Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Artur Mieczkowski
(ostatnie artykuły autora)

Fotograf, grafik komputerowy....

Piąta porażka rumianek.

Opublikowano: 29.12.2010r.

Smutna końcówka roku dla ambitnych siatkarek z Rumi.

 

 

 

Jeśli nie z Rumią, to z kim? - to pytanie zadawali sobie fani dąbrowskiej drużyny, zatroskani a aktualną formę ich drużyny i jej pozycję w tabeli. Dla zespołu Waldemara Kawki zwycięstwo w meczu z beniaminkiem ligi miało być osłodą niezbyt udanego startu sezonu 2010/11 i jednocześnie dobrym zwiastunem przyszłorocznych rozgrywek. Po meczu bez historii dąbrowianki przełamały passę porażek i bezproblemowo pokonały beniaminka z Rumii 3:0.

 

Pierwsze piłki spotkania kierowane były do Joanny Szczurek - ze zmiennym skutkiem; jednak zdobyte przez rumianki punkty były marnotrawione przez autowe ataki (5:2). Początki spotkań nie są domeną drużyny z Dąbrowy, jednak tym razem podopieczne Waldemara Kawki szybko znalazły właściwy rytm gry i bezlitośnie (rękami Matei Ikić i Małgorzaty Lis) punktowały przyjezdne. Debiutująca w barwach nadmorskiego klubu Kubanka Martinez Adlun Mayrelis prezentowała się najlepiej ze swoich koleżanek, ale to i tak nie wystarczyło na dobrze grające gospodynie. Najbardziej emocjonującym fragmentem tego seta była... dyskusja nad słusznością przyznania punktu przyjezdnym przy stanie 12:7 (domniemany atak Agaty Pury po antence), po której sędzia nakazał powtórzyć akcję. Alicja Leszczyńska zaskakiwała coraz to wymyślniejszymi kombinacjami w rozegraniu, a blok Hudima - Pykosz funkcjonował sprawnie i to wystarczyło do zniwelowania przewagi (14:10). Do tego tuż przed drugą przerwą techniczną dąbrowskim atakującym rozregulowały się celowniki, jednak złą passę przerwała "gwoździem" Pura (16:13). Opór dzielnych siatkarek znad morza nie słabł, które raz po raz skutecznie zatrzymywały Ikić. Na nieszczęście dla fanó na Hali Centrum, ich ulubienice momentami zupełnie gubiły się w ataku - nawet kapitan zespołu Joanna Szczurek umiała zdobyć się tylko na delikatne plasy na drugą stronę. Gdy siatkarki Jerzego Skrobeckiego osiągnęły wynik remisowy (19:19) wydawało się, że to pobudzi faworytki spotkania do walki - i tak było w istocie; w nerwowej końcówce tej partii blokiem na Martinez wykazała się czeska środkowa Ivana Plchotova, a jej rodaczka Muhlsteinova zdobyła punkt bezpośredni z zagrywki. Dzieło dokończyła atomowym atakiem po bloku Szczurek (25:20)

Po pierwszych minutach drugiego seta wydawało się, że przyjezdnym starczyło sił tylko na pierwszą partię; rozgrywająca Leszczyńska potrafiła zaskoczyć rywalki swoją zagrywką (2:2), by zaraz potem zaskoczyć... Veronikę Hudimę fatalnym rozegraniem akcji. Agata Pura wraz z Małgorzatą Lis nie pozwalały przyjmującym rywalek na jakiekolwiek punkty, a ataki Matei Ikić były dla rumianek zbyt trudne do podbicia. Na dokładkę bez Martinez w zespole przyjezdnych nie funkcjonowało przyjęcie i właściwie jedyne emocje wzbudzał sędzia spotkania, który mylił się na niekorzyść zespołu z Dąbrowy. Wejście Agnieszki Starzyk - Bonach na parkiet nieco ożywiło grę jej zespołu, który powoli odrabiał straty do nieskutecznych w ataku i bloku dąbrowianek (12:11). W szeregu następujących po sobie długich wymian więcej szczęścia miały siatkarki beniaminka Plusligi Kobiet, jednak szesnasty punkt zdobyły gospodynie dzięki wyjątkowo skutecznej atakującej Purze. Siatkarki trenera Skrobeckiego nie odstępowały swoim rywalkom w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła, co widać było po wyrównanej grze w drugiej połowie seta. Starzyk nie myliła się w obijaniu dąbrowskiego bloku, jednak pozostałe zawodniczki z Rumii nie potrafiły wystrzec się błędów. To wystarczyło w zupełności przeciętnie atakującemu MKS-owi z Dąbrowy do zwycięstwa w drugim secie, którego skończyła kiwką na trzeci metr Plchotova (25:18)

Dąbrowscy kibice liczyli na to, że trzeci partia będzie ostatnią - nie wskazywał jednak tego początek tej partii: przyjezdne obijały blok dąbrowianek, Pura nie miała litości w atakach z szóstej strefy, a Matea Ikić popisywała się coraz to mocniejszymi trafieniami w boczną linię boiska (7:6). Gdyby nie Małgorzata Lis, wynik mógłby być korzystny dla zawodniczek nadmorskiego klubu. Po pierwszej przerwie technicznej sytuacja wróciła do normalności - Leszczyńska swoimi rozegraniami nakręcała licznik punktowy rywalek, a Joanna Szczurek i Agata Pura były nie do zatrzymania dla siatkarek z Rumii. Wydawało się, ze przyjezdne straciły już pomysł na grę przeciw tak dobrego oponenta, co wykorzystywały skrzętnie ochoczo punktujące z zagrywki Plchotova i Muhlsteinova. Tylko libero Michalina Jagodzińska potrafiła podbijać piłki posyłane przez atakujące z Zagłębia Dąbrowskiego, a to było za mało, by zdobyć choćby szesnaście punktów. Atak ze środka Lis i koniec spotkania! Prezydent miasta Zbigniew Podraza pogratulował swoim ulubionym siatkarkom zwycięstwa, a Zagłębianki mogły spokojnie świętować sylwestra.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Sandeco Wybrzeże TPS Rumia 3:0 (25:21, 25:18, 25:12)


Tauron MKS: Lucie Muhlsteinova, Agata Pura, Małgorzata Lis, Ivana Plchotova, Matea Ikić, Joanna Szczurek, Krystyna Strasz (libero)

EC Sandeco: Alicja Leszczyńska, Dorota Pykosz, Ewelina Toborek, Natalia Ziemcowa, Martinez Adlun Mayrelis, Veronika Hudima, Michalina Jagodzińska (libero) oraz Anna Brodacka, Ewelina Mikołajewska, Agnieszka Starzyk-Bonach

MVP: Agata Pura (Tauron MKS)

Sędziowie: Paweł Ignatowicz (pierwszy sędzia), Waldemar Kobienia

Widzów: 2000


Za: SportoweFakty.pl