do siatkarskiej elity - Dziękuję! Podziękowania kieruję również dla zespołu TPS-u, za to, że swoją postawą i zaangażowaniem przypomniał, o co chodzi w sporcie i dał potężną nauczkę na przyszłość - jest to jedno z cenniejszych doświadczeń. No i oczywiście szczególne podziękowanie dla Atomu - za to, że stworzył wspaniałe warunki do tego, abym mogła się dalej sportowo rozwijać pod okiem najlepszych - nie zmarnuję żadnej godziny w tym gronie.

Jaki będzie 2011 rok dla "Pestki"?
Powrócimy do tego pytania za rok, o tej samej porze.

Na koniec, pobawmy się w "dobrą wróżkę". Atom Tref Sopot, zagra o medale PlusLigi Kobiet?
Codziennie dokładamy starań aby tak właśnie było...

Źródło: siatka.org


Za: Trefl Sopot (siatkówka żeńska)